Prof. Małgorzata Polz-Dacewicz: szczepienie medyków jest konieczne, ale muszą być wytyczne

Polska
Prof. Małgorzata Polz-Dacewicz: szczepienie medyków jest konieczne, ale muszą być wytyczne
PAP/EPA/IGOR KOVALENKO
Wirusolożka o szczepieniach medyków: To konieczne, ale muszą być wytyczne

Szczepienie medyków jest konieczne, ale muszą być wytyczne, jak ten obowiązek realizować w praktyce - powiedziała prof. Małgorzata Polz-Dacewicz z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. - Ludzie ukrywają zakażenia, nie testują się - dodała.

Od 1 marca br. ma wejść w życie obowiązek szczepień medyków i obowiązkowe przedstawianie certyfikatów szczepień przez studentów akademii medycznych, a także niemedycznych pracowników ochrony zdrowia. Jak poinformował rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz, to dyrektor danej placówki będzie decydował, czy niezaszczepioną osobę przesunie do działu administracyjnego, czy podejmie inną decyzję.

 

ZOBACZ: Kanada. Antycovidowe protesty w Ottawie trwają. Zablokowano m.in. dojazd na lotnisko

 

Profesor Małgorzata Polz-Dacewicz, kierowniczka Zakładu Wirusologii z Laboratorium SARS UM w Lublinie podkreśliła, że "szczepienie wśród medyków jest konieczne".

 

- Uważam, że to jest konieczne. Zawsze wolę wiedzieć, z kim mam do czynienia, czy ktoś jest szczepiony, czy nie. Jeżeli ktoś jest zaszczepiony, to jest mniejsze ryzyko, że mogę się od takiej osoby zarazić - powiedziała i dodała, że "muszą być wytyczne, przepisy wykonawcze jak ten obowiązek szczepień medyków realizować w praktyce".

Wirusolożka: Zakażeń jest więcej, niż podają statystyki

W ocenie prof. Polz-Dacewicz zakażeń jest dużo więcej, niż podają oficjalne statystyki. - Ludzie ukrywają zakażenia, nie testują się. To nie jest tylko moje zdanie, bo wypowiadają się też inni specjaliści w tym temacie - stwierdziła.

 

ZOBACZ: "Sytuacja nieopanowana". Większość Polaków sceptycznie o walce z COVID-19

 

Szczepienie w 100 proc. nie chroni przed wirusem, ale chroni przed ciężkim przebiegiem choroby i komplikacjami. W moim bliskim otoczeniu mam przypadek młodej osoby, która ma poważne komplikacje z powodu COVID-19, będzie co najmniej pół roku na zwolnieniu lekarskim i nie wiadomo, co dalej - podsumowała.

wys / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie