Co się dzieje na granicy? Tłumy migrantów na przejściu. Trwa próba masowego wejścia

Polska
Co się dzieje na granicy? Tłumy migrantów na przejściu. Trwa próba masowego wejścia
Twitter/Maciej Wąsik
Na zdjęciach widać zarówno białoruskich funkcjonariuszy, którzy nie reagują na działania ludzi gromadzących się na granicy, jak i przedstawicieli mediów

Duża kolumna migrantów pilnowana przez białoruskich funkcjonariuszy miała wyjść z obozowiska przy granicy z Polską i udać się na przejście graniczne w Bruzgach. Białoruskie media informują tłoczących się przed ogrodzeniem ludziach. "Głównie kobiety i dzieci są zmuszane do podejścia przed ogrodzenie, by białoruskie media mogły przygotowywać swoje propagandowe materiały" - poinformował polski MON.

Zdjęcia i nagrania publikują media państwowe i niezależne. Na jednym z nich widać idących przez las w kolumnie migrantów. Na innym migranci siedzą na ziemi przed ogrodzeniem z drutu kolczastego. Po drugiej jego stronie zgromadzone są siły polskiej policji ze sprzętem.

 

ZOBACZ: Granica z Białorusią. 60 migrantów usiłowało się przedrzeć do Polski. "Rzucali kamieniami"

 

Rzecznik Ministra-Koordynatora Służb Specjalnych Stanisław Żaryn podał, że "na zamkniętym przejściu granicznym w Kuźnicy Białorusini zgromadzili ok. 3,5 tysiąca migrantów".

 

 

Przejście graniczne Bruzgi-Kuźnica Białostocka zostało zamknięte przez stronę polską po tym, jak 8 listopada pojawiła się tam pierwsza duża kolumna migrantów.

 

WIDEO: Konferencja Straży Granicznej o bieżącej sytuacji na granicy

 

 

"Kolejne prowokacje Białorusinów. Odgłosy strzałów, prawdopodobnie ze ślepej amunicji to codzienność, z która mierzą się nasi żołnierze i funkcjonariusze" - poinformowało Ministerstwo Obrony Narodowej.

 

Białoruskie media: Ruchowi kolumny towarzyszą bandyci Łukaszenki

"Ogromna kolumna uchodźców zmierza w kierunku przejścia granicznego Bruzgi. Ruchowi kolumny towarzyszą bandyci Łukaszenki z bronią" - napisał białoruski serwis charter97.org.

 

Na zdjęciach widać zarówno białoruskich funkcjonariuszy, którzy nie reagują na działania ludzi gromadzących się na granicy, jak i przedstawicieli mediów. Sądząc po tym, że zdjęcia publikują państwowe agencje i stacje telewizyjne, są to dziennikarze właśnie tych mediów.

 

 

Wcześniej w poniedziałek media opublikowały zdjęcia dużej kolumny migrantów, która pilnowana przez białoruskich funkcjonariuszy miała wyjść z obozowiska przy granicy i udać się na przejście graniczne w Bruzgach.

MON: Migranci są zmuszani do podejścia pod ogrodzenie

Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało o wykorzystywaniu migrantów do celów propagandowych. "Instrumentalne wykorzystywanie migrantów przez Białoruś. Migranci, głównie kobiety i dzieci są zmuszane do podejścia pod ogrodzenie, by białoruskie media mogły przygotowywać swoje propagandowe materiały" - napisał MON na Twitterze.

 

 

ZOBACZ: Co się dzieje na granicy? Białorusini przygotowują migrantów do siłowego przejścia. Podano godzinę

 

Wąsik: tysiące migrantów przeszło na zamknięte przejście w Kuźnicy

Tysiące migrantów z koczowiska pod nadzorem służb białoruskich przeszło na zamknięte przejście graniczne w Kuźnicy. Polskie służby są przygotowane na każdy scenariusz" - napisał na Twitterze wiceszef MSWiA Maciej Wąsik.

 

W kolejnym wpisie załączył zdjęcie przejścia granicznego z powietrza, na którym widać gromadzących się migrantów po stronie białoruskiej. Po stronie polskiej widać kordon służb polskich, m.in. policjantów. W gotowości jest m.in. armatka wodna.

 

WIDEO: Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch o sytuacji na granicy

 

 

Wcześniej, o gromadzeniu się w pobliżu przejścia granicznego w Kuźnicy nielegalnych migrantów poinformowała Straż Graniczna. "Od rana na przejściu granicznym w Kuźnicy po str. białoruskiej gromadzą się nielegalni imigranci. Dołączają do nich kolejne grupy, które do tej pory koczowały przy granicy. Przygotowywana jest próba siłowego forsowania granicy. Wszystko odbywa się pod nadzorem białoruskich służb" - podała na Twitterze Straż Graniczna.

Od wiosny gwałtownie wzrosła liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy Białorusi z Litwą, Łotwą i Polską przez migrantów z krajów Bliskiego Wschodu, Afryki i innych regionów. UE i państwa członkowskie podkreślają, że to efekt celowych działań reżimu Alaksandra Łukaszenki, który instrumentalnie wykorzystuje migrantów w odpowiedzi na sankcje.

 

Zgodnie z informacjami przekazywanymi przez rząd w pasie przygranicznym po białoruskiej stronie granicy z Polską przebywa obecnie od 2 do 4 tys. migrantów, regularnie dochodzi do prób siłowego przekroczenia granicy oraz prowokacji ze strony służb białoruskich.

aml/msl / PAP / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie