Mężczyzna walczył o 300-letnie nazwisko rodowe dla córki. Sąd Najwyższy Hiszpanii przyznał mu rację
Sąd Najwyższy Hiszpanii orzekł na korzyść ojca domagającego się zachowania ponad 300-letniego nazwiska Vacelar dla swojej córki. Nosi je w Hiszpanii zaledwie dziewięć osób.
Jak odnotowała w poniedziałek telewizja Antena3, werdykt SN oznacza, że nazwisko Vacelar dziewczynka z Galicii, na północnym zachodzie Hiszpanii, będzie mogła nosić jako przedostatni człon swoich dwóch nazwisk, zwyczajowo zarezerwowany dla nazwiska ojca. Ostatnie z reguły jest zbieżne z nazwiskiem matki.
ZOBACZ: Borkowice k. Przysuchy. Odkryto jeden z największych na świecie zbiorów śladów dinozaurów
W orzeczeniu Sąd Najwyższy stwierdził, że podjęta przed sześcioma laty walka sądowa 37-letniego ojca, z zawodu adwokata, Rodrigueza Vacelara "miała godny cel", polegający na ochronie ginącego nazwiska swojej matki.
Sędziowie wskazali, że mężczyzna "w sposób uczciwy próbował ratować" nazwisko swoich przodków, które ma w Hiszpanii ponad 300-letnią historię.
Batalia sądowa
Hiszpański wymiar sprawiedliwości w 2015 roku wszczął dochodzenie przeciwko ojcu dziewczynki, który rejestrując niemowlę połączył oba swoje nazwiska dając dziewczynce w przedostatnim członie nazwisko Rodriguez-Vacelar.
Sądy w pierwszej i drugiej instancji stwierdziły, że mężczyzna złamał prawo, gdyż jego córka powinna nosić w przedostatnim członie jedynie nazwisko Rodriguez, a ostatni miał zostać zarezerwowany dla nazwiska matki dziecka.
Madrycka telewizja odnotowała, że w historii hiszpańskiego wymiaru sprawiedliwości sąd zgodził na podobne orzeczenie tylko dziewięć razy.
Czytaj więcej