Włosi podzieleni. Chodzi o nową ustawę o homofobii i transfobii

Świat
Włosi podzieleni. Chodzi o nową ustawę o homofobii i transfobii
PAP/EPA/Giuseppe Lami
Papież Franciszek podczas modlitwy Anioł Pański na św. Piotra w Watykanie

Burza we Włoszech w związku z projektem ustawy o zwalczaniu homofobii i transfobii. Nowe przepisy mogłyby - zdaniem Watykanu - doprowadzić do uznania nauczania Kościoła za niegodne z przepisami. Mogłoby to grozić prawnymi konsekwencjami za wyrażanie przekonań przez wierzących i "kryminalizacją Kościoła". Przeciwnicy przepisów mówią o "antropologicznym zamieszaniu" i "przekreśleniu różnic płci".

We Włoszech nie słabnie dyskusja, którą wywołał projekt ustawy o zwalczaniu homofobii i transfobii, nad którym prace prowadzi Senat, a który wcześniej zyskał akceptację Izby Deputowanych. Dokument przygotował poseł centrolewicy Alessandro Zan. Przepisy przygotowane przez polityka, który otwarcie przyznaje, że jest gejem, nazwane zostały prawem Zana, a ich celem jest - według wnioskodawcy - zapobieganie i zwalczanie dyskryminacji oraz przemocy na tle płci, orientacji seksualnej, tożsamości płciowej i niepełnosprawności. Ustawę popierają między innymi politycy z Partii Demokratycznej oraz Ruchu Pięciu Gwiazd.

 

Część środowisk krytykuje jednak ustawę za próbę wprowadzenia do włoskiego porządku prawnego pojęcia "tożsamości płciowej". Przeciwnicy tego rozwiązania argumentują, że ma to na celu "przekreślenie różnic płci, by uwiarygodnić jej nieokreśloność" oraz wprowadzić "antropologiczne zamieszanie".

Zmiany w kodeksie karnym

Projekt zakłada wprowadzenie zmian do przepisów prawa karnego, głównie rozszerzenie kategorii znanych już przestępstw z nienawiści na tle dyskryminacji rasowej, etnicznej czy religijnej o nowe grupy pokrzywdzonych. Ustawa włącza do tej nich osoby homoseksualne, kobiety, niepełnosprawnych.


W kodeksie ma zostać rozszerzony przepis przewidujący karanie za nawoływanie do przemocy i dyskryminowania osób na tle rasowym, etnicznym, religijnym i narodowościowym poprzez dodanie motywacji sprawców z powodu płci, orientacji seksualnej i niepełnosprawności. Zawarta w kodeksie "sytuacja szczególnej podatności osoby poszkodowanej", odnosząca się obecnie do nienawiści rasowej zostałaby rozszerzona o motywację z powodu "płci, płci społeczno-kulturowej, orientacji seksualnej lub tożsamości płciowej".

 

ZOBACZ: Parada Równości z udziałem Rafała Trzaskowskiego. Trasa: Pałac Kultury - Pole Mokotowskie

 

Ustawa Zana zakłada także dodanie do dekretu dotyczącego równego traktowania osób niezależnie od kolory skóry i pochodzenia etnicznego z 2003 roku, nowe wytyczne dotyczące zapobiegania i zwalczania dyskryminacji związanej z orientacją seksualną i tożsamością płciową.

 

Poprawki dotyczyłyby także uchwalonej w 1993 roku ustawy, wprowadzającej kary za wypowiedzi, gesty, czyny i hasła mające na celu nawoływanie do nienawiści, przemocy, dyskryminacji na tle rasowym, etnicznym, religijnym lub narodowym, by "skoordynować" przepisy nowej ustawy o homofobii i transfobii z już obowiązującymi, na mocy których ścigane są przestępstwa przeciwko równości.

Więzienie za dyskryminację

Nowa ustawa przewiduje także nowe kary. Według tych przepisów każdy, kto popełnia czyn dyskryminacji lub do niego nawołuje, zagrożony byłby karą do 18 miesięcy więzienia lub do 6 tysięcy euro grzywny.

 

Z kolei za podżeganie do przemocy lub dopuszczenie się jej grozić będzie sprawcom kara od pół roku do czterech lat więzienia.

 

ZOBACZ: "Narodowy Spis Fałszywych Danych". Mniejszości apelują do GUS o zaprzestanie dyskryminacji

 

Taka sama sankcja karna ma grozić za przynależność do organizacji nawołujących do dyskryminacji bądź przemocy.

 

Przepisy zaproponowane przez Alessandro Zana przewidują także, że dyskryminowanie na tle homofobii uznaje się za okoliczność obciążającą, która podnosi karę o połowę.

 

Ustawa proponuje, aby krajowy urząd do spraw przeciwdziałania dyskryminacji rasowej rozszerzył swoje kompetencje na kwestie dotyczące dyskryminacji na tle orientacji seksualnej i tożsamości płciowej.

Dzień przeciw homofobii i transfobii?

Projekt ustawy przewiduje także wprowadzenie we Włoszech ogólnokrajowego dnia przeciw homofobii i transfobii. Nowe święto ma być poświęcone krzewieniu, szacunku, postaw włączających i sprzeciwu wobec uprzedzeń i dyskryminacji.

 

ZOBACZ: Kosztowna walka z LGBT+. "Ponad 8,6 mld dolarów rocznie"

 

Działania takie miałyby być prowadzone także w szkołach wszystkich szczebli.

 

Według wnioskodawców dzień taki miałby służyć "upamiętnieniu, informacji i refleksji", a w jego ramach szkoły i administracja publiczna mają organizować inicjatywy na rzecz uwrażliwienia wobec uprzedzeń homo- i transfobicznych.

Dyplomatyczny protest Stolicy Apostolskiej

Przeciwko nowym przepisom zaprotestował Watykan. Stolica Apostolska w nieformalnej, ujawnionej we wtorek przez dziennik "Corriere della Sera" nocie do ambasadora Włoch przy Stolicy Apostolskiej oceniła, że niektóre zapisy projektu ustawy są naruszeniem konkordatu. Źródła watykańskie cytowane przez agencję Ansa wyjaśniły, że projekt powinien być zmodyfikowany, aby "Kościół mógł dalej pełnić misję duszpasterską, edukacyjną i społeczną". W maju o potrzebie skorygowania projektu mówił przewodniczący Konferencji Episkopatu Włoch kardynał Gualtiero Bassetti.

 

Z formalnym wnioskiem o zmianę niektórych zapisów ustawy zwrócił się do włoskich władz w oficjalnym liście sekretarz Stolicy Apostolskiej do spraw stosunków z państwami, czyli szef watykańskiej dyplomacji, arcybiskup Paul Richard Gallagher. Jego nota została przekazana ambasadzie Włoch przy Watykanie. Zdaniem "Corriere della Sera" to sytuacja bez precedensu.

 

ZOBACZ: Watykan przeciwko włoskiej ustawie o homofobii. Bezprecedensowy krok

 

Stolica Apostolska obawia się możliwości ograniczenia "wolności przekonań" katolików oraz prawnych konsekwencji wyrażania przez nich własnych poglądów oraz tego, że nowa ustawa mogłaby wpłynąć na kształt nauczania Kościoła . Krytycy ustawy mówili o ryzyku prawnych konsekwencji takiego nauczania, które mogłoby zostać uznane za homofobiczne. Środowiska kościelne zwróciły m.in. uwagę, że na mocy nowej ustawy szkoły katolickie nie byłyby zwolnione z organizacji planowanego krajowego dnia przeciwko homofobii i transfobii.

 

W wyniku mediacji i po protestach środowisk katolickich, które wskazywały na groźbę karania za wyrażanie poglądów, a samą ustawę uznały za naruszającą prawo do wolności wypowiedzi tych, którzy sprzeciwiają się małżeństwom homoseksualnym czy zmianie płci w tekście projektu ustawy znalazła się klauzula, określana jako "ratująca idee". Zgodnie z nią nie podlega karze "wolne wyrażania przekonań i opinii, a także dozwolone zachowanie związane z pluralizmem poglądów oraz wolnością wyboru".

 

Podczas prac zwolennicy ustawy argumentowali jednocześnie, że w uzupełnionym kształcie przepisy nie nakładają one kar za wyrażanie poglądów, a tylko za dyskryminację i przemoc wobec mniejszości.

hlk/zdr / PAP / Reuters / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie