Porozumienie ws. Nord Stream 2. Komentarze premiera i prezydenta

Polska
Porozumienie ws. Nord Stream 2. Komentarze premiera i prezydenta
Twitter/Nord Stream 2 Corp.
W przyszłości 55 mld metrów sześc. gazu ziemnego ma być co roku pompowanych z Rosji do Niemiec dwiema nitkami Nord Stream 2

Zmiana o 180 stopni stanowiska USA ws. Nord Stream2 zdumiała wiele krajów; wyrażam dezaprobatę, że nasi sojusznicy egoistycznie podeszli do budowy tego gazociągu - powiedział w czwartek premier Mateusz Morawiecki. - Staraliśmy się przekonać, że jest to projekt, który pomaga zbroić się Rosji - dodał. Głos zabrał także prezydent Andrzej Duda.

Premier pytany o stanowisko odnośnie porozumienia podpisanego przez administrację amerykańską i niemiecką w sprawie Nord Stream 2 odpowiedział, że "od początku, kiedy ten pomysł powstał, staraliśmy się przekonać naszych amerykańskich i europejskich sojuszników, że jest to projekt, który pomaga zbroić się Rosji".

 

ZOBACZ: Angela Merkel: Rosja nie chce używać energii jako broni

 

- Rosja jest państwem, które bardzo mocno się zbroi, ma dużo możliwości w tym zakresie, dlatego od początku uważaliśmy, że jest to projekt niewłaściwy - wyjaśnił Morawiecki.

Premier: my jesteśmy bezpieczni

Dodał, że Polska pięć lat temu podjęła decyzję, aby uniezależnić się od Rosji. - Dzisiaj jesteśmy w dużo lepszym położeniu i szantaż rosyjski, który groził nam jeszcze do niedawna już dzisiaj nam nie grozi - zapewnił szef rządu.

 

- Zdajemy sobie sprawę z tego, że prawdopodobnie budowa tego gazociągu dojdzie do skutku. Natomiast my, Polacy, jesteśmy bezpieczni poprzez nasze działania zapobiegawcze - zapewnił Morawiecki.

Prezydent: porozumienie zaprzecza twierdzeniom o biznesowym charakterze NS 2

Prezydent Andrzej Duda, poproszony przez PAP o komentarz w tej sprawie, powiedział: "Deklaracja Niemiec i USA zmniejsza bezpieczeństwo znacznej części Europy, w tym szeregu państw Unii Europejskiej. Przypomina ona niestety reset z Rosją z 2009 roku, który pozostał nie bez wpływu na późniejszą agresywną politykę Rosji i w jej efekcie tragedię Ukrainy".

 

Prezydent zauważył, że "dokument zaprzecza też twierdzeniom o biznesowym charakterze Nord Stream 2". - Znamienny jest fakt, że "porozumienie" wynegocjowano ponad głowami wielu państw, zwłaszcza Ukrainy, a o jego zawarciu kanclerz Merkel osobiście poinformowała Wladimira Putina - powiedział prezydent.

 

Według prezydenta "deklaracja pozwala w sposób nieskrępowany ukończyć budowę Nord Stream 2, nie wprowadza moratorium na jego użytkowanie i w rzeczywistości może być wręcz zachętą do prowadzenia przez Kreml polityki faktów dokonanych".

 

- W tej sytuacji obowiązkiem polskich władz jest jak najszybsze zakończenie budowy niezależności energetycznej kraju - powiedział prezydent Duda, precyzując, że wśród priorytetów jest "rozbudowa systemu gazoportów i rozwój infrastruktury przesyłowej, także w ramach projektów związanych z Trójmorzem".

 

Prezydent podkreślił, że jest to "kontynuacja polityki wzmacniania bezpieczeństwa energetycznego Polski rozpoczętej przez Lecha Kaczyńskiego".

MSZ: Polska uważa ten projekt za szkodliwy

W rozmowie z doradcą Departamentu Stanu Derekiem Cholletem przedstawiłem naszą ocenę Nord Stream 2; Polska uważa, że to projekt polityczny, szkodliwy dla bezpieczeństwa całej Europy - powiedział w czwartek wiceszef MSZ Marcin Przydacz.

 

W wydanym w środę oświadczeniu ministrowie Zbigniew Rau i Dmytro Kułeba wezwali USA i Niemcy do podjęcia kroków w celu znalezienia adekwatnej odpowiedzi na rodzący się kryzys bezpieczeństwa w naszym regionie, którego jedynym beneficjentem jest Rosja.

 

Chollet, podsekretarz stanu i doradca polityczny szefa dyplomacji USA Antony'ego Blinkena, przyjechał do Warszawy w środę.

 

ZOBACZ: Prezydent: współcześnie symbolem bliskich relacji polsko-japońskich są przedsiębiorcy

 

Przydacz po rozmowach z Cholletem powiedział dziennikarzom, że sojusz polsko-amerykański budowany jest na stabilnych fundamentach. - Współpraca polsko-amerykańska w wielu zakresach układa się bardzo dobrze, tutaj mówię o bezpieczeństwie, także o bezpieczeństwie militarnym - powiedział wiceszef MSZ.

 

Przekazał, że zasadniczym tematem rozmów z Cholletem była kwestia bezpieczeństwa energetycznego i Nord Stream 2 także w kontekście porozumienia amerykańsko-niemieckiego.

 

- Przedstawiałem naszą ocenę sytuacji, samego projektu Nord Stream 2 w tym zakresie nic się nie zmienia, Polska uważa ten projekt za szkodliwy dla bezpieczeństwa nie tylko Ukrainy, nie tylko Europy Środkowej, ale dla bezpieczeństwa całej Europy uzależniając tak naprawdę UE od rosyjskiego gazu wbrew wcześniejszym deklaracjom dotyczącym konieczności dywersyfikacji nośników energii - mówił wiceszef MSZ.

"Nord Stream 2 to projekt polityczny"

Dodał, że projekt Nord Stream 2 jest "pewnego rodzaju projektem natury geopolitycznej". - Wbrew znów wcześniejszym zapewnieniom strony niemieckiej, która podkreślała, że projekt ma charakter gospodarczy czy ekonomiczny. Jak widzimy duże zaangażowanie polityczne także i samej kanclerz Angeli Merkel pokazuje tylko, że projekt ten jest projektem politycznym i niebezpiecznym dla bezpieczeństwa Europy - powiedział Przydacz.

 

Podkreślił, że kwestia opublikowanego porozumienia między USA i Niemcami nic nie zmienia w ocenie Polski. Mówił, że projekt Nord Stream 2 "jako narzędzie polityczne może wpływać także i destabilizująco na sytuację bezpieczeństwa w Europie, w szczególności w Europie centralnej".

 

- To, o czym warto powiedzieć, to sam fakt budowy tego projektu, ale także i porozumienia, które - tak, jak mówiłem - w całości nie odpowiada na te zagrożenia, jest przez wielu postrzegany jako także element naruszający poczucie, nie tylko stabilności, ale i zaufania sojuszniczego - powiedział wiceszef MSZ.

 

Według niego, konieczna jest dalsza praca i dalszy dialog. - To nadszarpnięte zaufanie do naszych partnerów miało swoją wymierną egzemplifikację także w fakcie wczorajszej rozmowy telefonicznej. Bezpośrednio po publikacji tego porozumienia kanclerz Niemiec w pierwszej kolejności zadzwoniła do prezydenta Rosji przedstawiając ten fakt i uzgadniając - tak, jak czytamy w komunikach prasowych - dalsze działania - powiedział Przydacz.

 

W jego ocenie, "to z całą pewnością nie buduje poczucia zaufania także do naszych partnerów w ramach Unii Europejskiej".

Rozmowy Niemcy - USA

Nord Stream 2 jest prawie gotowy. USA i niektóre państwa członkowskie NATO w Europie Środkowo-Wschodniej sprzeciwiały się temu projektowi, obawiając się, że zbytnio uzależni on Europę od rosyjskich dostaw energii.

 

Jednak ostatnio administracja prezydenta USA Joe Bidena uchyliła sankcje wobec spółki operacyjnej Nord Stream 2 AG i zgodziła się na rozmowy z Niemcami w celu złagodzenia konsekwencji powstania gazociągu, w tym przede wszystkim zapewnienia bezpieczeństwa Ukrainie.

 

W środę administracja Bidena i niemieckie MSZ ogłosiły porozumienie w sprawie zakończenia sporu na temat gazociągu. W ramach umowy USA wstrzymują nakładanie sankcji na NS2, zaś Niemcy zainwestują w ukraińskie projekty i zobowiążą się do sankcji w razie wrogich działań Rosji.

 

W przyszłości 55 mld metrów sześc. gazu ziemnego ma być co roku pompowanych z Rosji do Niemiec dwiema nitkami Nord Stream 2, każda o długości około 1200 kilometrów.

pgo/jo / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie