Boris Johnson nie bał się pandemii. Dominic Cummings zeznaje przed komisją

Świat
Boris Johnson nie bał się pandemii. Dominic Cummings zeznaje przed komisją
PAP/EPA/ANDY RAIN
Boris Johnson odrzuca zarzuty Cummingsa

Brytyjski premier Boris Johnson początkowo uważał COVID-19 za wyolbrzymioną historię i chciał, aby naczelny lekarz Anglii wstrzyknął mu wirusa w telewizji, by pokazać, że nie jest on groźny - powiedział w środę jego były główny doradca Dominic Cummings.

Cummings, który jest w środę przesłuchiwany przez komisje Izby Gmin w sprawie działań podjętych przez rząd w reakcji na pandemię koronawirusa, ocenił, że we wczesnych miesiącach 2020 r. rząd nie zrobił tyle, ile mógł.

Johnson: to tylko świńska grypa

Wyjaśniając, dlaczego Johnson nie uczestniczył w posiedzeniach rządowego sztabu kryzysowego (COBR) na początku ubiegłego roku, Cummings powiedział: - Premier opisał to jako nową świńską grypę. Z pewnością powiedziałem mu, że to nie było. Spojrzenie z Numeru 10 (biura premiera) było takie, że jeśli premier przewodniczy COBR i mówi, że to tylko świńska grypa, to nie pomoże (w uspokojeniu nastroju).

 

ZOBACZ: Wielka Brytania. Premier Johnson zapowiada publiczne śledztwo w sprawie reakcji rządu na pandemię

 

Twierdził, że premier chciał, aby naczelny lekarz Anglii Chris Whitty wstrzyknął mu na żywo w telewizji koronawirusa, aby pokazać, że nie jest on szkodliwy.

 

Cummings powiedział, że rząd zawiódł społeczeństwo w momencie, kiedy najbardziej był potrzebny i przeprosił rodziny tych, którzy zmarli na początku pandemii. Biorąc część winy na siebie, powiedział: - Prawda jest taka, wyżsi rangą ministrowie, urzędnicy, doradcy jak ja, katastrofalnie nie spełnili standardów wymaganych przez społeczeństwo. Kiedy społeczeństwo potrzebowało nas najbardziej, rząd zawiódł. Chcę przeprosić wszystkie te rodziny, w których ludzie zmarli.

Johnson: przestrzegaliśmy wszystkich najlepszych rad

Wskazał jednak, że nie tylko brytyjski rząd zawiódł, bo w początkowym okresie pandemii ani Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), ani organizacje czy rządy na Zachodzie, nie biły jeszcze na alarm. - Z perspektywy czasu jest to całkowicie oczywiste, że wiele instytucji zawiodło - mówił.

 

ZOBACZ: "Nie wywiązuje się z porozumień, które podpisał". Manfred Weber o Borisie Johnsonie

 

Sam premier Boris Johnson odrzucił zarzuty Cummingsa, że brak akcji ze strony jego rządu doprowadził do niepotrzebnego zwiększenia liczby ofiar śmiertelnych. - Zarządzanie w tej pandemii było jednym z największych wyzwań, które stały przed naszym krajem od dawna. Żadna z decyzji nie była łatwa - powiedział. Dodał, że lockdown był traumatyczny dla całego kraju, a rząd na każdym etapie starał się ograniczyć liczbę zgonów i chronić narodową służbę zdrowia (NHS). - Przestrzegaliśmy wszystkich najlepszych rad naukowców, jakich mogliśmy - dodał.

 

Cummings, który był głównym doradcą Johnsona od momentu objęcia przez niego urzędu premiera w lipcu 2019 r., odszedł z Downing Street w listopadzie zeszłego roku po przegranej próbie sił o wpływy w otoczeniu premiera.

pdb / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie