Zabił dwie osoby, uciekł przed dożywociem. Znaleziony za granicą po 7 latach

Polska
Zabił dwie osoby, uciekł przed dożywociem. Znaleziony za granicą po 7 latach
policja.pl
Paweł Z. do końca próbował podawać nieprawdziwą tożsamość. Zdjęcie ilustracyjne.

Podwójny zabójca Paweł Z. skazany na dożywocie został zatrzymany w Norwegii po siedmiu latach ukrywania się. 22 lata temu zamordował w Warszawie parę, której ukradł samochody i telefony, a potem spalił ich mieszkanie. Został zatrzymany i skazany, ale w 2014 roku wyszedł z więzienia, by oddać nerkę chorej matce. Zamiast tego zniknął, a kobieta zmarła. Polak czeka na ekstradycję w Skandynawii.

Dzięki policyjnej współpracy w ramach sieci ENFAST funkcjonariusze z Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji wspólnie z norweskimi policjantami zatrzymali w Norwegii ukrywającego się od siedmiu lat podwójnego zabójcę Pawła Z. - ujawnił rzecznik Komendy Głównej Policji inspektor Mariusz Ciarka.

Zamordował, okradł, spalił mieszkanie

Do zbrodni doszło w listopadzie 1999 roku w Warszawie przy ul. Okocimskiej. Paweł Z. zabił wtedy Jacka G. oraz jego konkubinę Katarzynę K. oddając kilka strzałów z broni palnej, po czym ukradł ich samochody i telefony, a następnie podpalił mieszkanie, żeby zatrzeć ślady dokonanej zbrodni.

 

Śledczy wytropili Pawła Z., który został zatrzymany przez policję w maju 2000 roku. Został skazany m.in. za zabójstwa na karę dożywotniego więzienia, z możliwością ubiegania się o warunkowe przedterminowe zwolnienie po 30 latach.

 

ZOBACZ: Łódzkie. Brutalne zabójstwo w Piątku. Bili ich trzonkami od siekiery

 

W wakacje 2014 roku po 14 latach odbywania kary sąd zgodził się na przerwę w odbywaniu kary. Nieoficjalnie przestępca miał zostać dawcą nerki dla swojej chorej matki. Po wyjściu z zakładu karnego zabójca wyjechał z Polski i od tamtej pory ukrywał się. Jego matka wkrótce zmarła.

 

Po siedmiu latach umykania przed polskim wymiarem sprawiedliwości natrafiono na ślad Pawła Z. prowadzący do Skandynawii. - Polscy policjanci z Biura Kryminalnego KGP oraz norwescy funkcjonariusze z Krajowego Urzędu Śledczego KRIPOS, należący do międzynarodowej sieci policyjnej ENFAST, połączyli siły i dokonując sprawdzeń, "krok po kroku" zbliżali się do poszukiwanego - powiedział inspektor Mariusz Ciarka.

Udawał kogoś innego w Bergen

Do zatrzymania Polaka doszło w połowie czerwca na ulicy w Bergen w Norwegii. - Poszukiwany podczas zatrzymania nie przyznawał się do swojej tożsamości i podawał inne dane personalne. Jednak przeprowadzone czynności identyfikacyjne potwierdziły jego prawdziwą tożsamość - przekazał rzecznik.

 

ZOBACZ: Zbigniew Stonoga sprowadzony do Polski. Trafi do aresztu

 

- Poszukiwany pozostanie w norweskim areszcie do czasu ekstradycji do Polski - dodał inspektor Ciarka.

 

Ciarka wyjaśnił, że ENFAST to sieć współpracy policyjnej, która zajmuje się szybką i bezpośrednią wymianą informacji na temat najbardziej niebezpiecznych, poszukiwanych w Unii Europejskiej przestępców. W sprawę włączono również polskie i norweskie biura kontaktowe SIRENE, które wyznaczone są w każdym państwie członkowskim Wspólnoty i zajmują się wymianą informacji niezbędnych do poszukiwania osób w Systemie Informacyjnym Schengen.

hlk/zdr / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie