"Interwencja". Grzyb i brak łazienek w mieszkaniach. Czynsz w górę nawet o 200 proc.

Polska
"Interwencja". Grzyb i brak łazienek w mieszkaniach. Czynsz w górę nawet o 200 proc.
Polsat News
Los mieszkańców kamienicy jest w rękach Rady Miasta. Lokatorzy liczą na to, że w kwestii podwyżek czynszu nie wszystko jeszcze stracone i apelują do urzędników o "lekcję empatii"

Zakład Gospodarki Lokalowej w Białej Podlaskiej zdecydował o podniesieniu czynszu mieszkań komunalnych. Lokatorzy są oburzeni, ponieważ dla niektórych z nich wzrosną nawet o 200 proc. Ich zdaniem budynki należące do ZGL od kilkunastu lat nie są remontowane, a stan zarówno samych mieszkań, jak i części wspólnych, jest opłakany. W lokalach nie ma łazienek, a na ścianach rozprzestrzenia się grzyb.

Państwo Kwitkowie mieszkają w kamienicy w centrum Białej Podlaskiej. Emeryci żyją w lokalu komunalnym. Razem mają 3000 złotych emerytury. - Przyszło mi pismo, że stawka poszła do góry. Nie było zebrania. Dwieście procent więcej mam, teraz 180 zł będę płacić samego czynszu, plus woda - powiedziała "Interwencji" Zofia Kwitek.

 

ZOBACZ: MSW Litwy chce zaostrzenia stanu wyjątkowego na granicy z Białorusią. Przemieszcza dodatkowe siły

 

Pani Zofia ma 69 lat, jej mąż Stanisław jest o cztery lata starszy. Małżeństwo przyznało, że zgodziłoby się na podwyżki czynszu, gdyby nie warunki, w jakich mieszka. - Grzyb, nie mam łazienki, myję się w misce. Nie mam wentylacji. Zaczynam palić, cieknie mi po oknach, po meblach. Wszędzie wilgoć - przyznała kobieta.

 

WIDEO: materiał "Interwencji"

 

"Córka wyprowadziła się, bo nie może wytrzymać"

Kamienica w centrum również należy do miasta. Od piętnastu lat mieszka tutaj z rodziną pan Henryk. Córka musiała jednak się wyprowadzić.

 

- Za meblami jest wilgoć, grzyb. Córka nie może mieszkać, bo ma uczulenie, ma astmę, na grzybicę jest uczulona. Wyprowadziła się, bo nie może wytrzymać - powiedział.

 

ZOBACZ: Janina Ochojska: straszenie uchodźcami zakłada, że są to gorsi ludzie, co jest dla mnie bolesne

 

Mężczyzna ma 68 lat i jest na emeryturze. Obecnie jego czynsz za 36 metrów kwadratowych, śmieci, wodę i prąd wynosi około 200 zł. Po planowanej podwyżce za to wszystko będzie płacił nawet 600 zł.

"Mieszkania muszą się utrzymać"

- Pieniądze, które będzie pozyskiwała spółka z wynajmu, będą mogły służyć mieszkańcom na remonty. I mieszkańcy bardzo dobrze o tym wiedzą - powiedział "Interwencji" Wojciech Sosnowski z urzędu miasta. - Obserwujemy dwukrotny wzrost wynagrodzeń. Płaca minimalna rośnie niezależnie od tego, czy ZGL podnosi ją, czy nie - dodał.

 

Reporter "Interwencji": Ale tu nie chodzi o to, czy będzie płacił mniej czy więcej, tylko czyimi pieniędzmi.

 

Sosnowski: Mieszkania muszą się utrzymać. Z czego ZGL ma płacić pracownikom? Z czego ma opłacać podatek od nieruchomości?

 

- Pan prezes (ZGL - red.) prezesem jest nie od wczoraj, nie od przedwczoraj, tylko od trzech lat. Pytanie: dlaczego w ciągu ostatnich dwóch lat nie proponował choćby dziesięcioprocentowych podwyżek? - zapytał Bogusław Broniewicz, przewodniczący Rady Miasta Biała Podlaska.

 

- Radni miejscy dostali ten program ode mnie, głosowali nad nim, widzieli, jakie to mogą być podwyżki, gdzie stawka czynszowa była ustawiona jeszcze wyżej i się na nią zgodzili - stwierdził Wojciech Chilewicz, prezes ZGL.

 

- Żaden z radnych nie miał pojęcia w ogóle o tym, że ten program wiąże się z podwyżkami czynszu - odpowiedział przewodniczący Rady Miejskiej.

 

ZOBACZ: 20-latek w Oknie Życia. "Tak naprawdę były dwa incydenty"

"Liczymy na lekcję empatii"

Teraz los mieszkańców jest w rękach Rady Miasta. Lokatorzy liczą na to, że w kwestii podwyżek czynszu nie wszystko jeszcze stracone.

 

- Ja bym tych urzędników pana prezydenta, łącznie z panem prezesem Chilewiczem, wysłała na taką lekcję empatii. Po prostu, niech się postawią na miejscu tych ludzi - przyznała pani Wanda, jedna z lokatorek.

kmd / "Interwencja"
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie