Wiceszef MSZ o sankcjach wobec Białorusi: to nie powinien być koniec

Kolejny pakiet sankcji Białorusi to będzie decyzja państw członkowskich, natomiast Polska lobbuje za tym, żeby UE reagowała solidarnie i w sposób zdecydowany; sankcje nie mogą być wymierzone w obywateli białoruskich, tylko w reżim - powiedział wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk.
Rada Unii Europejskiej przyjęła w czwartek kolejny pakiet sankcji wobec Białorusi. Restrykcje polegają na zakazie wjazdu do UE i zamrożeniu aktywów. Sankcje obejmują ok. 30 osób i podmiotów zaangażowanych w represje wobec społeczeństwa obywatelskiego i sprowadzanie migrantów na Białoruś. Dotyczą m.in. linii lotniczych Belavia.
ZOBACZ: Białoruś: 390 migrantów oczekuje na lot do Iraku podało mińskie lotnisko
Ambasador Polski przy UE Andrzej Sadoś powiedział w środę, że decyzja UE o nałożeniu sankcji na Białoruś to dopiero początek, a UE intensywnie pracuje nad kolejnym, znacznie szerszym pakietem sankcyjnym.
Kolejne sankcje?
Szynkowski vel Sęk został zapytany, kiedy można spodziewać się kolejnego pakietu sankcji i jakich obszarów będą one dotyczyły.
- To będzie decyzja państw członkowskich, natomiast my lobbujemy za tym, żeby Unia Europejska reagowała solidarnie i w sposób zdecydowany. Sankcje muszą być celowane, one nie mogą być wymierzone w obywateli, muszą być wymierzone w reżim, dlatego to trwa trochę dłużej niż byśmy oczekiwali - powiedział wiceszef MSZ.
ZOBACZ: Czarna lista przewoźników. UE zapowiada sankcje za transport migrantów
Wyraził natomiast zadowolenie, że "jest solidarna decyzja państw już na tym etapie wprowadzająca sankcje".
- Ale oczywiście zgadzam się, że to nie powinien być koniec, tym bardziej jeżeli Alaksandr Łukaszenko nie zakończy swoich ofensywnych działań hybrydowych na wschodniej granicy UE - podkreślił.
- Dzisiaj mamy do czynienia z chwilowym uspokojeniem, ale to musi być decyzja po prostu o zakończeniu tych ofensywnych działań ze strony reżimu, wtedy możemy mówić o jakiejś zmianie postawy ze strony UE, wcześniej nie ma o tym mowy - podkreślił wiceszef polskiej dyplomacji.
Sankcje wymierzone w reżim
Szynkowski vel Sęk zapewnił, że "Polska dyplomacja działa na wszystkich poziomach od prezydenta poprzez premiera, ministra spraw zagranicznych i ambasadorów, żeby przekonywać partnerów o konieczności solidarnej, zdecydowanej reakcji" wobec reżimu w Mińsku.
ZOBACZ: Ukraina. Straż Graniczna zaprzecza informacjom o rzekomym "rozstrzelaniu migrantów"
- Ale nie będę prognozował co do terminu wprowadzenia sankcji, to czasami musi trwać właśnie po to, żeby sankcje nie były wymierzone w obywateli i przedsiębiorców tylko były wymierzone w reżim - podkreślił.
15 listopada ministrowie spraw zagranicznych państw Unii Europejskiej przyjęli w Brukseli nowe kryteria dotyczące sankcji wobec Białorusi w związku z kryzysem na granicy polsko-białoruskiej.
Czytaj więcej