Białoruś. Renata Dziemańczuk na wolności. Wiceprezes Związku Polaków została spisana
Zatrzymana we wtorek wieczorem wiceprezes Związku Polaków na Białorusi (ZPB) Renata Dziemiańczuk jest już na wolności – poinformował portal Znadniemna.pl. Milicja spisała aktywistkę za zorganizowanie "nielegalnej imprezy". Prezes ZPB Andżelika Borys oraz członek zarządu organizacji Andrzej Poczobut od blisko roku przebywają w areszcie.
Wcześniej Znadniemna.pl oraz inne grodzieńskie portale podały informację o zatrzymaniu Dziemiańczuk w jej mieszkaniu w Grodnie.
- Według naocznych świadków zatrzymania Renaty Dziemiańczuk, wśród których byli działacze ZPB, wiceprezes organizacji została schwytana przy klatce schodowej bloku, w którym mieszka. Zatrzymania dokonywali mężczyźni, ubrani w mundury bliżej nieznanej formacji mundurowej, którzy wciągnęli polską działaczkę do nieoznakowanego busa - podawał portal.
ZOBACZ: Zatrzymanie dziennikarki Biełsatu. Romaszewska: jest uwięziona w katowni w Mińsku
Od marca ubiegłego roku w areszcie przebywają Andżelika Borys i dziennikarz Andrzej Poczobut, członkowie władz ZPB. Władze Białorusi zarzucają im "podżeganie do nienawiści na tle narodowościowym" oraz "rehabilitację nazizmu". Oboje zostali uznani za więźniów politycznych.
W ramach sprawy wszczętej przeciwko aktywistom mniejszości polskiej początkowo zatrzymano i aresztowano jeszcze trzy osoby – dwie działaczki ZPB Marinę Tiszkowską i Irenę Biernacką, a także aktywistkę mniejszości Annę Paniszewą z Brześcia. Trzy kobiety zostały w maju ubiegłego roku wypuszczone z aresztu i wyjechały do Polski. Jak twierdzą, postawiono im warunek, że nie mogą pozostać na Białorusi, której - podobnie jak Borys i Poczobut – są obywatelkami.
Czytaj więcej