Dworczyk: Rosjanie mogą planować kolejne działania ofensywne. Ukraińcy stawiają twardy opór

Polska
Dworczyk: Rosjanie mogą planować kolejne działania ofensywne. Ukraińcy stawiają twardy opór
PAP/Rafał Guz
- Widać olbrzymią solidarność ze strony zwykłych Polaków, organizacji pozarządowych, parafii, ale także olbrzymią mobilizację państwa - mówił Dworczyk

Wszystko wskazuje na to, że Rosjanie przygotowują się do kolejnych ofensywnych działań na Ukrainie - powiedział w czwartek szef KPRM Michał Dworczyk. Jego zdaniem strzelanie przez Rosjan do cywilów i niszczenie ich domów, tylko wzmacnia chęć obrony wśród Ukraińców oraz nienawiść do agresora.

- Wszystko wskazuje na to, że Rosjanie przygotowują się do kolejnych ofensywnych działań. Na wojnie oczywiście nie można być niczego 100-procentowo pewnym, ale jest wiele przesłanek, żeby tak zakładać, że teraz trwa przegrupowanie oddziałów rosyjskich i po nim nastąpi kolejna odsłona intensywnego konfliktu - mówił w Polsat News Dworczyk.

 

W czwartek mer Charkowa powiedział, że siły rosyjskie zniszczyły dotąd 400 wielopiętrowych bloków mieszkalnych w tym mieście. Pytany o te działania wojsk rosyjskich Dworczyk ocenił, że "Rosjanie nie osiągnęli w pierwszych kilku dniach operacji wojennej zakładanych przez siebie celów".

"Ukraińcy stawiają twardy opór"

- Okazało się, że Ukraińcy zamiast poddawać się i witać kwiatami oddziały rosyjskie, stawiają twardy opór. Wobec tego taktyka blitzkriegu (wojny błyskawicznej) zostaje zmieniona na sposób prowadzenia wojny długotrwałej z ostrzeliwaniem obiektów cywilnych, nastawieniem na złamanie ducha. Ostrzał obiektów cywilnych z wojskowego punktu widzenia nie ma kompletnie znaczenia, jest to raczej działanie mające na celu złamanie ducha obrońców. Na Ukrainie, jak na razie, to tylko wzmacnia chęć obrony i nienawiść do Rosjan - powiedział Dworczyk.

 

ZOBACZ: USA. Ambasador RP: Rosja przegrywa wojnę, Ukraina może pokonać rosyjskie wojska

 

Zdaniem szefa KPRM to, jak będą wyglądały w Polsce kolejne dni wojny, którą Rosjanie wywołali na Ukrainie, zależało będzie od tego, ilu uchodźców będzie w kolejnych tygodniach trafiało do naszego kraju.

 

- Mamy do czynienia z największym takim dramatem, który dotknął Europę od zakończenia II wojny światowej. Z największą falą uchodźców. Polska musi zmierzyć się z tym wyzwaniem - zaznaczył Dworczyk.

"Dzięki gościnności Polaków setki tysięcy Ukraińców trafiło do domów"

Przyznał, że widać olbrzymią solidarność ze strony zwykłych Polaków, organizacji pozarządowych, parafii, ale także olbrzymią mobilizację państwa.

 

- Mam czasami wrażenie, czytając media społecznościowe, że to, co się dzieje, dzieje się jakby obok państwa. A to cała sieć Urzędów Wojewódzkich organizuje miejsca, w których mogą być przyjmowani uchodźcy, w których organizowane jest ich życie, w których przygotowywane są odpowiednie rozwiązania, aby ci ludzie mogli bezpiecznie funkcjonować. Oczywiście - setki tysięcy Ukraińców, dzięki gościnności Polaków, trafiło do ich domów i mieszkań. Całe państwo, cała administracja jest nastawiona na to, aby tę wielką falę uchodźców zabezpieczyć - mówił Dworczyk.

 

ZOBACZ: Andrzej Duda: obecność naszych sojuszników z Kanady to wyraz wspólnego braterstwa z Ukrainą

 

Dodał, że państwo polskie robi wszystko, aby uniknąć scenariusza tworzenia obozów dla uchodźców. Specjaliści wskazują bowiem na ryzyka z tym związane i pojawiające się w takich miejscach problemy. Szef KPRM dodał, że MSWiA koordynuje akcję relokacji osób, które często chcą zostawać w rejonach przygranicznych bądź kierują się do największych miast. Cel jest taki, aby możliwie równomiernie rozmieścić ich na terenie kraju i zapewnić bezpiecznie schronienie w jak największej liczbie polskich gmin.

nb / PAP/Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie