Litwa wprowadza stan wyjątkowy. Powodem sytuacja na Białorusi

Świat
Litwa wprowadza stan wyjątkowy. Powodem sytuacja na Białorusi
AP
W Pabrade na pograniczu litewsko-białoruskim wielu imigrantów próbuje przekraczać granicę

W związku z rosnącym napływem nielegalnych migrantów z Białorusi, Litwa w piątek wieczorem ogłosiła stan wyjątkowy. Premier kraju Ingrida Szimonyte tłumaczyła, że potrzebne jest to ze względu na pewne rozwiązania logistyczne.

- Nie należy dramatyzować. To jest ta sytuacja, gdy potrzebujemy wsparcia lokalnych władz samorządowych przy rozstrzyganiu pewnych kwestii logistycznych - oświadczyła szefowa rządu. Podkreśliła, że chodzi głównie o zakwaterowanie osób, które nielegalnie przekraczają granicę.

 

ZOBACZ: Litwa. Fala migracji z Białorusi. Szefowa MSW komentuje

 

Minionej doby litewscy pogranicznicy zatrzymali kolejnych 116 migrantów, w nocy z czwartku na piątek - 150.

 

W tym roku ogółem na Litwę z Białorusi nielegalnie próbowało dotrzeć 938 osób; liczba ta jest 12-krotnie wyższa niż w całym 2020 roku. Ponad połowa z nich pochodzi z Iraku, ale także z Iranu, Syrii, Gwinei, Turcji i Sri Lanki.

 

Według litewskiego MSW istniejąca infrastruktura w ośrodkach migracyjnych pozwala na przyjęcie 835 osób, przy czym ponad 500 miejsc jest już zajętych.

"Jest to forma wojny hybrydowej"

Problem migracyjny nasilił się w ostatnich miesiącach. Władze Litwy niejednokrotnie wskazywały, że jest to zorganizowany biznes, w który zamieszani są białoruscy urzędnicy. Wilno uważa, że jest to forma wojny hybrydowej.

 

Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka, którego cytuje państwowa agencja informacyjna BiełTa, oświadczył w piątek, że jego kraj, zagrożony sankcjami Zachodu, nie ma funduszy na powstrzymanie nielegalnych migrantów.

 

- Szczerze mówiąc, nie będziemy dłużej trzymać tych, których dławicie w Afganistanie, Iranie, Iraku. Ze względu na wasze sankcje nie mamy ani pieniędzy, ani siły aby to robić - powiedział Łukaszenka podczas obchodów Święta Niepodległości.

Wsparcie dla Litwy od szefowej KE

Wsparcie dla Litwy w piątek obiecała przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. - Jedno jest pewne: wasze zmartwienia i wasze problemy na Litwie to problemy europejskie. Chciałam to mocno wyrazić, naprawdę stoimy po waszej stronie w tym trudnym czasie - zakomunikowała.

 

Szefowa KE zapewniła, że Komisja Europejska mogłaby dać Litwie dostęp do funduszy kryzysowych w celu kontrolowania "nadzwyczajnej sytuacji" i wysłać funkcjonariuszy Europejskiej Agencji Straży Granicznej i Przybrzeżnej (Frontex), aby wzmocnić patrole.

 

Granicę Litwy z Białorusią już patroluje sześcioro funkcjonariuszy Frontexu z Francji, Węgier i Niemiec. Docelowo liczba ta ma wzrosnąć; w lipcu funkcjonariuszy ma być 30.

 

Ochronę granicy z Białorusią wzmocniła też sama Litwa. Na ten odcinek oddelegowani zostali pogranicznicy z innych jednostek, wydzielono dodatkowe zasoby techniczne, w kontrolowaniu granicy z Białorusią pogranicznikom pomagają funkcjonariusze ze Służby Bezpieczeństwa Publicznego, Związku Strzelców i innych instytucji.

kmd/pdb / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie