Premier Mateusz Morawiecki: Rada Europejska bardzo mocno potępiła ataki hakerskie na Polskę

Świat
Premier Mateusz Morawiecki: Rada Europejska bardzo mocno potępiła ataki hakerskie na Polskę
PAP/EPA/OLIVIER MATTHYS
Podczas szczytu w Brukseli politycy zajęli się informatycznymi atakami na Polskę. Na zdjęciu od lewej: szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, kanclerz Niemiec Angela Merkel i premier Polski Mateusz Morawiecki

Na szczycie Unii Europejskiej europejscy przywódcy zajęli się cyberatakami na Polskę. - Rada Europejska bardzo mocno potępiła ataki hakerskie na kraje członkowskie, w tym Polskę i Irlandię. Podkreśliłem, że mamy dowody na ataki z terenu Federacji Rosyjskiej - mówił premier Mateusz Morawiecki. Przywódcy unijni nie zgodzili się na szczyt z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem.

Jak przekazał szef rządu, "była propozycja Niemiec i Francji, żeby doszło do spotkania liderów UE i Rosji". - Ja i wielu innych przywódców, w tym państw bałtyckich, sądzimy, że to byłaby swego rodzaju nagroda za agresję Rosji - stwierdził Morawiecki.

 

Premier zapewnił, że "parokrotnie podczas debat i spotkania z sekretarzem generalnym ONZ Antonio Guteressem" przypominał, że ataki z terenu Federacji Rosyjskiej powinny zostać natychmiast zaprzestane.

 

WIDEO: Morawiecki: "Kiedy widzimy ataki, to trudno jest podejmować dialog"

 

 

- Mamy na to dowody, że mają one doprowadzić do destabilizacji, dezinformacji i osłabienia całej UE. To jest jasne dla wszystkich krajów i ten zapis nie budził kontrowersji - powiedział.

 

Morawiecki: spotkanie z Putinem "przedwczesne"

 

Szef polskiego rządu przypomniał, że czwartkowe rozmowy zdominował temat relacji z Rosją. - Rada Europejska odrzuciła propozycję zresetowania stosunków, do pewnego stopnia, z Rosją i spotkania na najwyższym szczeblu bez zakończenia agresywnej, prowokacyjnej polityki rosyjskiej wobec najbliższych sąsiadów, ale także wobec państw UE - poinformował Mateusz Morawiecki.

 

Przyznał, iż "rzeczywiście była propozycja Niemiec, Francji, żeby doszło do spotkania liderów" UE i Rosji. Przywódcy unijni, po trwających pięć godzin dyskusjach zakończonych w nocy z czwartku na piątek, nie doszli jednak do porozumienia w sprawie propozycji Francji i Niemiec, aby wkrótce zorganizować szczyt z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Postulatowi temu sprzeciwiły się m.in. Polska, Litwa, Łotwa i Estonia.

 

ZOBACZ: Brytyjski okręt ostrzelany przez Rosjan? Sprzeczne doniesienia

 

- Ja i wielu innych przywódców, a w szczególności państwa bałtyckie, lecz nie tylko, sądzimy, że jest to dalece przedwczesne. Byłaby to swojego rodzaju nagroda dla prezydenta Rosji za jego konsekwentną politykę, ale niestety politykę agresywną, prowokowania sąsiadów, ataków różnego rodzaju - argumentował.

 

Premier zaznaczył, że dyskusja na temat Rosji podzieliła przywódców unijnych. - Polska tę propozycję Niemiec odrzuciła, ponieważ byłoby to swoiste raczej docenienie prezydenta Putina, niż ukaranie za politykę agresywną - wyjaśnił szef rządu.

 

Europa solidaryzuje się z Polską

Polska postulowała, aby w konkluzjach rozpoczętego w czwartek w Brukseli szczytu UE zawarto zapisy potępiające przeprowadzone cyberataki w Polsce i innych krajach. Udało się to przeforsować.

 

Znalazł się tam również apel o pilne zbadania możliwości zastosowania odpowiednich środków w ramach wspólnej reakcji UE na ataki cybernetyczne. Zawarto też zapis o solidarności z Polską w związku z cyberatakami.

 

ZOBACZ: Członkowie rządu, posłowie, senatorowie, samorządowcy. Długa lista ofiar ataku hakerskiego

 

- To była szczegółowa i niełatwa dyskusja. Nie udało się wypracować zgody, żeby się natychmiast spotkać na poziomie przywódców (UE i Rosji). Ważne jest dla mnie, że format dialogu pozostaje zachowany i że nad tym pracujemy. Osobiście, życzyłabym sobie odważniejszego kroku, ale tak też jest dobrze i będziemy dalej nad tym pracować - oznajmiła kanclerz Niemiec Angela Merkel po zakończeniu obrad pierwszego dnia szczytu Rady Europejskiej.

 

"UE jest przedmiotem akcji destabilizujących"

 

Rzecznik polskiego rządu Piotr Müller potwierdził, że wszyscy przywódcy krajów europejskich potępili ataki cybernetyczne na Polskę. Przekazał, że Polska cały czas przygotowuje dodatkowe narzędzia w obronie przed cyberatakami, czym zajmuje się m.in. specjalna jednostka w Wojsku Polskim, a ponadto działania podejmowane są także na poziomie unijnym.

 

ZOBACZ: Szef KPRM Michał Dworczyk: w ciągu ostatnich 9 miesięcy hasło zmieniałem 12 razy

 

- Nie zmienia to jednak faktu, że te działania powinny być przyspieszone we wszystkich krajach Unii Europejskiej, również w Polsce, bo widzimy, że ten obszar jest szczególnie narażony w najbliższym czasie na eskalację działań wrogich ze strony innych krajów spoza Unii Europejskiej - mówił w TVP Info.

 

WIDEO: Mateusz Morawiecki na szczycie UE w Brukseli

 

 

Jak przekazał, państwa bałtyckie i Irlandia wskazywały, że Unia Europejska jest od dłuższego czasu przedmiotem zaplanowanych akcji destabilizujących. - Unia Europejska też wprost wskazała, że takie narzędzia należy zbudować - podkreślał.

 

UE o "zdecydowanej i skoordynowanej reakcji"


W przyjętych konkluzjach unijni przywódcy wyrazili oczekiwanie wobec władz Rosji "bardziej konstruktywnego zaangażowania politycznego oraz zaprzestania działań przeciwko UE i jej państwom członkowskim oraz państwom trzecim". Przypomnieli też, że warunkiem jakiejkolwiek znaczącej zmiany w podejściu UE do Rosji jest pełna realizacja porozumień z Mińska.

 

ZOBACZ: Rau: odpowiedzią na cyberatak powinny być cybersankcje


Szefowie państw i rządów UE podkreślili konieczność "zdecydowanej i skoordynowanej" reakcji na ewentualne dalsze "wrogie, nielegalne i zakłócające porządek" działania Rosji.

 

Przywódcy potępili ograniczenia podstawowych wolności w Rosji i kurczącą się przestrzeń dla społeczeństwa obywatelskiego.

wka/hlk / PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie