Wielka Brytania. Nowe kamery złapią wszystkich z telefonem i bez pasów

Wielka Brytania testuje system inteligentnych kamer, które mają zidentyfikować każdego kierowcę z telefonem w ręku. Brytyjski rząd zapowiedział w listopadzie, że w przyszłym roku zacznie karać mandatem wysokości 200 funtów i sześcioma punktami każdego szofera, który będzie mieć w ręku komórkę, niezależnie od powodu. Producent zachwala, że w Australii jego kamery złapały 15 tysięcy takich osób.
Brytyjski dziennik "Daily Mail" twierdzi, że w Wielkiej Brytanii na nieujawnionej autostradzie testowane są nowe kamery, które w Australii pozwoliły złapać 15 tysięcy kierowców korzystających z telefonów komórkowych w czasie jazdy.
Kamery rozpoznają telefon, picie, jedzenie i palenie
Dziennik dowiedział się jednak, że inteligentne kamery, które testowane były wcześniej w Australii, wyposażone w zautomatyzowany system wykorzystujący sztuczną inteligencję będą mieć znacznie więcej możliwości. Urządzenia będą bowiem mogły zidentyfikować w czasie jazdy kierowców, którzy łamią przepisy i podczas prowadzenia pojazdu nie tylko używają telefonu, ale np. jedzą, piją, bądź mają niezapięte pasy bezpieczeństwa.
Jeszcze więcej możliwości podaje producent systemu, australijska firma Acusensus. Według jej danych kamery mogą identyfikować kierowców, którzy w czasie jazdy: palą papierosy, regulują radio, albo bawią się gadżetami zamocowanymi w uchwytach.
Zdjęcia wykonywane są w dużej rozdzielczości przez przednią szybę pojazdu. Zdjęcia są natychmiast analizowane. Według "Daily Mail" w Wielkiej Brytanii kamery testuje firma Jenoptik. Oceniła ona, że dostarczone przez sprzęt materiały będą mogły dostarczać wiarygodnych dowodów przeciwko sprawcom wykroczeń drogowych.
Kamery na bramownicach i mobilnych stelażach
Pilotaż kamer trwa w Wielkiej Brytanii od wiosny. Według producenta pilotaż jego urządzeń dał dobre rezultaty w australijskim stanie Nowa Południowa Walia. Firma utrzymuje, że w ciągu dwóch lat od wprowadzenia jej systemu do użycia, liczba ofiar wypadków drogowych zmniejszyła się o jedną piątą.
Kamery mogą być zamocowane do bramownic, ale można je także rozstawiać z ustawionych przy drogach przyczep bądź samochodów. Kamery rejestrują obraz wysokiej rozdzielczości przy każdej pogodzie. Czułość kamer jest tak wysoka, że są w stanie wykonać zdjęcie bez rozmycia obrazu do prędkości 300 km/h.
ZOBACZ: Niemcy zaostrzają przepisy. Kierowcy z Polski muszą uważać
Zdalne oprogramowanie wyszukuje obrazy, które z niemal 100-procentowym prawdopodobieństwem zawiera wizerunek osób łamiących przepisy i kieruje do moderatora, który weryfikuje poprawność interpretacji.
Dziennik "Daily Mail" przypomniał, że brytyjski rząd zapowiedział na przyszły rok zasadniczą zmianę w przepisach ruchu drogowego. Wejdzie wtedy w życie całkowity zakaz używania telefonów komórkowych przez kierowców w czasie jazdy. Ci, którzy złamią zakaz otrzymają grzywnę w wysokości 200 funtów i sześć punktów karnych.
Nowe przepisy mają zlikwidować lukę w prawie, które przewiduje, że ściga się jedynie tych kierowców, którzy wykonują połączenie bądź piszą wiadomość tekstową.
Wielka Brytania zapowiada nowe przepisy i kary
Z ankiety brytyjskiego Ministerstwa Transportu wynika, że co czwarty kierowca przyznał się, że trzymał telefon w ręku podczas prowadzenia pojazdy przynajmniej raz w ciągu poprzedzającego roku. Dziennik przypomina, że kierowca, który przy prędkości 50 km/h przez dwie sekundy patrzy w ekran telefonu, przejeżdża na oślep 30 metrów.
ZOBACZ: Wpadli podczas kontroli drogowej. W domach mieli substancje wybuchowe, narkotyki i kuszę
Planowane przepisy przewidują mandat 200 funtów i sześć punktów karnych za trzymanie w ręku telefonu, 100 funtów za jedzenie, picie bądź palenie podczas kierowania pojazdem oraz 500 funtów za jazdę bez zapiętego pasa bezpieczeństwa.
Czytaj więcej