Wichury nad Polską. Strażacy walczą ze skutkami silnego wiatru. IMGW wydało kolejne ostrzeżenia

Polska
Wichury nad Polską. Strażacy walczą ze skutkami silnego wiatru. IMGW wydało kolejne ostrzeżenia
Twitter/Państwowa Straż Pożarna
Strażacy usuwający skutki wichur

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał w niedzielę w nocy ostrzeżenia drugiego stopnia o silnym wietrze dla przeważającej części kraju. Mnóstwo pracy w związku z wichurami mają strażacy, usuwający połamane drzewa i konary blokujące drogi. W Tłuczewie, w powiecie wejherowskim drzewo spadło na poruszający się samochód. Jedna osoba zginęła.

Silny wiatr utrzymuje się od soboty. Z informacji dostępnych na stronach IMGW wynika, że w najbliższym czasie nie należy się spodziewać poprawy. Instytut wydał ostrzeżenia drugiego i trzeciego stopnia o silnym wietrze. Alerty obowiązują w całym kraju. Najtrudniejsza sytuacja pogodowa jest w powiatach północnozachodnich, zwłaszcza nadmorskich - gdzie obowiązuje alert trzeciego stopnia. Prędkość wiatru może dochodzić tam nawet do 120-130 km/h.

 

 

Do godziny 12.00 w związku z silnym wiatrem w całym kraju strażacy interweniowali 8938 razy; bez dostaw energii elektrycznej pozostaje 521 397 odbiorców - przekazał w niedzielę rzecznik prasowy komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej bryg. Karol Kierzkowski.

 

Jak wyjaśnił, najwięcej interwencji strażacy odnotowali w województwach: zachodniopomorskim (1661), wielkopolskim (1245), pomorskim (1225), mazowieckim (869).

 

 

Wichury sparaliżowały w niedzielę ruch kolejowy w Polsce. Z największymi utrudnieniami mierzą się pasażerowie składów jadących przez północne obszary kraju, które notują po kilkaset minut opóźnienia. Z tego powodu PKP Intercity apeluje do podróżnych, by zastanowili się, czy 30 stycznia na pewno muszą wsiąść do pociągu.

 

Jak przekazał przewoźnik, bilety zakupione na niedzielę można zwracać bez potrącenia odstępnego.

Więcej informacji na Interii.

Pomorskie: ok. 90 tys. gospodarstw domowych bez prądu

Ok. 90 tysięcy gospodarstw domowych w województwie pomorskim pozbawionych jest w niedzielę energii elektrycznej z powodu silnych wiatrów - poinformował dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Gdańsku Jerzy Jakubowski.

 

Najwięcej uszkodzonych stacji średniego napięcia - 1112 - jest w powiecie kartuskim, a blisko 500 w powiecie wejherowskim.

 

 

- Sytuacja ta zmienia się z godziny na godzinę, bo zdarzają się np. takie sytuacje, że gdy już stacja zostanie naprawiona przez służby energetyczne, to na nowo dochodzi do awarii z powodu nieustającego silnego wiatru - powiedział dyżurny WCZK w Gdańsku.

 

1145 zdarzeń odnotowali strażacy do godz. 8.30 w niedzielę w związku z trudnymi warunkami atmosferycznymi - podał rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku bryg. Łukasz Płusa. 

 

 

Najwięcej interwencji - 204 - strażacy mieli w powiecie bytowskim, 162 - w powiecie słupskim, 140 - kartuskim oraz po 101 w wejherowskim i kościerskim.

 

Jak podaje Remiza.pl, w Tłuczewie, w powiecie wejherowskim doszło do tragicznego wypadku. Drzewo spadło na poruszający się samochód. Jedna osoba zginęła.

Biuro Prognoz Hydrologicznych w Gdyni wydało ostrzeżenie trzeciego stopnia o wezbraniu wód z przekroczeniem stanów ostrzegawczych wydało 

 

"W związku z wysokim napełnieniem Bałtyku (542 cm) oraz prognozowaną sytuacją meteorologiczną, na całym Wybrzeżu przewiduje się wahania i wzrosty poziomów wody powyżej stanów ostrzegawczych i alarmowych. W ujściach rzek uchodzących do morza możliwe są znaczące wzrosty stanów wody związane ze zjawiskiem cofki" - prognozuje Biuro Prognoz Hydrologicznych.

 

Ostrzeżenie dotyczy województw pomorskiego i zachodniopomorskiego.

 

Z powodu porywistego wiatru do odwołania zamknięte zostały cmentarze komunalne w Gdańsku, nie można wejść również na teren Parku Oliwskiego - poinformowała w niedzielę rzeczniczka prasowa Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni Magdalena Kiljan.

 

"Apelujemy do mieszkańców Gdańska, z uwagi na zachowanie bezpieczeństwa, o rezygnację z odwiedzin na cmentarzach i spacerów w Parku Oliwskim. Do odwołania na Cmentarzu Łostowickim oraz Cmentarzu Centralnym Srebrzysko obowiązywał będzie także zakaz wjazdu samochodów" - podała rzeczniczka GZDiZ.

 

- W Kramarzynie w pow. bytowskim (Pomorskie) z powodu silnego wiatru zawalił się w niedzielę dach budynku inwentarzowego, w środku jest ok. 60 sztuk bydła - poinformował naczelnik wydziału operacyjnego Komendy Powiatowej PSP w Bytowie mł. bryg. Adam Mohr.

 

Na miejscu strażacy uczestniczą w akcji odgruzowywania.

Zachodniopomorskie: ponad 110 tys. odbiorców bez prądu

- Mamy na ten moment ponad półtora tysiąca interwencji w Zachodniopomorskiem, dotyczą one głównie powalonych drzew. Najwięcej w Koszalinie, Szczecinku i Goleniowie - poinformowała dyżurna Wojewódzkiej Komendy Straży Pożarnej w Szczecinie. Nie ma osób poszkodowanych.

 

- Bez prądu w Zachodniopomorskiem jest obecnie ponad 110 tys. odbiorców - poinformowało w niedzielę Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.

 

W północnej części regionu wiatr w porywach może osiągać prędkość do 130 km/h.

 

 

- W nocy najsilniejsze porywy wiatru zanotowano w Darłowie, gdzie porywy osiągały 122 km/h oraz 115 km/h w Dziwnowie – poinformował w niedzielę rzecznik prasowy IMGW Grzegorz Walijewski.

 

- Jeszcze przez cały dzień ten niż bardziej odsuwa się na wschód, tym samym oddziaływanie na nasz kraj będzie mocniejsze w centralnej i południowej części kraju. W Zachodniopomorskiem wiatr osłabnie, ale te porywy, po godz. 15.00 będą jeszcze do około 90 km/h i przez całą jutrzejszą noc. Sytuacja poprawi się w poniedziałek - dodał Walijewski.

 

 

IMGW wydało też ostrzeżenie trzeciego stopnia o sztormie w strefie brzegowej. Prognozowany jest wiatr północno-zachodni w porywach do 11 stopni w skali Beauforta.

Kujawsko-pomorskie: 390 zgłoszeń do straży, jedna osoba ranna

Strażacy województwa kujawsko-pomorskiego przyjęli 390 zgłoszeń w związku wichrami. Jedna osoba została ranna - poinformował w niedzielę dyżurny Komendy Wojewódzkiej PSP w Toruniu.

 

Do najpoważniejszego zdarzenia doszło w Mełnie koło Grudziądza, gdzie przewracające się drzewo spadło na samochód i poszkodowana została jedna osoba. W nocy w Toruniu na ul. Długiej wiatr przemieścił barierkę ze znakiem informującym o zamknięciu drogi i kierująca samochodem wjechała do wykopu.

 

 

- Zgłoszenia w sprawie interwencji zaczęły napływać do komend miejskich i powiatowych Państwowej Straży Pożarnej po godzinie 22 w sobotę i ciągle wpływają. Połowę zgłoszeń otrzymaliśmy w nocy, a druga połowa to poranne prośby o interwencję. Ciągle odkrywane są szkody - powiedział dyżurny KWP PSP.

 

Silne wiatry spowodowały szkody w całym regionie kujawsko-pomorskim. Najczęściej interweniowali strażacy powiatów bydgoskiego, grudziądzkiego i nakielskiego. Około 95 proc. szkód to powalone drzewa, połamane konary i gałęzie, a pozostałe to uszkodzenia dachów na budynkach mieszkalnych, gospodarskich i produkcyjnych. W Janowcu Wielkopolskim (gmina Żnin) zerwany został dach z sali gimnastycznej.

Wielkopolskie: połamane drzewa i konary blokujące drogi

 Blisko 900 interwencji przyjęli wielkopolscy strażacy w związku z silnym wiatrem - poinformował w niedzielę oficer dyżurny wielkopolskiej PSP. Kilkadziesiąt tysięcy odbiorców w regionie pozbawionych jest prądu.

 

Strażacy wyjeżdżali głównie do połamanych drzew i konarów blokujących drogi. W Kierzkowie w pow. gnieźnieńskim samochód osobowy uderzył w powalone drzewo. Prowadząca auto kobieta została ranna.

 

Bez prądu pozostaje w regionie kilkadziesiąt tysięcy odbiorców. Mateusz Gościniak z Enea Operator powiedział, że na terenie obsługiwanym przez tę spółkę, prądu nie ma ok. 58 tys. odbiorców. Cały czas trwa naprawa uszkodzeń i cały czas przybywają kolejne awarie.

 

ZOBACZ: Warszawa. Konar spadł na kobietę idącą chodnikiem

 

Gościniak przyznał, że rozkład awarii na terenie Wielkopolski jest w miarę równomierny – najmniej zdarzeń jest w samym Poznaniu.

 

Silny wiatr uszkodził w regionie ponad 30 dachów. Największe takie zdarzenie miało miejsce w Rajsku w pow. kaliskim, gdzie zerwany został dach z kurnika.

 

 

Z powodu silnego wiatru zamknięto też poznańskie zoo.

 

"Trwa sprzątanie terenu, usuwanie połamanych drzew i szacowanie strat" - napisano na Facebooku.

 

Lubuskie: pierwsze zgłoszenia w sobotę po godz. 21:30

Do ponad 550 wzrosła liczba interwencji strażaków związanych z usuwaniem skutków wichury w woj. lubuskim. Dotychczas nie było w regionie osób poszkodowanych - poinformował rzecznik lubuskiej straży pożarnej Dariusz Szymura.

 

Pierwsze zgłoszenia związane z pogodą zaczęły napływać w sobotę, po godz. 21:30. Wówczas to w całym regionie wiatr zaczął nabierać na sile. Nadal silnie wieje, ale już nieco słabiej niż w nocy.

 

Dotychczas najczęściej strażacy wyjeżdżali, by usuwać drzewa i konary powalone na ulice, chodniki czy posesje. Było kilka przypadków uszkodzenia poszyć dachowych i zerwanych elewacji oraz interwencje związane z zerwanymi liniami energetycznymi.

Warmińsko-mazurskie: ponad 140 interwencji

Ponad 140 razy strażacy z woj. warmińsko-mazurskiego wyjeżdżali od godz. 23 do 6 rano do interwencji z powodu silnego wiatru. W regionie momentami wieje z prędkością 100 km na godz.

 

Silny wiatr w woj. warmińsko-mazurskim wieje od godz. 23, momentami z prędkością 100 km na godz., w otwartym terenie podmuchy są nawet jeszcze mocniejsze.

 

Do godz. 6 rano strażacy z regionu wyjeżdżali 144 razy, głównie do połamanych drzew i konarów blokujących drogi. W Dobrym Mieście wiatr zerwał fragment poszycia dachowego na domu.

 

ZOBACZ: Pogoda. Niebezpieczny weekend. Niż Nadia coraz bliżej, orkan zagraża Polsce

 

W dwóch przypadkach drzewo spadło na zaparkowane samochody, w trzech - na linię energetyczną.

 

Strażacy wyjeżdżali także, by zapewnić zasilanie osobom podłączonym w swoich mieszkaniach do urządzeń tlenowych, takie interwencje odnotowano w gm. Ostróda, Barczewo i Działdowo.

 

Z powodu silnego wiatru nikt nie ucierpiał.

Łódzkie: 43 tys. odbiorców bez prądu

Ponad 43 tys. gospodarstw pozbawionych jest prądu w woj. łódzkim na skutek silnego wiatru, który uszkodził linie energetyczne i stacje zasilania. W nocy z soboty na niedzielę straż pożarna interweniowała w województwie przeszło 160 razy. M.in. drzewo przygniotło dwa auta. Nie ma osób rannych.

 

Dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Łodzi Radosław Mielczarek poinformował w niedzielę rano, że wiatr spowodował uszkodzenia linii energetycznych i stacji średniego napięcia.

 

- Wskutek awarii w regionie łódzkim o godz. 6 rano bez prądu było 32010 odbiorców. Najtrudniejsza sytuacja jest w okolicach Sieradza, gdzie bez prądu jest ponad 10 tys. obiorców oraz w pow. piotrkowskim i bełchatowskim - dodał.

 

Grupa PGE po godz. 8 podała na Facebooku, że w oddziale Łódź około 43 tys. odbiorców oczekuje na wznowienie dostaw energii elektrycznej. Potwierdziła, że najwięcej uszkodzeń jest w regionie energetycznym Sieradz, gdzie około 10 tys. odbiorów pozostaje bez zasilania. Energetycy na bieżąco usuwają awarie.

 

 

Rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Łodzi st. kpt. Jędrzej Pawlak poinformował, że strażacy przez noc 162 razy interweniowali w związku ze zdarzeniami spowodowanymi silnym wiatrem. Nie było osób poszkodowanych.

 

Najwięcej wyjazdów strażaków związanych było z powalonymi drzewami i gałęziami, uszkodzonymi słupami energetycznymi, zerwanymi liniami energetycznymi.

 

- W pow. sieradzkim interweniowaliśmy przy uszkodzonej ścianie szczytowej budynku gospodarczego oraz zerwanym dachu o powierzchni 100 m kw., drzewie, które przygniotło dwa auta w pow. tomaszowskim - przekazał st. kpt. Pawlak.

Śląskie: prawie pół tysiąca interwencji strażaków 

Do blisko pół tysiąca wzrosła w niedzielę w południe liczba strażackich interwencji związanych z usuwaniem szkód, wyrządzonych w woj. śląskim przez silny wiatr. Najwięcej zgłoszeń dotyczy powalonych drzew i złamanych przez wichurę konarów. W różnym stopniu uszkodzonych zostało 38 dachów.

 

- Od rana do południa, w ciągu niespełna pięciu godzin, straż pożarna odnotowała 486 zdarzeń wynikających z warunków pogodowych, w tym 38 zgłoszeń związanych z uszkodzonymi dachami budynków. Nie ma osób poszkodowanych - poinformowała rzeczniczka śląskiej straży pożarnej mł. bryg. Aneta Gołębiowska.

Najczęściej strażacy interweniowali dotąd w powiatach: tarnogórskim (65 zgłoszeń), częstochowskim (47), gliwickim (41) i lublinieckim (34), a także w Katowicach i Bytomiu (po 30 interwencji) oraz Siemianowicach Śląskich (28). M.in. usuwano z dróg powalone drzewa (jak na przelotowej ul. Oświęcimskiej w Bieruniu czy ul. Ujejskiego w Tychach) i złamane przez wichurę gałęzie. Wiatr w niewielkim stopniu uszkodził też poszycia dachów budynków mieszkalnych - np. jednego z bloków na katowickim osiedlu Tysiąclecia.

 

 

Jak informowało w niedzielę rano Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach, wichury spowodowały w woj. śląskim przerwy w dostawach prądu do niespełna 9,2 tys. odbiorców - najwięcej w Sosnowcu, Tychach, powiecie bieruńsko-lędzińskim i gminie Rudziniec k. Gliwic. Energetycy stopniowo przywracają dostawy energii.

 

 

Warunki powodowe spowodowały zmianę planów organizatorów części imprez w ramach 30. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Np. w Chorzowie, gdzie również od rana silnie wieje, zaplanowane wydarzenia przeniesiono z Rynku do Centrum Integracji Międzypokoleniowej. "Z powodu gwałtownego wiatru i zapowiadanych silnych opadów jesteśmy niestety zmuszeni odwołać dzisiejsze Światełko Do Nieba" - podali organizatorzy chorzowskiego Finału.

 

Już w sobotę o zmianie formuły imprezy poinformowali także organizatorzy wydarzeń WOŚP w Katowicach, gdzie wieczorem planowano wielki finał pod Spodkiem - w związku z pogodą wydarzenie odbędzie się online. "Koncerty będziemy transmitować na naszych kanałach w mediach społecznościowych. Priorytetem jest dla nas bezpieczeństwo. Warunki atmosferyczne, a także sytuacja epidemiczna sprawiają, że jest to najlepsze rozwiązanie" - czytamy w informacji katowickiego sztabu.

Dolnośląskie: ponad 360 interwencji strażaków

Strażacy na Dolnym Śląsku od sobotniej nocy interweniowali 189 razy z powodu silnego wiatru. Od niedzielnego ranka przyjęto kolejnych 180 zgłoszeń do powalonych konarów lub drzew. Nie ma ofiar wśród ludzi.

 

Dyżurny Wojewódzkiego Stanowiska Kierowania Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu poinformował, że zgłoszenia dotyczą całego obszaru woj. dolnośląskiego.

 

ZOBACZ: Niemcy. Wypadek polskiego tira na autostradzie. Zginął 28-letni kierowca

 

- W nocy było 189 zgłoszeń, a w niedzielę od godz. 8 rano kolejnych 180 zgłoszeń. Dotyczą głównie powalonych konarów i drzew. Były też zgłoszenia o uszkodzonych lub zerwanym dachu np. w powiecie kamiennogórskim - powiedział dyżurny.

 

Dodał, że nie odnotowano poszkodowanych wśród mieszkańców, natomiast jeden ze strażaków ucierpiał podczas interwencji - doznał urazu dłoni przy usuwaniu konarów drzew.

 

W całym regionie ogłoszono ostrzeżenie o silnym wietrze, natomiast powiaty górskie zagrożone są dodatkowo zamieciami śnieżnymi, bo przewidywane są opady śniegu w Karkonoszach i Sudetach.

Opolskie: ponad 90 zgłoszeń 

W wyniku wichury strażacy odebrali już ponad 90 zgłoszeń o uszkodzonych dachach, uszkodzonych liniach energetycznych i leżących na drogach konarach drzew. 

 

- Sytuacja jest bardzo dynamiczna i przez cały czas napływają kolejne zgłoszenia. W tej chwili uczestniczymy w 50 akcjach na terenie całego województwa. Głównie są to konary, lub całe drzewa blokujące drogi, uszkodzone linie energetyczne czy uszkodzone dachy. Na szczęście nie ma ofiar, a same uszkodzenia w mieniu nie są duże - powiedział strażak.

 

W Lasowicach Wielkich strażacy usuwali drzewo z drogi krajowej nr 45, w które wjechał samochód osobowy. Nikt nie został ranny, ale na czas pracy służb ratunkowych droga była zablokowana.

 

 

Przewrócone drzewa blokowały także lokalne drogi w Szymiszowie i Radomierowicach.

Małopolskie: 142 interwencje strażaków

Od północy strażacy wyjeżdżali 142 do zdarzeń związanych z usuwaniem skutków silnego wiatru na terenie województwa małopolskiego – przekazał w niedzielę rano wojewoda Łukasz Kmita. Nie ma informacji o osobach poszkodowanych. Bez prądu jest blisko 15 tys. osób.

Według wojewody małopolskiego dotychczas najwięcej interwencji strażacy przeprowadzili na terenie Krakowa (42) oraz Wadowic (16) Wieliczki i Myślenic (11).

 

 

Najczęściej - podał Kmita - wyjazdy związane były z usuwaniem powalonych drzew, zniszczonych bilbordów. W kilku przypadkach strażacy pomagali zabezpieczyć uszkodzone pokrycia dachowe.

 

Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego zgłosiło, że bez prądu pozostaje blisko 15 tys. osób - głównie z powiatów: krakowskiego, wielickiego, tarnowskiego, nowosądeckiego i nowotarskiego.

Podlaskie: ok. 30 interwencji straży pożarnej

Ok. 30 razy interweniowali podlascy strażacy w związku z silnym wiatrem w regionie. Nikt nie ucierpiał.

 

Dyżurny w Wojewódzkim Stanowisku Koordynacji Ratownictwa Państwowej Straży Pożarnej w Białystoku poinformował, że od soboty do niedzieli rano strażacy pracowali głównie przy usuwaniu powalonych przez wiatr pojedynczych drzew. Wiatr uszkodził dach na jednym z budynków gospodarczych. Nikt z ludzi nie ucierpiał.

 

W regionie przed południem w niedzielę ok. trzech tysięcy odbiorców nie miało prądu - podała Agnieszka Bajerska z PGE Dystrybucja - najwięcej w rejonach energetycznych Łomża i Bielsk Podlaski. W całym regionie PGE Dystrybucja ma ok. 700 tys. odbiorców energii.

 

Bajerska podkreśliła, że służby energetyczne są cały czas w gotowości. Awarie są usuwane na bieżąco.

Podkarpackie: ok. 5 tys. odbiorców nie ma prądu

Z powodu silnego wiatru, który uszkodził linie energetyczne, w niedzielę na Podkarpaciu prądu nie ma ok. 5 tys. gospodarstw. Strażacy interweniowali 40 razy, w większości usuwali połamane gałęzi z dróg - poinformował dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarzadzania Kryzysowego w Rzeszowie Wojciech Czanerle.

 

Dodał, że awarie energetyczne są usuwane na bieżąco, dlatego liczba gospodarstw bez prądu zmienia się z godziny na godzinę.

 

Z danych na godzinę 10., prądu nie ma ok. 5 tys. odbiorców, najwięcej w okolicach Rzeszowa i Mielca. W okolicach tych dwóch miast uszkodzonych zostały w sumie 6 linii energetycznych.

 

- Strażacy interweniowali ostatniej doby 40 razy. W sześciu przypadkach doszło do niegroźnego uszkodzenie poszycia dachowego, m.in. w powiecie jasielskim, lubaczowskim i dębickim. Wiatr porwał jakieś pojedyncze elementy blachy czy okucia dachowego - powiedział Wojciech Czanerle.

Lubelskie: 36 interwencji strażaków 

W województwie lubelskim odnotowano 36 zdarzeń spowodowanych wichurą - poinformował dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej. Strażacy głównie wyjeżdżali, aby usunąć połamane gałęzie.

 

- Ze zgłoszeń, które wpłynęły, to 31 z nich dotyczyło usunięcia połamanych gałęzi i drzew, trzech zalanych piwnic w Lublinie, Łęcznej i w Rykach - powiedział dyżurny. Dodał, że w zdarzeniach nikt nie został ranny.

 

Uszkodzone zostały dwa dachy, w tych jeden na budynku gospodarczym w powiecie kraśnickim, a drugi na pustostanie w powiecie łukowskim. W miejscowości Kolonia Bedlno Południe pomiędzy Radzyniem Podlaskim a Łukowem, na drogę krajową numer 63 przewróciło się drzewo. Zablokowany był jeden pas ruchu, w zdarzeniu nikt nie ucierpiał.

Wiceszef RCB: bez dostaw energii elektrycznej pozostaje ponad 521 tys. odbiorców

Na godzinę 12 bez dostaw energii elektrycznej pozostaje 521 397 odbiorców; prace naprawcze trwają - poinformował w niedzielę zastępca dyrektora Rządowego Centrum Bezpieczeństwa Marek Kubiak.

 

"#SILNYWIATR AWARIE ENERGETYCZNE - na godzinę 12.00 bez dostaw energii elektrycznej pozostaje 521 397 odbiorców (najwięcej w woj.: zachodniopomorskim - 119 500, wielkopolskim - 89 700, pomorskim - 72 000). Prace naprawcze trwają" - przekazał na Twitterze.

Masy wilgotnego powietrza

W niedzielę nad Polską z zachodu na wschód przemieszczać się będą masy wilgotnego powietrza. Jak powiedział Michał Jaworski, opadom śniegu, deszczu ze śniegiem i deszczu towarzyszyć będzie silny wiatr.

 

- W niedzielę zachmurzenie będzie duże, z większymi przejaśnieniami na zachodzie kraju. Spodziewane są przelotne opady śniegu, deszczu ze śniegiem i deszczu. Temperatura maksymalna wyniesie od jednego stopnia Celsjusza na krańcach wschodnich, 3-4 stopni w dzielnicach centralnych do 7 stopni na krańcach zachodnich Polski - powiedział Jaworski.

 

W nocy z niedzieli na poniedziałek w zachodniej połowie kraju obejmującej województwo zachodniopomorskie, wielkopolskie, lubuskie i dolnośląskie zachmurzenie będzie duże i umiarkowane ale bez opadów. We wschodniej części Polski zachmurzenie będzie duże, z przelotnymi opadami śniegu. Temperatura spadnie do minus 4 stopni Celsjusza na południowym wschodzie, od minus 1 do zera w centrum do plus jednego stopni na północnym zachodzie i Wybrzeżu. Wiatr będzie słaby i umiarkowany z kierunków zachodnich.

an / PAP / Remiza.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie