Inflacja w sierpniu wyniosła 5,5 proc. Dane GUS

Biznes
Inflacja w sierpniu wyniosła 5,5 proc. Dane GUS
Pixabay
Zdaniem analityka, do końca tego roku inflacja nie spadnie poniżej 5 proc.

O 5,5 proc. w skali roku wzrosły ceny towarów i usług w sierpniu - podał w środę Główny Urząd Statystyczny. W porównaniu z lipcem, wskaźnik inflacji podniósł się o 0,3 proc. - To rekordowo wysoki poziom, a wzrost cen pozostanie do niego zbliżony przez resztę roku - przewiduje Marcin Klucznik, analityk z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

W sierpniu br. w porównaniu z poprzednim miesiącem największy wpływ na wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem miały wyższe ceny w zakresie mieszkania (o 0,6 proc.) oraz transportu (o 1,4 proc.), które podwyższyły ten wskaźnik odpowiednio o 0,15 p. proc i 0,13 p. proc.

 

ZOBACZ: Premier: nie planujemy dzisiaj żadnego lockdownu. "Płace rosną szybciej" - mówi, pytany o inflację

 

Niższe ceny żywności (o 0,3 proc.) oraz odzieży i obuwia (o 0,9 proc.) obniżyły ten wskaźnik odpowiednio o 0,08 p. proc i 0,04 p. proc.

"Wzrost cen obserwujemy wśród różnych kategorii dóbr i usług"

W porównaniu z miesiącem analogicznym poprzedniego roku wyższe ceny w zakresie transportu (o 17,8 proc.) oraz mieszkania (o 6,1 proc.) podniosły ten wskaźnik odpowiednio o 1,58 p. proc. i 1,52 p. proc.

 

Jak zauważył Marcin Klucznik, analityk Polskiego Instytutu Ekonomicznego, GUS podwyższył szacunek inflacji CPI do 5,5 proc. z 5,4 proc. podawanych we wcześniejszym szacunku flash. - Wzrost cen obserwujemy w szerokich kategoriach dóbr i usług - zauważył.

 

Wskazał, że najmocniej podniosła się inflacja bazowa – wskaźnik wzrósł z 3,7 do 4 proc. rdr. Wynik podwyższyła też podwyżka taryf gazowych. W efekcie cen energii były o 6,6 proc. wyższe niż rok temu. Utrzymuje się również szok paliwowy – ceny paliw wzrosły o 28 proc. rdr.

 

- Oczekujemy, że inflacja utrzyma się w okolicach 5 proc. co najmniej do końca bieżącego roku. Wzrost cen ma charakter globalny i wynika z przemian na rynkach światowych po pandemii Covid-19. W Niemczech inflacja HICP wyniosła 3,4 proc., w strefie Euro 3,0 proc. Warto podkreślić jednak, że prognozy globalne wciąż sugerują spowolnienia w kolejnych miesiącach - zaznaczył analityk.

 

Dodał, że dziś obserwujemy powolne wyhamowywanie wzrostu cen w Stanach Zjednoczonych – inflacja CPI zmalała w sierpniu o 0,1 pp do 5,3 proc., równolegle jej część bazowa mocno obniżyła się o 0,5 pp do 4 proc.

Jaka średnia inflacja za 2021 r.? Przewidywania analityka

Według analityka PIE inflacja w Polsce pozostanie wyższa niż w Europie Zachodniej i zbliżona do USA. - Wzrost cen w Polsce dotyka zdecydowanie szerszą gamę dóbr i usług niż ma to miejsce w gospodarkach rozwiniętych – w lipcu ceny prawie połowy (47 proc.) produktów w koszyku HICP rosły w tempie 3,5 proc. lub wyższym. Natomiast ceny 59 proc. produktów rosły w tempie przekraczającym 2,5 proc., czyli powyżej celu inflacyjnego NBP. W przypadku państw strefy euro te odsetki wynoszą kolejno 18 i 32 proc. - zwrócił uwagę przedstawiciel PIE.

 

ZOBACZ: PKO BP: rekordowy wzrost PKB w drugim kwartale tego roku

 

Analityk szacuje, że średni wzrost cen w 2021 roku będzie zbliżony do 4,2-4,3 proc. - Inflacja bazowa prawdopodobnie pozostanie na podobnych poziomach w IV kwartale. Spowolnienie następować będzie na początku przyszłego roku z uwagi na efekty statystyczne. Równocześnie średni wzrost cen w 2022 dalej przekraczać będzie 3 proc. - podsumował.

Pekao: w przyszłym roku kolejne podwyżki za prąd i gaz

Podany w środę wskaźnik inflacji skomentowali też analitycy z Banku Pekao. Ich zdaniem, "perspektywy inflacyjne na kolejne miesiące kształtują się niekorzystnie i nie widzimy sygnałów, aby w najbliższym czasie inflacja miała zbiegać do celu NBP".

 

"Do końca 2021 r. główny wskaźnik inflacji będzie wyraźnie przekraczał 5 proc., a z początkiem 2022 r. należy oczekiwać kolejnych podwyżek cen energii elektrycznej oraz gazu. W warunkach dynamicznie rosnącego popytu firmy będą przerzucały rosnące koszty na ceny swoich wyrobów gotowych" - przewidują.

 

Jak dodali, "dalsza odbudowa rynku pracy, materializacja odroczonego popytu i wydatkowanie nagromadzonych podczas pandemii oszczędności, będą sprzyjały dalszym wzrostom cen". Według ich obliczeń "jest prawdopodobne, że średnioroczny wzrost cen w 2022 r. będzie zbliżony do 4 proc".

"Rynek uważa, że obecny poziom stóp procentowych nie utrzyma się długo"

Ekonomiści Banku przypomnieli, że pomimo najwyższej od dwóch dekad inflacji oraz odbudowy koniunktury NBP utrzymuje stopy procentowe na rekordowo niskim poziomie - stopa referencyjna 0,10 proc. Wskazali, że bank centralny stoi na stanowisku, że obecny wzrost cen wynika wyłącznie z oddziaływania czynników pozostających poza wpływem krajowej polityki pieniężnej.

 

ZOBACZ: UOKiK o różnych cenach w Polsce i Niemczech. Rossmann odpowiada: w badaniu jest błąd

 

"Obecnie NBP sugeruje, że do końca 2021 r. najprawdopodobniej stopy procentowe pozostaną bez zmian. O tym, czy rzeczywiście tak będzie zadecyduje kształt listopadowej projekcji inflacyjnej oraz przebieg jesiennej fali pandemii" - stwierdzili.

 

W ich ocenie "rynek jest przekonany, że obecny poziom stóp procentowych nie utrzyma się już długo".

 

"Im bardziej będzie się opóźniał moment rozpoczęcia cyklu podwyżek, tym większe ryzyko, że podejmowane działania będą musiały mieć bardziej zdecydowany charakter (wyższa skala zmian stopy referencyjnej), aby istotnie zmienić warunki pieniężne" – uznano w komentarzu Banku Pekao.

wka / PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie