Gorzów Wielkopolski. Nielegalne przedszkole w bloku. 15 dzieci w 50-metrowym mieszkaniu

Polska
Gorzów Wielkopolski. Nielegalne przedszkole w bloku. 15 dzieci w 50-metrowym mieszkaniu
Polsat News
Przedszkole znajduje się w jednym z bloków

W Gorzowie Wielkopolskim, w prywatnym mieszkanu, działa nielegalne przedszkole. Mieszkańcy bloku narzekają między innymi na krzyki, płacz dzieci i uciążliwe trzaskanie drzwiami. W 50-metrowym lokalu przebywa czasem nawet 15 dzieci.

Władze Gorzowskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego i Urzędu Miasta mówią wprost - przedszkole, określane czasem jako żłobek, jest nielegalne.

 

Mieszkanie ma zaledwie 50 metrów kwadratowych. Znajduje się na parterze bloku mieszkalnego przy ulicy Dekerta, w którym mieszka siedem rodzin.

Opieka od 5 do 23

Okoliczni mieszkańcy relacjonują, że pierwsze dzieci pojawiają się już o godzinie 5. Opieka trwa nawet do godziny 23.  Na klatce schodowej widać codziennie wózki dla dzieci. Na pewno nie służą one mieszkańców bloku, bo nie mieszkają tam żadne małe dzieci.

 

Reportera Polsat News próbowała porozmawiać z kobietą prowadzącą placówkę, ta jednak zatrzasnęła przed nią drzwi.

 

WIDEO: Nielegalne przedszkole w jednym z bloków

 

Sąsiedzi z ulicy Dekerta obliczyli, że w mieszkaniu przebywa czasem nawet 15 dzieci. Lokal nie jest przystosowany do takiej działalności. Ponadto dzieci nie wychodzą na plac zabaw, bo kobieta prowadząca przedszkole ukrywa swoją działalność. W gorące dni dzieci mogą wychodzić na balkon.

 

- W każdym pomieszczeniu słyszę, jak te dzieci biegają, krzyczą, skaczą - relacjonowała jedna z sąsiadek. 

Nielegalne żłobko-przedszkole

Mieszkańcy interweniowali, zgłosili sprawę policji, trafiła ona także do sądu, który już dwa raz zajmował się tym nielegalnym żłobko-przedszkolem.

 

- Pierwszy wyrok nakazowy, czyli bez przeprowadzenia rozprawy został wydany we wrześniu ubiegłego roku - powiedziała Lidia Wieliczuk, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim.

 

ZOBACZ: Gorzów Wielkopolski. Planowali wyścig po ulicach miasta. "Chcieli sprawdzić moc silników"

 

- Sąd uznał kobietę winną tego, że prowadzi działalność gospodarczą w postaci żłobka przy ulicy Dekerta, bez dokonania wymaganych przepisami formalności. Drugi wyrok zapadł W czerwcu tego roku, jest on jeszcze nieprawomocny. Sąd uznał kobietę winną dalszego prowadzenia działalności gospodarczej na tych samych warunkach, jak i również złośliwego niepokojenia polegającego na wzywaniu policji, generowaniu różnego rodzaju hałasów - dodała.

 

Tymczasem konflikt przybiera na sile. Władze GTBS poprosiły kobietę na rozmowę. Ta zaprzeczyła, że opiekuje się dziećmi w nielegalny sposób poza działalnością gospodarczą. Pracownicy towarzystwa przyjechali na ulicę Dekerta, nie znaleźli tam jednak śladów prowadzenia działalności. Urząd Miasta apeluje do samych rodziców, by nie wysyłali swoich pociech do nielegalnej placówki.

an/msl / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie