Kopalnia Turów. Piotr Müller: trwa przygotowanie finalnej umowy z Czechami

Świat
Kopalnia Turów. Piotr Müller: trwa przygotowanie finalnej umowy z Czechami
PAP/Maciej Kulczyński
Rzecznik rządu Piotr Müller

Czechy nie mają planów wycofania wniosku do TSUE ws. kopalni Turów. On nadal obowiązuje - przekazał we wtorek premier Czech Andrej Babiš. Rzecznik polskiego rządu Piotra Müller zapewnił, że "trwa przygotowanie finalnej umowy" ze stroną czeską. Jeżeli porozumienie wjedzie w życie, to skarga zostanie wycofana, a Polska zobowiąże się do zapłaty ok. 45 mln euro m.in. na ochronę wód gruntowych.

Według Babiša, cytowanego przez reporterkę portalu Novinky.cz storna polska podczas nocnych rozmów w Brukseli uznała czeskie zastrzeżenia i dążyła do porozumienia. - Nie wycofamy żadnego pozwu… Nic takiego nie będzie, wykluczam - powiedział dziś rano Babiš.

 

Według niego, to po polskiej stronie leży teraz zaproponowanie rozwiązań. Szef czeskiego rządu oznajmił również, że "oba kraje mogą zawrzeć ewentualne porozumienie międzyrządowe, a w grę wchodzi również rekompensata finansowa".

 

Dodał, że Czechy nie wycofają pozwu w czasie ewentualnych negocjacji.

 

"Przygotowywanie umowy"

Na oświadczenie premiera Czech zareagował rzecznik rządu Piotr Müller.

 

"Wczoraj odbyło się spotkanie zespołu, na którym ustalono ramy umowy między PL i Czechami. Porozumienia, w ramach którego zadeklarowano wycofanie skargi. Trwa przygotowanie finalnej umowy. Przed chwilą premierzy potwierdzili ustalenia przy porannym spotkaniu przed Radą Europejską" - napisał na Twitterze.

 

 

"Pojawiające się w mediach przeinaczenia wynikają z faktu, że wycofanie skargi ma się odbyć po podpisaniu finalnego porozumienia. Co jest oczywiste przy tego typu umowach" - zapewnił w kolejnym wpisie.

"Nieporozumienie w mediach"

- Przed chwilą w mediach doszło do pewnego nieporozumienia jeśli chodzi o kwestię związane z umową dot. Turowa. Tak jak zapowiedział pan premier Mateusz Morawiecki te negocjacje się w tej chwili kończą. Wczoraj nastąpiło przyjęcie wytycznych do umowy ramowej, która ma zostać podpisana między polskim a czeskim rządem - mówił Müller na konferencji w Brukseli.

 

- Dzisiaj mówił też o tym premier Babisz, że sfinalizowanie tej umowy jest warunkiem wycofania skargi do TSUE - zapewnił rzecznik rządu.

 

WIDEO: konferencja prasowa rzecznika rządu

  

Dodawał, że rozbieżność informacji w mediach wynika z faktu, że agencje prasowe przytoczyły jedynie fragment przemówienia premiera Czech.

 

- Umowa zakłada, że Polska podejmie wspólne działania ze stroną czeską jeśli chodzi o tematy środowiskowe związane m.in. z ochroną wód gruntowych po stronie czeskiej i po stronie polskiej. Polska na współfinansowanie tych celów środowiskowych przeznaczy między 40 a 45 mln euro. Będziemy mieli też zespół roboczy, który będzie monitorował sytuację środowiskową wokół kopalni Turów. Kopalnia oczywiście będzie kontynuowała swoją pracę - zapewnił rzecznik rządu.

 

- Żeby to wszystko stało się faktem muszą przejść rządowe procedury po obu stronach. Dzisiaj premier Babisz nie mógł mówić o wycofaniu skargi, bo rząd czeski musi we właściwiej procedurze zaakceptować te umowę i musi zostać spisana w postaci jednolitego tekstu - dodawał.

Wiceminister precyzuje

Do sprawy w rozmowie z PAP odniósł się również wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń. Srecyzował ustalenia, które zapadły w poniedziałek w rozmowach ze stroną czeską. - Wczoraj podpisaliśmy protokół, z którego wynika, że po przyjęciu umowy bilateralnej przez stronę polską i czeską skarga ws. Turowa zostanie wycofana z TSUE - powiedział wiceminister. Jak podkreślił, nie ma tu "wątpliwości, jakie są intencje obu stron".

 

- Teraz Czesi pracują na projektem umowy. A zatem, żeby nie było żadnego nieporozumienia: skarga dziś nie została wycofana, ona zostanie wycofana dopiero po przyjęciu przez obie strony umowy - zaznaczył Soboń. Wiceminister podkreślił, że we wczorajszym porozumieniu ze stroną czeską ustalono "podstawowe warunki umowy".

"Zgodzili się na wycofanie wniosku"

W nocy z poniedziałku na wtorek premier Mateusz Morawiecki spotkał się w Brukseli z premierem Republiki Czeskiej.

 

ZOBACZ: Rzecznik prezydenta: bezpieczeństwo energetyczne Polaków zostało utrzymane

 

- Wcześniej byłem już na Dolnym Śląsku i ustaliłem, w jaki sposób można prowadzić negocjacje ze stroną czeską. Potwierdziłem kierunek tych negocjacji z panem premierem Babiszem i te negocjacje dzisiejszego wieczoru się odbyły - informował szef polskiego.

 

- Mając na uwadze zacieśnienie transgranicznej współpracy z Republiką Czeską wydaje się, że jesteśmy już bardzo bliscy porozumienia. W wyniku tego porozumienia Republika Czeska zgodziła się wycofać wniosek do TSUE. To porozumienie przede wszystkim zakłada wieloletnie projekty z udziałem strony polskiej w wysokości do 45 mln euro - informował po negocjacjach w Brukseli z poniedziałku na wtorek premier Mateusz Morawiecki.

"Negatywny wpływ na poziom wód"

W ubiegły piątek TSUE nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Turów, należącej do spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia skargi Czech w tej sprawie, czyli wydania wyroku.

 

ZOBACZ: Zalewska: nie będzie wykonania decyzji TSUE ws. Turowa

 

Czechy uważają, że kopalnia Turów ma negatywny wpływ na regiony przygraniczne, gdzie zmniejszył się poziom wód gruntowych.

bas/luq/ / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie