Rysunek odkryty w szafie w USA. Okazał się zaginionym dziełem Picassa
Właściciel domu w stanie Maine w Nowej Anglii natrafił w szafie odziedziczonego budynku na oprawiony w ramki rysunek o wymiarach 40 na 40 cm. Po przyjrzeniu się odkrył w rogu sygnaturę Pabla Picassa. Dzieło, które przeleżało w szafie zapewne 50 lat, zostało sprzedane na aukcji za 150 tys. dolarów.
Zarówno sprzedawca, jak i nabywca dzieła, pozostają anonimowi. Anonimowe nie jest jednak dzieło Picassa - jest podpisane, choć jego autentyczność musi jeszcze zostać potwierdzona przez jedynego władnego, by to zrobić rzeczoznawcę - syna Pabla Picassa, Claude'a Ruiz-Picassa.
Szkic do "Trójkątnego kapelusza"
Według ekspertów domu aukcyjnego Amesbury w Massachusetts, rysunek powstał najprawdopodobniej jako studium do późniejszego dzieła - kurtyny teatralnej dla baletu "Le Tricorne" ("Trójkątny kapelusz") z 1919 roku. Pablo Picasso, hiszpańskiego pochodzenia artysta, który był jedną z najważniejszych postaci XX-wiecznej sztuki, pracował często dla Opery Paryskiej.
ZOBACZ: Wynalazca sieci www wystawia jej kod na aukcję. Decyzja wywołała zdziwienie
Latem 1919 roku Picasso przebywał w Londynie wraz z impresariem paryskich Baletów Rosyjskich Sergiuszem Diagilewem. To tam zapewne powstał szkic, a następnie scenografia "Trójkątnego kapelusza". Sama kurtyna 40 lat później została przeniesiona do Nowego Jorku jako dekoracja restauracji Four Seasons w Seagram Building, a kilka lat temu do New-York Historical Society.
Obrazy czekały 50 lat
Sam rysunek znalazł się w stanie Maine zapewne przez babkę sprzedawcy lub jej siostrę. Obie one studiowały sztukę w Europie w latach 20., a cioteczna babka miała być kolekcjonerką książek i dzieł sztuki.
ZOBACZ: Rekord na aukcji. 8,1 mln euro za... znaczek pocztowy
- Obie prowadziły ciekawe życie pełne niezwykłych podróży, na które mogły sobie pozwolić dzięki przemysłowej fortunie ich wuja. Rysunek został znaleziony w domu, który należał do mojej ciotecznej babki. W szafie przez 50 lat leżało kilka obrazów, w tym ten. Zostały one przekazane w spadku mojemu ojcu, a potem mnie - wyjaśnił anonimowy sprzedawca dzieła.
Czytaj więcej