Licytacja 418 respiratorów bez powodzenia. Brak chętnych do udziału w przetargu

Polska
Licytacja 418 respiratorów bez powodzenia. Brak chętnych do udziału w przetargu
Zdjęcie ilustracyjne/ Pixabay.com/gyansingh13
Pieniądze z licytacji mają pokryć długi za urządzenia niedostarczone na początku pandemii.

Licytacja komornicza 418 respiratorów przejętych od spółki E&K nie doszła do skutku; zabrakło chętnych do udziału w przetargu - dowiedziała się we wtorek PAP od rzecznika Krajowej Rady Komorniczej. Pieniądze z licytacji mają pokryć długi za urządzenia niedostarczone na początku pandemii.

Chodzi o licytację respiratorów zajętych w lutym przez komornika na warszawskim lotnisku Chopina.

Nieudany przetarg

Przetarg miał odbyć się we wtorek w Warszawie w Magazynie Czasowego Składowania przy ul. Wirażowej.

 

Cena wywoławcza za sztukę wynosiła 30 tys. zł. Urządzenia zostały przejęte na podstawie decyzji sądu o zabezpieczeniu roszczenia Ministerstwa Zdrowia za niedostarczone przez spółkę E&K na początku pandemii respiratory. Jak donosiły media, spółka ta należała do handlarza bronią.

 

ZOBACZ: Minister zdrowia Adam Niedzielski w Polsat News: Trzecia dawka szczepionki nieco wcześniej

 

Jak przekazał rzecznik KRK Krzysztof Pietrzyk, wtorkowa licytacja nie doszła do skutku. - Nie pojawił się bowiem nikt, kto chciałby wziąć udział w przetargu - podkreślił.

Dwie możliwości resortu zdrowia

Komornik wskazał przy tym, że dalsze losy tego postępowania zależą od wierzyciela czyli resortu zdrowia. Jak zaznaczył, ministerstwo ma w zasadzie ma dwie możliwości.

 

- Pierwsza, może przejąć na własność zajęte przez komornika ruchomości. Względnie, wnieść o przeprowadzenie drugiej licytacji zajętego uprzednio majątku. Trzeba jednak pamiętać, że zgodnie z przepisami cena wywołania w drugim terminie licytacji to połowa wartości zajętych ruchomości - dodał Pietrzyk.

 

ZOBACZ: Trwają przygotowania do ponownego otwarcia Szpitala Narodowego. "Jesteśmy w stanie gotowości"

 

Jak tłumaczył, biegły określił wartość każdego z respiratorów na 40 tys. zł. Pietrzyk przypomniał też, że zgodnie z przepisami, "jeśli komornik zajął ruchomości dłużnika, to jednym ze sposobów zaspokojenia wierzyciela jest przeprowadzenie licytacji takiego majątku".

 

- Co ważne, cena wywołania w pierwszym terminie licytacji to trzy czwarte sumy na jaką oszacowano każdy z przedmiotów. Jeśli licytacja nie dojdzie do skutku, a wierzyciel nie wyrazi woli przejęcia takich ruchomości na własność, komornik przeprowadzi drugą licytację, wówczas jednak cena wywołania każdej z ruchomości to połowa ich wartości. Uzyskane ze sprzedaży środki trafią na konto wierzyciela, celem zaspokojenia - wskazał Pietrzyk.

Sprawa zakupu respiratorów

Firma E&K w 2020 r. podpisała z Ministerstwem Zdrowia umowę na dostawę 1241 respiratorów, jednak nie wywiązała się w całości kontraktu – dostarczyła 200 sztuk. W związku z niedotrzymaniem terminu dostaw sprzętu, który miał trafić do MZ w kwietniu i w maju, resort odstąpił od umowy. Na firmę nałożono kary umowne w wysokości 10 proc. wartości niezrealizowanego zamówienia, a za opóźnienie w dostawie w wysokości 0,2 proc. wartości dostawy za każdy dzień zwłoki.

 

Minister zdrowia Adam Niedzielski informował w lipcu, że z kwoty kontraktowej na zakup respiratorów, która oscylowała w okolicy 35 mln euro, zabezpieczono bądź odzyskano 29 mln euro.

 

ZOBACZ: Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie zakupu maseczek i respiratorów

 

Z kolei Prokuratura Okręgowa w Warszawie umorzyła postępowanie w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych – ówczesnego ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego i jego zastępcy Janusza Cieszyńskiego przy okazji zakupu respiratorów wiosną 2020 r.

zma / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie