Wakacje 2021. Samorządowcy z Mazur: sezon udany, ale bez rekordu

Biznes
Wakacje 2021. Samorządowcy z Mazur: sezon udany, ale bez rekordu
PAP/Tomasz Waszczuk
Kajakarze podczas spływu rzeką Krutynią.

Według samorządowców i przedsiębiorców z branży turystycznej z Mazur region nie zdołał pobić rekordu z ubiegłego sezonu, kiedy wielu turystów wybrało wakacje w Polsce. W tym roku także jest ich jednak wielu. W miastach powiatowych tworzą się korki, tłok jest na szlakach kajakowych, domki są wykupione, a łodzie zarezerwowane nawet do października.

To, jak wiele osób wybrało Mazury na miejsce spędzania wakacji, najdobitniej pokazują korki w mazurskich miasteczkach. Najazd turystów spowodował, że, by przejechać przez mazurskie miasta powiatowe trzeba poświęcić nawet około godziny.

Korki w Mazurskich miastach

Poza sezonem przejazd drogą krajową nr 16 przez Mrągowo zajmuje około 5-10 minut, a w miniony piątek ten sam odcinek drogi w południe trzeba było pokonywać 40 minut. Przejazd przez Pisz trwa 40-50 minut, a w Giżycku często korek rozpoczyna się na obwodnicy miasta i ciągnie aż do Wilkas. Z Giżycka do Mikołajek poza sezonem jedzie się niepełna godzinę, a tego lata - nawet ponad dwa razy dłużej.

 

ZOBACZ: Badanie: ponad 62 proc. Polaków planuje letni urlop - trzy czwarte w kraju

 

- Kiedy rano idę do pracy i obserwuję auta, i parkingi, to często zdarza się, że już rano wszystkie miejsca są zajęte, a w korkach stoi połowa aut z giżycką rejestracją, a druga połowa to goście - powiedział burmistrz Giżycka Wojciech Iwaszkiewicz.

 

Dodał, że dla niego wyznacznikiem popularności turystycznej miasteczka są też kosze na śmieci, które rano są przepełnione. - Co wieczór je opróżniamy, wiec gdy rano są pełne wiem, że kwitło nocne życie - dodał.

Poprzedni rok był rekordowy

Burmistrz Mikołajek Piotr Jakubowski przyznał, że ubiegły rok był na Mazurach rekordowy.

 

- Wtedy mało kto wyjechał za granicę i Mazury były oblężone. W tym roku ludzi jest trochę mniej, ale też sporo. Dość, by branża turystyczna odrobiła nieco strat pandemicznych - przyznał Jakubowski i dodał, że najtrudniej mają hotele, które w wyniku obostrzeń nie mają pełnego obłożenia.

 

ZOBACZ: Wakacje w Chorwacji. Korki na przejściach granicznych

 

Największą popularnością wśród wypoczywających na Mazurach cieszą się domki, w których wypoczywa jedna rodzina czy krąg znajomych. Turyści "na pniu" rezerwują też tzw. domki holenderskie i ustawione na stałe przyczepy kempingowe. Wśród rozrywek popularne są kajaki, wiele osób wybiera spływ kajakowy rzeką Krutynią - zdarza się, że z popularnych stanic na tej rzece wypływa na raz kilka grup kajakarzy i na wodzie jest tłoczno.

Żywność jak w ubiegłym sezonie

Ceny żywności na Mazurach są porównywalne z tymi sprzed roku, np. w samoobsługowym barze w Giżycku za 100 gramów dań obiadowych trzeba zapłacić 6,50 zł.

 

ZOBACZ: Policjant nie uciszy cykad, karta wędkarska nie zastąpi paszportu. Polska ambasada do turystów

 

Druga połowa sierpnia to od lat czas, gdy liczba turystów maleje. W tym roku jednak właściciele łodzi mają zarezerwowanych większość czarterów do września, a niektórzy z nich mają klientów nawet do października.

 

Sobotni poranek był na Mazurach rześki, termometr w porcie Ekomarina nad Niegocinem pokazywał po godz. 8 rano 18 stopni Celsjusza.

hlk
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie