Powrót Donalda Tuska. Wicerzecznik PiS: ja się z tego cieszę

Polska
Powrót Donalda Tuska. Wicerzecznik PiS: ja się z tego cieszę
Polsat News

Donald Tusk wrócił do polskiej polityki. Czy powrót byłego premiera pomoże Platformie Obywatelskiej? - Ja się cieszę z powrotu Donalda Tuska - powiedział w Polsat News wicerzecznik PiS Radosław Fogiel. - Cieszę się z każdego Polaka wracającego z emigracji zarobkowej za rządów PiS - wyjaśnił. Włodzimierz Czarzasty (Lewica) stwierdził natomiast, że "powrót Tuska na pewno wzmocni opozycję".

Podczas sobotniego posiedzenia Rady Krajowej PO dokonano zmian w zarządzie partii. Borys Budka złożył rezygnację z funkcji przewodniczącego PO, a Ewa Kopacz i Bartosz Arłukowicz z funkcji wiceszefów. W ich miejsce na wiceprzewodniczących PO wybrani zostali Donald Tusk i Borys Budka. Od tego momentu Donald Tusk wykonuje zadania przewodniczącego partii. 

 

ZOBACZ: Grabiec: zadania przewodniczącego Platformy wykonuje od tego momentu Donald Tusk

 

- Jestem pełniącym obowiązki przewodniczącego do czasu wyborów. Na następnej Radzie Krajowej będzie przyjęty precyzyjny kalendarz. We wrześniu są statutowe wybory w regionach. Dzięki wspaniałomyślności i odwadze Borysa Budki ja go zastępuję w fotelu przewodniczącego. To wymagało pewnych statutowych działań. Wszystkie zostały tutaj przyjęte z niekłamanym i chyba autentycznym entuzjazmem - oświadczył Tusk.

"Ręka wyciągnięta do współpracy"

O powrocie byłego premiera do polskiej polityki rozmawiali goście "Śniadania Rymanowskiego w Polsat News i Interii". 

 

Marcin Kierwiński z PO zwrócił uwagę na postawę Borysa Budki. - Mało który polityk w Polsce potrafi zrobić krok do tylu, puścić kogoś przodem jeśli to jest potrzebne dla całej opozycji i dla Polski. W PiS jest to nie do pomyślenia - powiedział.

 

- Wielką zaletą Platformy Obywatelskiej jest to, że ma tak wielu liderów. My mamy bardzo konkretny cel do zrealizowania. Tym celem jest odsunięcie złego rządu PiS od władzy - zaznaczył. 

 

ZOBACZ: Kto jest niezadowolony z powrotu Tuska? "PO idzie w stronę ostrego konfliktu"

 

- Tu nie ma co relatywizować. Dziś jest bardzo prosty wybór. Albo możemy rozmawiać o tym co proponuje PiS z tym całym nepotyzmem, z tą drożyzną, z tym złodziejstwem, które jest nam fundowane, albo możemy rozmawiać o przywróceniu normalności. Właśnie o tym mówił Donald Tusk - dodał. 

 

- Myślę, że pod takim projektem podpiszą się wszyscy politycy opozycji. Donald Tusk jasno powiedział, że musimy wspólnie, jako opozycja znaleźć solidne podstawy i ze sobą współpracować. To jest ręka wyciągnięta do współpracy - stwierdził. 

"Tusk nie przyjechał walczyć z PiS"

Wicerzecznik PiS Radosław Fogiel pytany, czy w związku z powrotem Tuska w partii rządzącej jest panika, odpowiedział: "bez żartów". 

 

- My wczoraj rozmawialiśmy o ważnych sprawach. O reformie partii, o zmianie statutu, o wprowadzaniu Polskiego Ładu - zaznaczył. - Ja się cieszę z powrotu Donalda Tuska. Cieszę się z każdego Polaka wracającego z emigracji zarobkowej za rządów PiS - powiedział.  

 

- Pierwszy raz od wielu lat mamy więcej wracających z zagranicy, niż wyjeżdżających - przypomniał.

 

- Nie oszukujemy się, Tusk nie przyjechał walczyć z PiS. Tusk przyjechał żeby ratować elektorat Platformy przed ucieczką do Szymona Hołowni. Ma wzbudzić nostalgię i obiecać, żeby było, tak jak było. Ale dlaczego ja mam się tym ekscytować? - zapytał. 

"Dobrze, że wrócił"

Przewodniczący Nowej Lewicy, Włodzimierz Czarzasty na początku pogratulował Tuskowi wyboru na p.o. przewodniczącego partii. - Trzeba ciepłym okiem popatrzeć również na pana Budkę, który zgodził się na taki wariant - powiedział.

 

- Czy to będzie dobrze dla Polski, żeby odgrzać walkę dwóch bloków politycznych, tego nie wiem. Przy duopolu zazwyczaj jest tak, że wygrywa jeden albo drugi. Czy Polacy są w tej chwili gotowi na taka scenę dwóch partii? Nie wiem, bo wiele się w Polsce wydarzyło - stwierdził.

 

- O Lewice się nie boję. My już z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem taki podział na dwa bloki przeżyliśmy i jak widać obaj jesteśmy w dobrej kondycji - dodał. 

 

ZOBACZ: Tusk: zwykli ludzie mówią "wróć pan i zrób porządek

 

Według niego Donald Tuska "wraca w dobrym momencie", a jego powrót "na pewno wzmocni opozycję". - Dobrze, że wrócił, bo to na pewno będzie dobre dla szerokiej opozycji. Mam nadzieję, że Tusk wyciągnie wnioski z przeszłości i nie będzie usiłował zdominować całej opozycji - powiedział. 

 

Podkreślił , że "opozycja jest fajna, kiedy współpracuje na zasadach równoprawnych". - Musi być partia największa opozycyjna i tego nie neguję, ale zasada, że liderem opozycji ma być jedna osoba już nie wróci - dodał.

 

- Donald Tusk wrócił w dobrym momencie. PiS zaczyna końcówkę drugiej kadencji. Tusk wyczuł moment, tak samo jak wyczuł moment wyjeżdżając, kiedy PiS zaczął wygrywać - stwierdził. 

 

 - Jestem jednak pełen pytań - dodał. - Czy retoryka antypisowska wystarczy? Polska się bardzo zmieniła. Z wielu przeprowadzonych przez nas badan wynika, że Polacy nie chcą już tej "antypisowskiej" retoryki. Polacy chcą wiedzieć co będzie dalej, jak będzie Polska wyglądała - przekazał. 

"Nie będzie rozstawiania po kątach"

Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz przypomniał natomiast, że "to już czwarty przewodniczący PO odkąd jest prezesem PSL".

 

- Jeżeli ktoś będzie próbował rozstawiać nas po katach, to nic z tego dobrego nie będzie - stwierdził.

 

- Już raz próbowano tak zrobić i to się dla tych, co próbowali raczej dobrze nie skończyło - dodał. - Myślę, że Donald Tusk powinien wrócić do swoich najlepszych lat. Jeśli wróci do formy z 2007 roku, kiedy potrafił dobrze powiedzieć o innych partiach ówczesnej opozycji, to dobrze. Natomiast  jeśli będzie szedł droga zawłaszczenia, próby spakowania wszystkich do jednego worka, to nic z tego nie będzie - oświadczył.

 

ZOBACZ: Schetyna: szybkie powszechne wybory w PO nie byłyby korzystne

 

- Na opozycji potrzebna jest też centro-prawica, którą my tworzymy jako Koalicja Polska - dodał.

 

Jak zauważył lider PSL, powrót Tuska to nowa sytuacja dla Szymona Hołowni. - Do tej pory nie miał takiej sytuacji, że w Platformie następuje takie "dodanie gazu" - stwierdził. Jak jednak zaznaczył, siła ruchu Hołowni, to na razie tylko sondaże. Przywołał casus Ryszarda Petru, którego partia świetnie radziła sobie w sondażach, a teraz nie ma go już w polityce.  

"Może dojść do walki starego z nowym"

Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta, Andrzej Dera zwrócił uwagę na "kontrast wczorajszego dnia".

 

- Z jednej strony PiS robi kongres, są wybory, glosowanie przez delegatów. A w jaki sposób wrócił Donald Tusk? Gdzie były wybory? Ustępuje Budka, kombinują żeby wrócił na przewodniczącego. Tak to wyglądało i to było smutne - stwierdził.

 

- Moim zdaniem powrót Donalda Tuska wiąże się z szukaniem lidera opozycji. Proszę zwrócić uwagę na smutną minę Rafa Trzaskowskiego wczoraj. On już czuł się liderem, już widział metę. I nagle się okazuje, że wraca stare - zauważył.

 

- Tu jest wielki problem. Patrząc w przyszłość może dojść do walki starego z nowym - powiedział.  - Donald Tusk nie ma jednej rzeczy, którą mają rządzący - wiarygodności -  dodał.

 

WIDEO: Zobacz program "Śniadanie Rymanowskiego w Polsat News i Interii"

 

"Donald Tusk będzie miał teraz trudniej"

Według Krzysztofa Bosaka z Konfederacji, powrót Donalda Tusk nie zagrozi jego partii.  

 

- Analizując scenę polityczna żaden z moich przedmówców nie zająknął się na temat Konfederacji, która w sondażach wyprzedza już Lewicę. Panowie świetnie czują się w swoim towarzystwie, dzieląc polską scenę polityczną pomiędzy siebie - powiedział. 

 

- Uważam, ze Donald Tusk będzie miał teraz znacznie trudniej niż w 20017 roku, kiedy dochodził do władzy dzięki ponadprzeciętnie wysokiej frekwencji wyborców w młodym wieku, dlatego, że na scenie politycznej pojawiła się Konfederacja - stwierdził.

 

ZOBACZ: Tusk rusza w Polskę. "Jestem bardzo podniecony"

 

- Platforma zbankrutowała jaka partia, która reprezentuje polskich przedsiębiorców. Te wszystkie hasła wolności gospodarczej, rozsądnego konserwatyzmu, obrony wartości cywilizacji zachodniej, które miała Platforma w swoim programie, to wszystko zostało przez Tuska i posłów PO porzucone. W międzyczasie doszło do Koalicji Obywatelskiej. Wzięto do niej lewicowych Zielonych, wzięto byłych liderów polskiej partii postkomunistycznej. Dzisiaj, po latach ewolucji, Platforma stała się partią centro-lewicowa - dodał.

 

- Donald Tusk przez ostatnie lata był trybikiem europejskiej maszyny, która jest do bólu poprawna politycznie. Moim zdaniem to czego chcą prawicowi wyborcy, którzy nie są zadowoleni z rządów PiS, to z pewnością nie jest to, co jest im w stanie zaproponować Donald Tusk - przekazał.

 

Dodał, że nowy lider PO nie przedstawił "nawet zarysu programu".

 

Poprzednie wydania programu "Śniadanie Rymanowskiego w Polsat News i Interii" można obejrzeć tutaj.

dk/pdb / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie