Müller: premier zdecydował o rozpoczęciu procedury odwołania ambasadora Polski w Czechach

Polska
Müller: premier zdecydował o rozpoczęciu procedury odwołania ambasadora Polski w Czechach
fot. Twitter.com / MSZ_RP
"Premier Morawiecki zdecydował o rozpoczęciu procedury odwołania ambasadora Polski w Republice Czeskiej. Nie ma zgody na skrajnie nieodpowiedzialne wypowiedzi ws. kopalni w Turowie"

Premier Mateusz Morawiecki zdecydował o rozpoczęciu procedury odwołania ambasadora Polski w Republice Czeskiej; nie ma zgody na skrajnie nieodpowiedzialne wypowiedzi ws. kopalni w Turowie - przekazał w czwartek rzecznik rządu Piotr Müller. Sam Mirosław Jasiński przyznał, że "nie żałuje tego, co powiedział".

"Premier Morawiecki zdecydował o rozpoczęciu procedury odwołania ambasadora Polski w Republice Czeskiej. Nie ma zgody na skrajnie nieodpowiedzialne wypowiedzi ws. kopalni w Turowie. Każdy polski dyplomata ma obowiązek dbać o polskie interesy" - napisał rzecznik rządu na Twitterze.

 

 

Ambasador RP w Pradze Mirosław Jasiński udzielił wywiadu "Deutsche Welle", w którym był pytany m.in. czy spór o Turów uda się rozwiązać polubownie. "W ogóle nie dopuszczam, żeby była jakaś inna możliwość" - powiedział ambasador.

 

- W tej chwili jednak czeskie ministerstwa pracują nad exposé premiera. Dla nas to niekorzystne, bo trudno ustalić terminy spotkań. Tak naprawdę chyba jednak pozostało bardzo niewiele szczegółów niedopracowanych technicznie. Sądzę, że uda się to zakończyć podczas jednego spotkania na poziomie ministerstw środowiska. Liczę na to, że potem stosunkowo szybko spotkają się premierzy - kontynuował.

"To był brak empatii, brak zrozumienia i brak chęci podjęcia dialogu"

Mówiąc o genezie sporu o Turów, Jasiński ocenił, że "to był brak empatii, brak zrozumienia i brak chęci podjęcia dialogu – i to w pierwszym rzędzie z polskiej strony". "W końcu podobne rzeczy zdarzały się i w Bełchatowie czy Koninie i nikt tam z tego nie robił afery" - powiedział.

 

ZOBACZ: Czy rząd zakupił system Pegasus? Piotr Müller tłumaczy

 

Ambasador RP w Czechach w rozmowie z Onetem przyznał, że "nie żałuje tego, co powiedział". - Sprawę Turowa należy załatwić, bo kładzie się cieniem na naszych relacjach z Czechami - dodał. 

 

Jak podaje Onet, Jasiński przyznał także, że premier nie zadzwonił do niego w sprawie dymisji.

 

Mirosław Jasiński oficjalnie objął urząd ambasadora RP w Pradze 20 grudnia ubiegłego roku. W placówce dyplomatycznej RP w Pradze nie było ambasadora od czerwca 2020 r., gdy prezydent Andrzej Duda odwołał ze stanowiska, w związku z zarzutami o mobbing pracowników, Barbarę Ćwioro. 

nb / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie