Mrówki na sali posiedzeń w Sejmie. Nagrał je poseł Konfederacji
Nie tylko parlamentarzyści przebywali w ławach poselskich, gdy w czwartek startowała seria głosowań, m.in. nad wyborem Rzecznika Praw Obywatelskich. Artur Dziambor z Konfederacji zauważył, że po jego pulpicie spacerują... mrówki. "Spacer" małych zwierzątek uwiecznił na krótkim filmie.
To nie pierwszy raz, gdy przedstawiciele Konfederacji zwracają uwagę na "nietypowe" sytuacje podczas posiedzeń Sejmu. W tym roku kilka razy informowali, że podczas obrad Sejmu zaczął przeciekać szklany dach, pod którym siedzą posłowie.
O rzekomym "spisku", związanym z kapiącą wodą, alarmował w połowie kwietnia Grzegorz Braun. - Czy to przypadek, że akurat nad posłami Konfederacji przecieka dach i zlatuje na nas woda? - pytał z sejmowej mównicy.
ZOBACZ: Gowin o wyborze RPO: a jednak da się! To sukces nas wszystkich
Z kolei Jakub Kulesza, reprezentujący tę samą formację, nagrał wówczas, jak krople kapią na jego dłoń. "Przypadek?" - zastanawiał się na Twitterze.
"Mróweczki w Sejmie się zalęgły"
O sejmowym "deszczyku" wspomniał też w czwartek poseł Konfederacji Artur Dziambor. Na opublikowanym w mediach społecznościowym filmie skupił się jednak nie na kapiącej wodzie, lecz... owadach, które towarzyszyły mu przed rozpoczęciem głosowań.
ZOBACZ: Grzyb, który zamienia ofiary w "zombie". Występuje w Polsce
- No i popatrzcie, mróweczki w Sejmie się zalęgły. Dopiero co był deszczyk, a teraz mamy mrówki - mówi na nagraniu, na którym widać, jak zwierzątka "spacerują" po pulpicie przed jego fotelem. Na wideo Dziambor umieścił też pytanie, "kto głosował na mrówki?".