Zakup Pegasusa. Hanna Gill-Piątek i Jan Kanthak w programie "Gość Wydarzeń"

Polska
Zakup Pegasusa. Hanna Gill-Piątek i Jan Kanthak w programie "Gość Wydarzeń"
Polsat News

Cała ta afera stawia was w sytuacji, w której minister Ziobro na jedno życzenie ministra Kamińskiego, żeby z tego waszego ściemnionego funduszu dla egzorcystów, który dla niepoznaki nazywany jest Funduszem Sprawiedliwości, kupił Pegasusa, to go kupuje - powiedziała do Jana Kanthaka (Solidarna Polska) Hanna Gill-Piątek (Polska 2050) w środowym wydaniu "Gościa Wydarzeń".

- Komisja sejmowa ws. Pegasusa powinna powstać, ale diabeł tkwi w szczegółach - powiedziała Hanna Gill-Piątek, odnosząc się m.in. do składu tej potencjalnej komisji. - Nie było żadnych nadużyć, bo ustawy przewidują zasady ustanawiania kontroli operacyjnej. Paweł Kukiz (ze swoim projektem ustawy) może być rozgrywany przez opozycję - odpowiedział Jan Kanthak. - To, co się dzieje wokół komisji (ws. Pegasusa) w Senacie, to jest jeden wielki humbug - przekonywał wiceminister aktywów państwowych Jan Kanthak (Solidarna Polska).

Gill-Piątek: pegasus kupiony z naruszeniem prawa

- A co ma mówić minister? Złapałni za rekę będą się wszystkiego wypierać, odpowiadała posłanka Hanna Gill-Piątek (Polska 2050). Posłanka zauważyła, że "Pegasus jest tylko narzędziem, ale służy do tego, żeby zwalczać terroryzm czy najcięższe przestępstwa". - Ale tak się złożyło, że trzy stwierdzone w Polsce przypadki, a szczególnie niepokojący jest ten prokurator Ewy Wrzosek, to są osoby, które myślą nie tak, jak Zjednoczona Prawica by chciała i wypowiadają się po stronie opozycyjnej. To są przypadki podsłuchiwania opozycji narzędziem, które powinno służyć do zupełnie innych celów - powiedziała Gill-Piątek, zauważając, że "dlatego straciliśmy licencję na to narzędzie". Podkreśliła też, że Solidarna Polska miała udział w zakupie Pegasusa.

 

ZOBACZ: UE. Prawo do aborcji. Emmanuel Macron chce wpisać je do europejskiej Karty praw podstawowych

 

Hanna Gill-Piątek została także zapytana, czy "wyobraża sobie Pawła Kukiza" w roli przewodniczącego komisji, mającej na celu wyjaśnienie sprawy inwigilacji. - Za wcześnie na takie rozważania - zauważyła. - Absolutnie wierzę, że skład tej komisji powinien być ustalony w partnerski sposób. Ale jest ważne, by ta komisja powstała, bo zakup Pegasusa był dokonany w niegodny z prawem sposób. Poszły dwa wnioski NIK-u do prokuratury. Te postępowania zostały umorzone, ale opinia Piotra Patkowskiego, który był wtedy rzecznikiem dyscypliny finansów publicznych, mówi wyraźnie, że to była znikoma szkodliwość. Doszło tam do naruszenia prawa, a wy jesteście w tym po same uszy - powiedziała Gill-Piątek do Kanthaka.

"Elementarz dyscypliny finansów"

Na powtarzane uwagi Kanthaka, że zakup Pegasusa ze środków Funduszu Sprawiedliwości z zachowaniem tajemnicy państwowej nie był naruszeniem prawa, posłanka Polski 2050 ripostowała: "ja już nie powiem, że pan minister nie zna elementarza dyscypliny finansów publicznych. Powiem tylko, dlaczego wy jako Solidarna Polska macie z tym problem". - Dlatego, że to cała ta afera stawia was w sytuacji, w której minister Ziobro, który cały czas podkreśla, jaki jest antyeuropejski, pokazuje, że on po prostu na jedno życzenie ministra Kamińskiego, żeby z tego waszego ściemnionego funduszu dla egzorcystów, który dla niepoznaki nazywany jest Funduszem Sprawiedliwości, kupił Pegasusa, to go kupuje - powiedziała Gill-Piątek.

 

ZOBACZ: Senator PO Marcin Bosacki o Pegasusie: jedna z najpoważniejszych afer w wolnej Polsce

 

- Minister Ziobro nie jest antyeuropejski, tylko jest propolski. A aferą byłoby, gdyby polskie państwo nie miało narzędzi do wykrywa przestępstw, które szkodzą całemu społeczeństwu - odpowiedział Kanthak.

 

- Takich jak obecność opozycji - wtrąciła Gill-Piątek.

 

Kanthak tłumaczył dalej, że to rozwój komunikatorów, takich jak Signal, WhatsApp, Telegram czy Facebook Messenger wymusiły zakup oprograowania szpiegowskiego nowej klasy. - Dzięki naszej odpowiedzialności polskie służby mogą stać po stronie praworzadności - wyjaśnił.

Zjednoczona lista opozycji pokonuje PiS

Prowadzący program Bogdan Rymanowski przywołał wyniki sondażu, według których zjednoczona lista opozycji ma szansę odsunąć PiS od władzy. - Czy to oznacza, że wprowadzanie polskiego ładu to wielkie rozczarowanie, które widać? - pytał.

 

- To wyborcy zdecydują, a pan już przesądza, dlaczego mielibyśmy przegrać wybory - odpowiedział Kanthak przypominając, że "do wyborów zostały jeszcze prawie dwa lata". - Ale rzeczywiście napotykamy wiele kryzysów - zauważył.

 

Określił je jako "dopusty Boże", takie jak pandemia koronawirusa, inflacja, wysokie ceny gazu i energii elektrycznej. Zauważył, że jako rząd minimalizują te zewnętrzne czynniki, ale nie dziwi go, że wpływają one na obniżenie nastrojów społecznych. - Robimy wszystko, co w naszej mocy, żeby temu zaradzić - powiedział.

 

ZOBACZ: Inflacja w Polsce. W grudniu inflacja wyniosła 8,6 proc. PIE: to największy wzrost cen od 21 lat

 

- Nie ma tutaj nikogo z Platformy. Patforma ma swoją robotę do zrobienia, a do nas bardzo często przychodzą osoby, które nie chcą powrotu Polski sprzed 2015 roku. Chcą mieć i 500+, i dobrą politykę energetyczną, i niskie ceny, i gwarantowaną płacę minimalną - podkreśliła posłanka Polski 2050. - I to, czego kompletnie nie robicie, np. pomocy dla rodzin osób z niepełnosprawnościami - wytknęła Kanthakowi, podkreślając, że ruch Szymona Hołowni jest "całkowicie nowym ugrupowaniem". 

 

- Nie będę bronić Tuska, ale to, co mówił pan minister, jest kuriozalne. Wy w tej chwili naprawiacie to, co żeście sami zepsuli i to nie jest chwilowe obniżenie nastrojów społecznych, to jest ogromne wkurzenie ludzi na pasztet, któryście im wysmażyli. W tej chwili nikt nie wie, jaką dostanie wypłatę, masowo zwalnia się osoby z niepełnosprawnościami, ponieważ rząd, podnosząc płacę minimalną, zapomniał podnieść dopłaty z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON). Warto wspomnieć, że te 17 miliardów, które niby zostawiacie w kieszeni podatników, a które zjada inflacja tak czy tak, to jak policzyć 1%, który idzie na organizacje pożytku publicznego, one stracą 100 mln na Polskim Ładzie - wyliczała, kończąc pytaniem "jak to im oddacie".

Hołownia "z premią" za osobne bloki

Poproszony o odpowiedź Kanthak podkreślił, że Zjednoczona Prawica "potrafi się uderzyć w piersi, że zostały popełnione błędy i że błędy te należy naprawić". - Założenie Polskiego Ładu jest takie, żeby 90 proc. społeczeństwa zyskała na Polskim Ładzie albo żeby był on zupełnie neutralny - powiedział. Podkreślił, że reforma Zjednoczonej Prawicy ma na celu stworzenie sprawiedliwego systemu podatkowego.

 

Zapytana o wyniki sondażu Hanna Gill-Piątek podkreśliła: - Kiedy idą oddzielne bloki w opozycji, to ma ona o osiem punktów procentowych więcej.

 

ZOBACZ: Sondaż: Polacy nie rozumieją Polskiego Ładu

 

Dodała, że przywołany sondaż nie oznacza, że opozycja "powinna iść zjednoczona liście, bo nie ma tam de facto premii". Podkreśliła, że teraz nie jest czas na dzielenie stołków, ale na rozmowę. Kanthak przestrzegł zaś Polskę 2050 przed "podzieleniem losu Nowoczesnej".

pdb / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie