Papież Franiszek gościem talk show. "Podbił serca wszystkich"
Papież Franciszek zdobył serca wszystkich - tak wywiad w popularnym talk show włoskiej telewizji RAI podsumował teolog Vito Mancuso. Przed niedzielną emisją krytykował on jego decyzję o udziale w tym programie. Prasa podkreśla, że widzowie zobaczyli "Papieża pop" i jego prywatny wizerunek.
Po raz pierwszy w historii papież był gościem talk show, w którym wywiady z osobistościami polityki, kultury, sportu i mediów łączą się z elementami komizmu i rozrywki. Program "Che tempo che fa" prowadzi Fabio Fazio.
"Nie jestem święty"
To on rozmawiał z papieżem łącząc się z Domem świętej Marty w Watykanie, czyli rezydencją, gdzie mieszka. Franciszek apelował do UE o wspólną politykę migracyjną, stwierdził, że wojna jest "zaprzeczeniem stworzenia", potępił klerykalizm w Kościele jako źródło zła, ale mówił też o tym, że ma przyjaciół, potrzebuje relacji z ludźmi, że nie jest "święty" i że lubi muzykę klasyczną, a także jak każda osoba z Buenos Aires - tango. Wskazał też na to, jak ważne w życiu jest poczucie humoru.
"Papież dotknął serc ludzi"
Vito Mancuso w wywiadzie dla dziennika "La Stampa" w poniedziałek ocenił, że Franciszek wystąpił w telewizji, by "dotrzeć do wszystkich". Jak stwierdził, "z empatią i poczuciem humoru papież dotknął serc ludzi". Jednocześnie włoski teolog, który często krytycznie patrzy na Kościół, wyznał, że miał mieszane uczucia co do udziału papieża w popularnym programie. "A tymczasem on mnie zdobył" - dodał.
ZOBACZ: Papież Franciszek: wzrost napięć grozi zadaniem ciosu pokojowi na Ukrainie i w Europie
Wcześniej Mancuso we włoskiej prasie wyrażał opinię, że przyjmując zaproszenie do takiego programu papież "staje się produktem". Franciszek "pokazał całą swoją spontaniczność, szczerość i ludzką głębię" - stwierdził Mancuso. Jego zdaniem wywiad skłonił do refleksji i dał "impuls ewangelizacyjny, a nie widowiskowy".
Na łamach turyńskiego dziennika wyraził przekonanie, że ewangelizacyjna intencja Franciszka sprawiła, że prowadzi on dialog ze wszystkimi spotykając ich wszędzie tam, gdzie się znajdują. "Papa pop" - tak "La Stampa" zatytułowała artykuł na temat rozmowy we włoskiej telewizji publicznej.
"Wierni nie potrzebują medialnych gwiazd"
"Corriere della Sera" kładzie nacisk na wymowę osobistego wyznania papieża, że potrzebuje przyjaciół. Według tego dziennika wywiad był "prawie syntezą nauczania Franciszka".
"La Repubblica" pisze, że wywiad ukazał prywatny wizerunek Franciszka. Przytacza jego słowa o tym, że w 1990 roku postanowił nie oglądać telewizji, a wyjątek uczynił tylko dla wielkich wydarzeń. Jak wyjaśnił zarazem, nie ogląda telewizji, ale jej nie potępia.
ZOBACZ: Rzym. Papież Franciszek odwiedził sklep muzyczny. Otrzymał płytę z muzyką klasyczną
Często krytyczny wobec Franciszka prawicowy dziennik "La Verita" napisał zaś, że był on gościem "salonu politycznej poprawności". "Jego Kościół pustoszeje, a wierni nie potrzebują medialnych gwiazd czy rad medycznych, ale duchowości" - twierdzi gazeta.
Boloński dziennik "Il resto del Carlino" podsumował wywiad nawiązując do tytułu programu: "Che Papa che fa", czyli "Jaki jest papież".
Czytaj więcej