Wielkopolska. Małe dziecko w jeziorze. Mimo reanimacji zmarło

Polska
Wielkopolska. Małe dziecko w jeziorze. Mimo reanimacji zmarło
Polsat News
Służby miały już ustalić rodziców małego dziecka

Unoszące się ciało na tafli jeziora Szperek w Antoninie (woj. wielkopolskie) dostrzegła spacerująca kobieta. Wezwane na miejsce służby wyłowiły chłopca i rozpoczęły reanimację. Niestety zmarł. Trwa ustalanie, w jaki sposób 2,5 letni chłopczyk wyszedł niezauważony z domku nad wodą. Prokuratura w Ostrowie Wielkopolskim wszczęła śledztwo w sprawie.

2,5-latek miał nie dawać oznak życia. Rozpoczęta natychmiast po wyłowieniu dziecka reanimacja nie przyniosła skutku. Dziecko zmarło.

 

ZOBACZ: Olsztyn. Wiatr przewrócił żaglówkę z czterema osobami. Utonął pies

 

- Otrzymaliśmy zgłoszenie około 7.00 rano, że w jeziorze na ternie ośrodka wypoczynkowego unosi się ciało dziecka, natychmiast zostały wysłane służby - przekazała polsatnews.pl mł. asp. Małgorzata Michaś.

Ojciec trzeźwy, matka pod wpływem

Funkcjonariusze odnaleźli rodziców małego dziecka. - Będziemy badać w jaki sposób dziecko wyszło z domku i oddaliło się od rodziców - przekazała policjantka.

 

WIDEO: Wielkopolska. Małe dziecko w jeziorze. Mimo reanimacji zmarło

 

Dodała, że rodzice zostali przebadani na obecność alkoholu. - Wiemy już, że ojciec dziecka był trzeźwy, matka natomiast pod wpływem alkoholu - wyjaśniła. 

 

Prokurator Marcin Kubiak z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim powiedział w czwartek, że w związku ze zdarzeniem wszczęte zostało śledztwo. Postępowanie dotyczy narażenia dziecka na utratę życia oraz nieumyślnego spowodowania jego śmierci.

 

Na razie nikt nie został przesłuchany, niebawem odbyć się ma sekcja zwłok dziecka.

laf/an / rmf24 / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie