Wojna w Ukrainie. Szef włoskiego MSZ: przekazanie samolotów bojowych Ukrainie nie jest możliwe

Świat
Wojna w Ukrainie. Szef włoskiego MSZ: przekazanie samolotów bojowych Ukrainie nie jest możliwe
Rob Schleiffert/flickr.com
Polski MiG-29, zdj. ilustracyjne

Szef MSZ Włoch Luigi Di Maio oświadczył w niedzielę w telewizji RAI, że przekazanie samolotów bojowych zaatakowanej przez Rosję Ukrainie nie jest możliwe. Ostrzegł też, że ustanowienie strefy zakazu lotów, o co proszą władze w Kijowie, mogłoby doprowadzić do wybuchu trzeciej wojny światowej.

Wcześniej Reuters informował, że amerykański sekretarz stanu Antony Blinken powiedział w czasie wizyty w Mołdawii, iż USA rozważają wysłanie samolotów do Polski, jeżeli Warszawa zdecyduje się przekazać swoje myśliwce Kijowowi.

Samoloty nie trafią na Ukrainę 

Szef włoskiej dyplomacji podkreślił, że "polski prezydent (Andrzej Duda) zadeklarował, że samoloty nie zostaną wysłane na Ukrainę". 

 

W niedzielnym wydaniu programu "Gościa Wydarzeń" rzecznik rządu Piotr Müller powiedział, że "dyskusja, co do wsparcia przez NATO Ukrainy się toczy, ale żadne decyzje nie zapadły". - Jeśli decyzje o przekazaniu samolotów Ukrainie miałby zapaść, to musi być zgodność w całym NATO - mówił. Więcej na ten temat TUTAJ.

 

Jednocześnie - dodał - "jeśli ustanowimy strefę zakazu lotów, o co prosi Ukraina, oznaczać to będzie wysłanie naszych myśliwców, by zatrzymać Rosjan". - A jeśli chociaż tylko jeden nasz samolot zostanie zestrzelony, wybuchnie trzecia wojna światowa, bo musielibyśmy odpowiedzieć - zaznaczył Di Maio.

Uniknąć wojny

Minister wyraził przekonanie, że trzeba wspierać Ukraińców tworząc korytarze humanitarne i poprzez dyplomację, by doprowadzić do rozejmu, ale - jak dodał - "musimy uniknąć wojny, która zniszczyłaby cały kontynent".

 

Szef włoskiego MSZ mówił także, że prezydent Rosji Władimir Putin jest w coraz większej izolacji i "prowadzi rosyjską gospodarkę w przepaść".

 

ZOBACZ: Maląg o specustawie: legalny pobyt i prawo do pracy dla Ukraińców przybyłych od początku wojny

 

- Kiedy widzicie obywateli rosyjskich na placach, to oni nie protestują tylko przeciwko wojnie, ale proszą też Putina, by ratował Rosję - dodał Di Maio i ocenił, że wprowadzone sankcje działają.

ap / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie