Wejherowo. Kobieta odesłana ze szpitala urodziła w domowej łazience

Polska
Wejherowo. Kobieta odesłana ze szpitala urodziła w domowej łazience
Polsat News

Lekarze ze szpitala w Wejherowie odesłali do domu kobietę z bólami porodowymi. Młoda mama urodziła w domu na podłogowej łazience. - To jest miejsce narodzin mojego dziecka, ta podłoga - opowiada pani Karolina i wskazuje na łazienkowy dywanik.

Kobieta miała rodzić w Szpitalu Specjalistycznym w Wejherowie. Pojechała tam, gdy zaczął się poród. Miała wtedy regularne skurcze, mniej więcej co 8 minut. Na miejscu odeszły jej wody. Mimo to lekarze nie byli pewni, czy to rzeczywiście akcja porodowa. Po badaniach i godzinie spędzonej w placówce pani Karolina miała usłyszeć od lekarza, że to nie poród.

Zimna krew matki uratowała dziecko

- Złapał mnie bardzo mocny skurcz, a on w ogóle był zdziwiony - wspomina pani Karolina. Odesłano ją do domu, gdzie dwie godziny później urodziła. - Padłam tutaj, na kolanach - wskazuje podłogę w łazience. 

 

ZOBACZ: Wejherowo: wysiedlono mieszkańców, zburzono kamienice. Miała powstać galeria, ale plac jest pusty

 

Dziecko po porodzie nie oddychało, urodziło się w zielonych wodach, owinięte pępowiną. Pani Karolina usunęła pępowinę i zaczęła masaż. Po chwili usłyszała oczekiwany płacz swojej córki.

Jedyny szpital z porodówką w okolicy

- Zielone wody płodowe pojawiają się, kiedy dziecko poddusza się, najczęściej spowodowane jest to zacieśnianiem się pępowiny w czasie skurczy - wyjaśnia położna Beata Klein.

 

Wideo: Materiał "Wydarzeń"

 

 

Szpital w Wejherowie nie chce komentować sprawy, ponieważ nie wpłynęła oficjalna skarga. Placówka od prawie półtora roku jest jedynym szpitalem z porodówką w promieniu kilkudziesięciu kilometrów.

an/sgo / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie