Didier Reynders: Polska znakomicie radzi sobie w umacnianiu praw konsumentów
Polska radzi sobie znakomicie w kwestii wzmacniania pozycji konsumentów i umacniania ich praw - ocenił unijny komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders. Dodał, że w najbliższych latach szczególnie istotna będzie ochrona konsumentów w cyfrowym świecie.
Reynders brał udział w zorganizowanym przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów dialogu konsumenckim w ramach cyklu spotkań Komisji Europejskiej w państwach członkowskich. Celem dialogów jest wysłuchanie i przedyskutowanie z władzami krajowymi i zainteresowanymi stronami kwestii realizacji "Nowego programu na rzecz konsumentów", który tworzy Komisja.
W trakcie poniedziałkowego dialogu uczestnicy debaty dyskutowali m.in. na temat wyzwań stojących przed państwami w kwestii prawodawstwa, a także zagrożeń czyhających na konsumentów w dobie wirtualnej rewolucji i ekologicznej transformacji.
"Polska radzi sobie wyśmienicie"
Komisarz ds. sprawiedliwości podkreślił w swoim wystąpieniu, że "Polska radzi sobie wyśmienicie w kwestii wzmacniania pozycji konsumentów i umacniania ich praw". Zwrócił uwagę, że do polskiego UOKiK wypływa tysiące spraw, a Urząd aktywnie działa, aby upominać się o prawa konsumentów i ścigać nieuczciwe firmy, które wykorzystują swoją pozycje lub oszukują konsumentów.
ZOBACZ: UOKIK sprawdzi reklamy publikowane przez influencerów. Możliwe wysokie kary
Przypomniał, że w 2020 r. Polska zgłosiła 148 powiadomień RAPEX (system szybkiego powiadamiania o produktach niebezpiecznych), dzięki czemu udało się z rynku usunąć 3,5 mln niebezpiecznych produktów.
Reynders zaznaczył, że Komisja Europejska pracuje obecnie pad pakietem rozwiązań prawnych, których celem ma być lepsza ochrona konsumentów, dotarcie do nich z informacją w obliczu stosowania nieuczciwych praktyk.
Bezpieczeństwo w sieci
Odnosząc się do rewolucji cyfrowej, która nabrała wysokiego tempa w czasie pandemii, komisarz mówił, że przy cyfryzacji gospodarki nie można zapominać o poprawie bezpieczeństwa usług internetowych.
Komisarz wskazał, że zmianie musi ulec kwestia zabezpieczenia interesów konsumentów korzystających z pożyczek i kredytów za pośrednictwem sieci, które obecnie nie są gwarantowane przez prowadzących platformy pożyczkowe w sieci.
Zwrócił on uwagę również na reklamę internetową i wykorzystanie influencerów, którzy za pośrednictwem swoich profili w mediach społecznościowych reklamują różne produkty. Reynders przypomniał, że UOKiK postanowił sprawdzić niedawno, jak działają influencerzy w Polsce i czy stosują kryptoreklamy. Chodzi o to, by internauci dostawali jasny przekaz, co jest reklamą, a co recenzją produktu.
ZOBACZ: Mandalorian na Netflixie? Rośnie liczba oszustw "na serwisy streamingowe"
Według komisarza konsumenci są bardziej narażeni na nieuczciwe praktyki w sieci. "Musimy chronić konsumentów w ramach transformacji cyfrowej. Muszą oni mieć możliwość korzystać z niej, ale być jednocześnie chronieni przed tymi, którzy chcą wykorzystać ich słabe punkty".
Reynders dodał, że oprócz świata cyfrowego, wiele wyzwań przed prawną ochroną konsumentów czeka także w transformacji ekologicznej. Zwrócił uwagę, że wielu przedsiębiorców oszukuje swoich klientów sugerując, że oferowany przez nich produkt jest eko. Problemem jest również "żywotność" produktów.
Głos UOKiK
W podobnym tonie wypowiedział się prezes UOKiK Tomasz Chróstny, który podkreślił, że prawodawstwo prokonsumenckie musi odpowiadać realiom i reagować na zmieniającą się rzeczywistość. Wskazał, że jeden z gigantów cyfrowych chce pomagać swoim klientom poprzez rozpoznawanie sygnałów depresji. W Singapurze funkcjonują roboty-kurierzy, a w Nigerii wprowadzono cyfrową walutę. "Cyfrowa rewolucja przebiega szybciej, niż myśleliśmy o tym jeszcze 20 lat temu" - zaznaczył Chróstny.
Zdaniem szefa UOKiK Komisja Europejska trafnie identyfikuje problemy związane z ochroną praw konsumentów w dobie cyfrowej i zielonej transformacji, ponieważ mogą one zostać wykorzystane przez oszustów, nieuczciwych przedsiębiorców. Odnosząc się do zielonej rewolucji, wskazał, że pojawia się przy niej wyzwanie odpowiedzialnej konsumpcji, ekoprojektowania, które pozwoli na dłuższe życie produktów, a także tego, że będzie je można później naprawić.
ZOBACZ: Transformacja cyfrowa w służbie zdrowia - więcej szkody niż pożytku?
W trakcie debaty na temat wyzwań cyfrowych prelegenci zwracali uwagę, że konsument musi otrzymać jasną informację, co kupuje przez internet. Wskazywali, że informacja musi być też dopasowana do rodzaju produktu, usługi. Przedstawiciel KE Nils Behrndt podkreślił, że nie chodzi też o zasypanie niepotrzebnymi informacjami konsumenta, przez które nie przebrnie. Dodał, że niezwykle ważna jest również edukacja.
Behrndt uważa, że konieczna jest współpraca państw w platformami internetowymi. Ocenił, że dotychczasowe przepisy w tej sprawie nie są wystarczające. "Przepisy powinny być horyzontalne, że każda platforma musi respektować pewne zasady musi mieć przedstawiciela w Europie, co pozwoli skuteczniej egzekwować prawo" - mówił.
Greenwashing
W trakcie debaty zwracano też uwagę na wyzwania związane z zieloną transformacją Europy i rolę konsumentów.
Kamila Drzewicka, prawniczka z Fundacji ClientEarth wskazała greenwashing, czyli praktyki wprowadzające w błąd nt. ekologicznego pochodzenia danego produktu bądź usługi. Jak mówiła, walka z tym zjawiskiem jest bardzo trudna, ponieważ nie ma legalnej definicji takich praktyk. Greenwashing jest już faktem i zjawisko to będzie narastać - podkreśliła.
Potwierdził to Nils Behrndt, który wyjaśnił, że badania pokazały, iżie połowa etykiet dołączanych do produktów mówiących o ich ekologiczności była nieprawdziwa.
Zdaniem przedstawicielki ClientEarth walka z greenwashingiem będzie trudna, ponieważ wielu klientów jest gotowych zapłacić więcej za przyjazny dla środowiska produkt, a to oznacza potencjalny większy zysk dla biznesu.
Czytaj więcej