Polski Instytut Rodziny i Demografii. PiS chce powołać nową prorodzinną instytucję

Polska
Polski Instytut Rodziny i Demografii. PiS chce powołać nową prorodzinną instytucję
PAP/Tomasz Gzell, zdj. ilustracyjne
W Sejmie projekt ustawy o Polskim Instytucie Rodziny i Demografii

Projekt ustawy o Polskim Instytucie Rodziny i Demografii złożyli w czwartek w Sejmie posłowie Prawa i Sprawiedliwości. - To projekt oczekiwany przez wiele środowisk prorodzinnych, ale myślę, że jest to projekt ostatecznie ważny dla całego kraju – mówił Bartłomiej Wróblewski (PiS).

Wróblewski zapewniał na konferencji w Sejmie, że jest to projekt "ponad podziałami". - Rodzina i demografia to są te dwie rzeczy, które powszechnie w Polsce uważamy za ważne, które są kluczowe dla rozwoju i przyszłości Polski – dodał. Zaznaczał, że bez tzw. zastępowalności pokoleń pogarsza się sytuacja demograficzna kraju. Zwracał także uwagę na rosnący odsetek osób starszych.

Szczególna opieka państwa nad rodziną

- Uważamy, że powstanie takiej instytucji, która kompleksowo będzie zajmować się polityką prorodzinną, badaniami nad demografią, to sprawa kluczowa dla naszego kraju – mówił w imieniu wnioskodawców projektu. Podkreślał także, że ich celem jest, by instytucja ta działała w oddaleniu od bieżącej polityki.

 

Wskazał też trzy fundamenty dla powołania tego instytutu. Pierwszy to konstytucja. - Zadaniem instytutu jest uczynienie zadość obowiązkom konstytucyjnym – powiedział. Zaznaczył, że przepisy konstytucji mówią o szczególnej opiece państwa nad rodziną, macierzyństwem, rodzicielstwem, a także rodzicami i dziećmi.

 

ZOBACZ: Strategia Demograficzna 2040. Elastyczność pracy dla rodziców i ochrona przed zwolnieniem

 

- Drugim fundamentem jest utrzymujące się w Polsce przekonanie o wadze, jaką ma rodzina dla społeczeństwa i przyszłości Polski – stwierdził. "Trzecim celem jest zapewnienie bezpieczeństwa demograficznego naszego kraju – dodał.

 

Wskazał także zadania, jakie ma realizować instytut. - Ma być to merytoryczne zaplecze dla organicznej polityki prorodzinnej – powiedział. Po drugie, jak mówił, instytut pomyślany został jako think tank, a więc miejsce badań diagnozowania i prognozowania procesów demograficznych. W instytucie miałyby także być tworzone konkretne rozwiązania dla polityki prorodzinnej i demograficznej.

 

- Czwarte zadanie to ochrona konstytucyjnych wolności i praw dotyczących rodziny, rodzicielstwa i dzieci – powiedział.

"Synonimem szczęścia indywidualnego jest szczęście rodzinne"

Obecna na konferencji posłanka PiS Dominika Chorosińska przywoływała badania, z których "jednoznacznie wynika, że dla znacznej większości Polaków synonimem szczęścia indywidualnego jest szczęście rodzinne".

 

"Postulujemy o powstanie Polskiego Instytutu Rodziny i Demografii, który będzie monitorował sprawy dotyczące obszaru rodziny" – apelowała. Podkreślała też, że podobne instytuty funkcjonują na całym świecie.

 

Bartłomiej Dorywalski przedstawił z kolei szczegóły organizacji instytutu. Jak mówił, ma on funkcjonować jako "państwowa osoba prawna". W strukturze organizacyjnej funkcjonować będą dwa organy: jednoosobowy i kolegialny. Na czele pierwszego będzie stał prezes. - Będzie to organ kierowniczy, zarządczy – zaznaczył poseł.

 

Drugi organ stanowić będzie rada instytutu, składająca się z dziewięciu członków. Pięciu z nich ma być powoływanych przez Sejm, dwóch przez Senat i dwóch przez prezydenta. Rada została pomyślana jako organ opiniodawczo-doradczy. Będzie też przeprowadzać konkurs na stanowisko prezesa.

"Wymiar godnościowy małżeństwa"

Jak wskazano w uzasadnieniu projektu, statystyki i prognozy dowodzą, że bezpieczeństwo demograficzne Polski jest poważnie zagrożone. Zaznaczono też, że Główny Urząd Statystyczny już w 2014 r. wskazywał, że w 2050 r. liczba ludności Polski – w porównaniu do roku 2013 – zmniejszy się o 12 proc., tj. o 4,55 mln, a w ślad za tym podążą poważne zmiany w strukturze populacji: osoby powyżej 65 lat będą stanowić jedną trzecią wszystkich mieszkańców Polski.

 

- Niestety, takie programy, jak 500 plus nie doprowadziły do znaczącego zwiększenia się poziomu dzietności w Polsce, choć w jakimś stopniu wyhamowały prognozowany spadek liczby urodzeń – napisano. - Świadczenie to, zdecydowanie zwiększające poziom bezpieczeństwa finansowego polskich rodzin, ma wymiar godnościowy i jak dotąd wywiera przede wszystkim efekt socjalny – dodano.

 

Do najważniejszych zadań instytutu zaliczono m.in. gromadzenie, opracowywanie i udostępnianie organom władzy publicznej informacji o zjawiskach i procesach demograficznych, społecznych i kulturowych w Polsce, a także przygotowywanie analiz, ekspertyz i studiów prognostycznych i organizowanie i prowadzenie badań naukowych oraz opiniowanie projektów ustaw i rozporządzeń pod względem ich wpływu na sytuację rodzin, dzietność oraz inne procesy demograficzne.

30 mln. na nową placówkę

Ponadto instytut ma także monitorować i analizować obszar komunikacji społecznej i edukacji publicznej pod względem ich wpływu na procesy w obszarze rodziny i demografii oraz prowadzić popularyzację wiedzy zdobytej przez instytut, w tym zwłaszcza przez podejmowanie działalności edukacyjnej i szkoleniowej.

 

Projekt zakłada powołanie kilku jednostek organizacyjnych instytutu, w tym: departamentu kultury, mediów i edukacji, departamentu badań i analiz, departamentu współpracy zagranicznej, departamentu współpracy z samorządami i organizacjami pozarządowymi, departamentu prawnego i biura organizacyjno-koordynacyjnego.

 

Roczne koszty związane z utworzeniem i działalnością Polskiego Instytutu Rodziny i Demografii szacowane są na około 30 mln zł.

pdb / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie