Morawiecki: Czechy zgodziły się wycofać wniosek skierowany do TSUE

Biznes
Morawiecki: Czechy zgodziły się wycofać wniosek skierowany do TSUE
Wikimedia/Anna Uciechowska/CC BY-SA 3.0
Czechy uważają, że kopalnia Turów ma negatywny wpływ na regiony przygraniczne, gdzie zmniejszył się poziom wód gruntowych.

Jesteśmy bliscy porozumienia; Republika Czeska zgodziła się wycofać wniosek skierowany do TSUE. Porozumienie zakłada wieloletnie projekty współfinansowane przez stronę polską; elektrownia i kopalnia Turów będą pracowały - poinformował w Brukseli premier Mateusz Morawiecki po rozmowach z premierem Czech ws. kopalni Turów.

- Dzisiaj spotkałem się z premierem Republiki Czeskiej, panem Andrejem Babiszem, wcześniej byłem już na Dolnym Śląsku i ustaliłem, w jaki sposób można prowadzić negocjacje ze stroną czeską. Potwierdziłem kierunek tych negocjacji z panem premierem Babiszem i te negocjacje dzisiejszego wieczoru się odbyły - powiedział szef polskiego rządu.

 

ZOBACZ: Premier rozmawiał w Brukseli z szefem czeskiego rządu ws. kopalni Turów: "Nie przerywamy wydobycia"

 

- Mając na uwadze zacieśnienie transgranicznej współpracy z Republiką Czeską wydaje się, że jesteśmy już bardzo bliscy porozumienia. W wyniku tego porozumienia Republika Czeska zgodziła się wycofać wniosek do TSUE. To porozumienie przede wszystkim zakłada wieloletnie projekty z udziałem strony polskiej w wysokości do 45 mln euro - współfinansowanie tych projektów przez stronę polską - dodał Morawiecki.

Środki z budżetu państwa

Szef polskiego rządu podkreślił, że współfinansowanie ze strony polskiej oznacza udział środków z budżetu państwa, samorządów oraz spółki PGE, która jest właścicielem kopalni i elektrowni Turów.

 

ZOBACZ: "To może nas kosztować nawet milion euro dziennie". Schetyna o decyzji TSUE ws. kopalni Turów

 

- Zgodziliśmy się na powołanie komisji eksperckiej, która będzie badała środowiskowe kwestie związane z odkrywką - mówił premier.

 

- Również PGE przeprowadzi do końca inwestycje ekranu doziemnego, który będzie do pewnego stopnia przynajmniej eliminował odpływ wody, a z drugiej strony będzie prowadziła prace przy wałach, które mają zabezpieczać przed pyłkami, które przenikają na stronę czeską - dodał.

Poniedziałkowe ustalenia

Morawiecki zaznaczył, że strona czeska będzie w najbliższych dniach "operacjonalizowała" po swojej stronie poniedziałkowe ustalenia.

- Jestem dobrej myśli, że uda się je doprowadzić do końca. W wyniku realizacji takiego planu będziemy mogli powiedzieć o tym, że cała sprawa zostaje zamknięta i elektrownia oraz kopalnia Turów dalej będą pracowały bez przeszkód - podkreślił.

 

- Kopalnia i elektrownia pracują dzisiaj i będą pracowały, ale zależy nam na tym również, żeby ten spór w sposób polubowny z Republiką Czeską doprowadzić do pomyślnego końca i jestem dobrej myśli, że uda się taki plan zrealizować - zapewnił szef polskiego rządu.

 

Tuż przed wylotem do Brukseli szef polskiego rządu zapowiedział, że na marginesie szczytu UE będzie także rozmawiał z premierem Czech o decyzji Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który w ubiegły piątek nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Turów, należącej do spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia skargi Czech w tej sprawie, czyli wydania wyroku.

 

Czechy uważają, że kopalnia Turów ma negatywny wpływ na regiony przygraniczne, gdzie zmniejszył się poziom wód gruntowych.

rsr / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie