Putin po spotkaniu z Macronem: NATO poucza nas, jak mamy organizować manewry

Świat
Putin po spotkaniu z Macronem: NATO poucza nas, jak mamy organizować manewry
PAP/EPA/THIBAULT CAMUS / POOL
Emmanuel Macron i Władimir Putin

- NATO poucza nas, jak mamy organizować ćwiczenia, jak ustawiać siły i środki na naszym własnym terenie - powiedział prezydent Władimir Putin po spotkaniu z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Rozmowa przywódców dotyczyła sytuacji wokół Ukrainy.

Po zakończonych rozmowach prezydenci zorganizowali wspólną konferencję. - Rozmowy z panem Macronem były bardzo merytoryczne i korzystne. Dobrze rozumiemy, że prezydent Francji przyjechał porozmawiać o bezpieczeństwu w Europie oraz na świecie - powiedział Putin, zapewniając, że to właśnie niepokój o bezpieczeństwo łączy Paryż i Moskwę.

 

- Nasze kraje, jako stali członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ, ponoszą za nie szczególną odpowiedzialność - uściślił rosyjski przywódca.

 

ZOBACZ: Radosław Sikorski w "Graffiti": Putin traktuje agresję na Ukrainę śmiertelnie poważnie


Przypomniał, jakich "długoterminowych gwarancji bezpieczeństwa" domaga się Rosja względem NATO. Chodzi o blokadę dalszego rozszerzania się Sojuszu, rezygnacji z rozmieszczania natowskich systemów ofensywnych wzdłuż granicy z Rosją, jak i zwrot części infrastruktury wojskowej.

 

- Niektóre z jego (Emmanuela Macrona) idei, propozycji, o których może jeszcze za wcześnie mówić, mogą stać się podstawą wspólnych działań w przyszłości - powiedział Władimir Putin.

"Rosja stara się uspokoić sytuację"

Władimir Putin zapewnił, że to Rosja stara się "uspokoić sytuację", a charakter jej działań "jest obronny". Przypomniał jednocześnie o niektórych historycznych ruchach NATO - w Iraku, Libii, Afganistanie oraz - jak ujął - "operacji wobec Belgradu". - Tę ostatnią podjęto bez decyzji Rady Bezpieczeństwa. To przedsięwzięcie było dalekie od tego, co mogłoby zostać zorganizowane przez instytucję o charakterze pokojowym - ocenił.

Dodał, że w strategii NATO sprzed trzech lat "Rosję nazwano przeciwnikiem, podczas gdy infrastruktura Sojuszu wzdłuż jego granic jest ustawiona tak, jak jest". - Z drugiej strony NATO poucza nas, jak mamy organizować ćwiczenia, jak ustawiać siły i środki na naszym własnym terenie - powiedział, sugerując, że doniesienia o możliwym "wtargnięciu na Ukrainę" to próba "podburzania" i "buntowania". 

 

ZOBACZ: USA. Antony Blinken: podzielimy się gazem z Europą, jeśli Rosja wstrzyma dostawy


- Dlaczego państwa bałtyckie czy inni nasi sąsiedzi tak odczuwają tę sytuację? Nie mam pojęcia. (Atak na Ukrainę - red.) to teza, by budować politykę nieprzyjazną wobec Rosji - dodał Putin.

Jak stwierdził, podczas rozmowy "zwrócił uwagę Macronowi, że władze w Kijowie nie chcą realizować porozumień mińskich i tych zawartych w Paryżu".

"Wzmocniona dyskryminacja rosyjskojęzycznych obywateli"

Prezydent Rosji przypomniał, że proponował Petrze Poroszence - poprzedniemu przywódcy Ukrainy - azyl polityczny w jego kraju. Uznał, że chociaż Poroszenko w przeszłości "ironizował", słysząc taką ofertę, nadal jest ona aktualna. 

 

Zdaniem Putina, na Ukrainie trwa "wzmocniona dyskryminacja rosyjskojęzycznych obywateli". - Nie nazywa się ich rdzennym narodem na ich rodzinnej ziemi - stwierdził.

 

Podziękował też Macronowi za francuskie wysiłki w "regulowaniu relacji z NATO" oraz "stworzenia w Europie fundamentu stabilności i zaufania". Podkreślił, że inwestycje Francji w jego państwie "nie zwalniają mimo pandemii". 

- Do czasu wyjazdu prezydenta Macrona na Ukrainę "jeszcze się zdzwonimy" i ustalimy szczegóły - podsumował Putin.

 

an / Interia Wydarzenia
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie