Imigranci na granicy z Białorusią. Tysiące osób chcą się dostać nielegalnie do Polski

Polska
Imigranci na granicy z Białorusią. Tysiące osób chcą się dostać nielegalnie do Polski
Polsat News
Straż Graniczna zapobiegła próbom przekroczenia granicy przez 1 175 osób, a 760 cudzoziemców zostało zatrzymanych

Co najmniej 1935 nielegalnych imigrantów przedostało się od początku sierpnia do Polski przekraczając granicę z Białorusią. Ich liczba nie jest jednak do końca znana, ponieważ cały czas kolejne osoby próbują forsować zieloną granicę i z pewnością nie wszystkich udało się pogranicznikom przechwycić. W większości to uciekinierzy z Bliskiego Wschodu.

W miejscowościach i na terenach pogranicza polsko-białoruskiego polska Straż Graniczna zatrzymała od początku sierpnia 1935 nielegalnych imigrantów. W większości to osoby uciekające z Bliskiego Wschodu, a także z Afganistanu. 

 

Imigranci podróżują w różnych liczebnie grupach, od kilku osób do nawet kilkunastu. Uciekinierzy często proszą mieszkańców miejscowości przy granicy o jedzenie czy picie, a także o wezwanie policji, czy taksówki. 

Wsparcie wojska 

Wiceszef MSWiA Maciej Wąsik przekazał, że Straż Graniczną wspiera tysiąc żołnierzy Wojska Polskiego. Ten lawinowy wzrost uchodźców rozpoczął się już tydzień temu.

 

 

 

Straż Graniczna zapobiegła dotychczas próbom przekroczenia granicy przez co najmniej 1175 osób, a 760 cudzoziemców zostało zatrzymanych i osadzonych w zamkniętych ośrodkach. W odpowiedzi na zaostrzająca się sytuację na granicy z Białorusią rząd przyjął projekt zmian ustawy o cudzoziemcach.

 

WIDEO: Nielegalni imigranci na polskich granicach 

 

 

Chodzi między innymi o regulacje ułatwiające zobowiązanie cudzoziemców do opuszczenia terytorium Polski. W ostatnich miesiącach na granicy z Białorusią gwałtownie wzrosła liczba nielegalnych migrantów z Iraku, Syrii, Afganistanu i innych krajów.

"Zemsta" Łukaszenki? 

Zdaniem Michała Potockiego z "Gazety Prawnej" migranci podczas przedostania się na zachód Europy są często oszukiwani. - Oni oczywiście nie chcą trafić na Litwę czy do Polski, tylko najchętniej do bogatszych krajów Europy Zachodniej, i to jest ten moment, w którym są brutalnie oszukiwani przez agentów irackich, dlatego że ta szansa na przedostanie się dalej na Zachód jest minimalna - mówił w rozmowie z Polsat News Michał Potocki, dziennikarz analizujący trwający kryzys migracyjny na Litwie. 

 

ZOBACZ: Czechy. W Pradze wylądował samolot ewakuacyjny z Kabulu z dwiema Polkami na pokładzie

 

- Łukaszenka sugerował, nie mówił tego wprost, ale w kilku ostatnich wystąpieniach, że Europa, czyli my, musimy się liczyć z tym, że powstaną nowe szlaki przerzutowe - wyjaśniał.

 

WIDEO: Potocki: imigranci są często oszukiwani 

 

Tłumaczył też, że "70 proc. tych osób, które zostały zatrzymane na Litwie, to były osoby płci męskiej, 30 proc. to były kobiety".

 

- W związku z czym dominująca grupa to mężczyźni, ale zdarzają się też rodziny, również rodziny z dziećmi, w związku z czym nie da się tak jednoznacznie powiedzieć, że to są tylko mężczyźni poszukujący możliwości zarobku na zachodzie. To są też całe rodziny - dodał.  

laf/grz / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie