Leszek Miller w programie "Gość Wydarzeń": atak służb na NIK wysadza każdy rząd

Polska
Leszek Miller w programie "Gość Wydarzeń": atak służb na NIK wysadza każdy rząd
Polsat News
Leszek Miller w programie "Gość Wydarzeń".

- Atak służb specjalnych na konstytucyjny organ kontroli państwowej wysadza każdy rząd w demokratycznym kraju - powiedział w "Gościu Wydarzeń" Leszek Miller. Były premier odniósł się w ten sposób do doniesień medialnych o inwigilacji pracowników Najwyższej Izby Kontroli systemem Pegasus. Według niego, sprawa zostanie wyjaśniona dopiero po zmianie władzy w Polsce.

Przeprowadzono ponad 6 tys. ataków systemem Pegasus na urządzenia należące do pracowników Najwyższej Izby Kontroli. Zainfekowanych miało zostać nawet 500 urządzeń - wynika z nieoficjalnych informacji RMF FM.

ZOBACZ: Nieoficjalnie: kilka tysięcy ataków Pegasusem na NIK

 

"W wyniku szczegółowego porównywania danych i numerów IP sprzętu okazało się, że przez dwa lata były co najmniej tysiące prób wejścia na telefony, laptopy, tablety i serwery pracowników Izby. Łączenia wykryto połączenia z pół tysiącem urządzeń należących do kontrolerów, ale także kierowców, czy personelu technicznego" - podało RMF FM. 

"Skala tych przestępstw jest za duża"

Do sprawy odniósł się w Polsat News Leszek Miller. - Jeżeli okaże się, że ci, którzy ten atak przeprowadzili, nie poniosą żadnych konsekwencji, to znaczy, ze Polska nie jest krajem demokratycznym - powiedział były premier.

 

- Musimy wierzyć, że sprawa zostanie całkowicie wyjaśniona. Jak nie teraz, to za rok, albo za dwa lata - dodał.

 

Jak zaznaczył, jest "przekonany, że tego nie da się ukryć, bo skala tych przestępstw jest za duża".

 

ZOBACZ: Prokurator Ewa Wrzosek w PE: w świetle polskiego prawa wykorzystanie Pegasusa jest nielegalne

 

- Miejmy nadzieję, że po zmianie władzy wszyscy ludzie, którzy to organizowali, poniosą poważne konsekwencje nie tylko polityczne, ale również karne - stwierdził.

 

Według niego, doniesienia o tym, że wzmożenie ataków nastąpiło po wyborach prezydenckich, gdy NIK zapowiedziała kontrolę głosowania kopertowego oraz jesienią 2021 roku, gdy Izba kończyła prace nad raportem z kontroli Funduszu Sprawiedliwości, "bardzo uwiarygadnia całą historię".

 

- Pokazuje to, że szczyt tych inwigilacji nie był przypadkowy - wyjaśnił.

"Stosowanie Pegasusa jest nielegalne"

- Pamiętam dobrze aferę Watergate, która w porównaniu z tym, co dzieje się teraz w Polsce wygląda jak zabawa chłopców w piaskownicy - dodał. - A wtedy cała ta sprawa zmusiła prezydenta Nixona do ustąpienia - przypomniał. 

 

- Przy tym układzie władzy, gdzie prokuratorem generalnym jest pan Ziobro, który zapłacił za Pegasusa, nie będzie można dojść do prawdy i wyjaśnić tego. To nastąpi dopiero wtedy, kiedy zmieni się władza w Polsce - powiedział. - Ufam, że przyjdzie taki moment, że zobaczymy tych wszystkich ludzi na ławach oskarżonych - dodał.

 

Miller nie zgadza się z argumentacją rządzących, że wszystkie kontrole Pegasusem były legalne, bo zgodę na nie wyraził sąd 

 

ZOBACZ: Kaczyński: jeżeli były nadużycia dotyczące podsłuchów, to nie wydarzyły się za naszych czasów

 

- Stosowanie Pegasusa jest nielegalne na gruncie polskiego prawa. Dlatego, ze to nie jest zwykły, konwencjonalny system podsłuchów, tylko to jest broń cybernetyczna, za pomocą której można wnikać nie tylko w urządzenie naznaczone, ale również we wszystkie urządzenia wokół niego - powiedział.

 

- Jeżeli osoba, która ma być podsłuchiwana jest na jakimś przyjęciu, gdzie są inni ludzie, to wszyscy ci ludzie, którzy są w okolicy tego człowieka również są podsłuchiwani - wyjaśnił.

 

- Możliwości Pegasusa są praktycznie nieograniczone - dodał. 

 

WIDEO: Leszek Miller w programie "Gość Wydarzeń"

 

"Lepiej jeśli komisja nie powstanie"

Według byłego premiera, sejmowa komisja śledcza ds. inwigilacji "raczej nie powstanie". - Powiem nawet, że lepiej jeśli nie powstanie, jeżeli miałaby się odbywać według scenariusza napisanego przez posła Kukiza - powiedział. 

 

Przypomniał, że lider Kukiz'15 zaproponował, aby w komisji było pięć osób z obozu władzy i pięć z opozycji. - Jedenastym, czyli decydującym członkiem komisji miałby być pan Kukiz. Jeśli tak miałoby to wyglądać, to lepiej żeby ta komisja nie powstała - podkreślił Miller. 

 

ZOBACZ: Sejmowa komisja śledcza ds. inwigilacji. "Odnoszę wrażenie, że opozycja nie chce tej komisji"

 

- Ja z wielkim szacunkiem patrzę za to na komisję senacką w tej sprawie, która dostarcza bardzo dużo wiedzy, którą będzie można kiedyś wykorzystać do wyjaśnienia tej sprawy - stwierdził.

 

Przypomniał również, że powstała inicjatywa, żeby powołać komisję śledczą w Parlamencie Europejskim. 

 

- Ona nie będzie miała wprawdzie wielkich uprawnień, ale to byłoby bardzo interesujące doświadczenie - powiedział. - Myślę, że ta dzisiejsza informacja z Polski o inwigilacji w NIK przekona tych, którzy mieli jeszcze wątpliwości, czy ją powołać - dodał.

Wizyta prezydenta Dudy w Chinach

W dalszej części programu Leszek Miller odniósł się do wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Pekinie, który jako jeden z niewielu światowych przywódców udał się do Chin na otwarcie zimowych igrzysk olimpijskich. 

 

- Jestem przeciwnikiem mieszania polityki do sportu - przekazał były premier. - Mi takie bojkotowanie różnych imprez sportowych bardzo się nie podoba - dodał. 

 

ZOBACZ: Igrzyska w Pekinie. Ceremonia otwarcia. Apel szefa Komitetu Olimpijskiego do polityków

 

- Jeżeli MKOL powierzył Chinom organizację olimpiady, to trzeba do tego podejść poważnie. Nie mam żadnych pretensji do prezydenta Dudy, że tam poleciał - podkreślił. 

 

- Mam natomiast pretensje do tych wszystkich polityków, którzy z olimpiady robią polityczne przedstawienie - powiedział.

 

Wcześniejsze programy "Gość Wydarzeń" możesz obejrzeć tutaj.

dk/msl / Polsat News, Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie