USA. Siedmioro lekarzy chorych na COVID-19. Zakażenie najpewniej na zlocie antyszczepionkowców

Świat
USA. Siedmioro lekarzy chorych na COVID-19. Zakażenie najpewniej na zlocie antyszczepionkowców
Zdj. ilustracyjne, fot. PAP/EPA/JAMES ROSS
Szczepionki mają przeciwników na całym świecie; przeciw "praniu mózgu" wypowiadają się m.in. niektórzy Australijczycy

Siedmioro lekarzy zachorowało na COVID-19 kilka dni po antyszczepionkowym "szczycie" w Ocala na Florydzie, gdzie omawiane były alternatywne terapie przeciw zakażeniu koronawirusem. O chorobie poinformował dr John Littell, miejscowy lekarz rodzinny i główny organizator wydarzenia.

- Razem z żoną jesteśmy na iwermektynie od 16 miesięcy i nigdy nie czuliśmy się lepiej - mówił jeden z prelegentów, kardiolog dr Bruce Boros. Odnosił się do leku, który bywa uważany w USA za skuteczny przeciw COVID-19, ale tamtejszy regulator leków Food and Drug Administration (FDA) nie zatwierdził jego stosowania przy zakażeniach koronawirusem.

Iwermektyna "działa"?

Trzy dni po swoim oświadczeniu dr Boros miał zdiagnozowany COVID-19 i ciężkie objawy tej choroby - dowiedział się amerykański portal The Daily Beast. Poproszony o komentarz dotyczący tego faktu, dr Littell powiedział: - Bruce ma się dobrze. Wszyscy jak dotąd reagują na leczenie iwermektyną.

 

ZOBACZ: Niemcy. Antyszczepionkowcy porównują się do ofiar nazistowskiego terroru

 

Organizator dodał, że objawy lub obecność wirusa we krwi w kilka dni po spotkaniu wykazało jeszcze sześcioro lekarzy spośród 800-900 uczestników wydarzenia. – Myślę, że złapali to w Nowym Jorku albo Michigan, czy skądkolwiek pochodzą. To byli ludzie z różnych miejsc - przekonywał Littell.

 

Podczas zgromadzenia 71-letni dr Boros skrytykował też swojego 97-letniego ojca, który w tajemnicy przed synem zaszczepił się przeciw koronawirusowi. - Wyprali mu mózg. Nie powiedział mi. Bardzo mnie to zdenerwowało. Chciałem dać mu klapsa. Przyjął obie dawki - mówił Boros w Ocala.

 

Dr Bruce Boros już wcześniej wypowiadał się przeciw szczepionką i za leczeniem iwermektyną, która, jego zdaniem, "działa gdziekolwiek na świecie jest używana" jako lek na COVID-19. W swoich wpisach na Facebooku określa on głównego doradcę prezydenta Joe Bidena ds. koronawirusa, dr. Anthony'ego Faciego, jako "oszusta", który pozwala się rozgrywać "big pharmie".

Badania nad iwermektyną wycofane

W czerwcu, podczas wywiadu dla "Florida Keys Weekly", Boros powiedział, że podawał ciężko chorym iwermektynę i "już po sześciu godzinach mówili bez kaszlu".

 

ZOBACZ: USA. Bezdomny odpowiada antyszczepionkowcom. Wideo hitem w sieci

 

Iwermektyna jest lekiem przeciwpasożytniczym stosowanym u ludzi, ale przede wszystkim u zwierząt. FDA przypomina, że ludzie "nie powinni nigdy stosować leczenia przeznaczonego dla zwierząt. Zwierzęce produkty oparte o iwermektynę mocno różnią się od tych dla ludzi. Stosowanie zwierzęcej iwermektyny do przeciwdziałania lub leczenia COVID-19 jest niebezpieczne".

 

W tym roku duże badania na danych firmy Surgisphere, które wskazywały na skuteczność iwermektyny w leczeniu COVID-19, zostały wycofane po odkryciu, że dane zostały sfałszowane, a opisywane przypadki dotyczyły nieistniejących pacjentów.

 

pdb/grz / The Guardian
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie