Szczepienia sportowców. Siatkarki i siatkarze przyjęli szczepionki

Polska
Szczepienia sportowców. Siatkarki i siatkarze przyjęli szczepionki
PAP/Adam Warżawa
W pierwszej kolejności zaszczepieni zostali przedstawiciele siatkówki - sześć zawodniczek, 13 graczy i członkowie sztabów

Pierwsza grupa polskich sportowców przyjęła w poniedziałek na PGE Narodowym szczepionkę przeciwko COVID-19. Wśród niech część siatkarek i siatkarzy reprezentacji, członków sztabów szkoleniowych drużyn narodowych w tej dyscyplinie oraz kolarze torowi.

W pierwszej kolejności zaszczepieni zostali przedstawiciele siatkówki - sześć zawodniczek, 13 graczy i członkowie sztabów. W tym gronie byli m.in. środkowe Klaudia Alagierska, Anna Stencel i Zuzanna Efimienko-Młotkowska, rozgrywający Fabian Drzyzga, atakujący Bartosz Kurek, przyjmujący Bartosz Bednorz oraz trener męskiej kadry Vital Heynen. Ten ostatni nieco wcześniej tego dnia dotarł samolotem do Polski.

 

Wszyscy z poniedziałkowej grupy otrzymali jednodawkową szczepionkę.

 

ZOBACZ: Zgrupowanie reprezentacji Polski. W Spale pojawią się pierwsi siatkarze

 

- Jest to dużo wygodniejsze dla sportowców pod względem technicznym. Oni podróżują bardzo dużo i bardzo długo są poza miejscem zamieszkania. To zdecydowanie ułatwia logistycznie ten proces - powiedział doktor Hubert Krysztofiak, szef misji medycznej na igrzyska w Tokio i przewodniczący Komisji Medycznej PKOl.

 

"Takie rozwiązanie jest rekomendowane" 

Jak dodał, również pozostałe osoby ze świata sportu przewidziane do szczepienia w ramach ogłoszonej 14 kwietnia decyzji rządu prawdopodobnie otrzymają jednorazową szczepionkę.

 

- Takie rozwiązanie jest rekomendowane. Mogą się zdarzyć sytuacje, że komuś z zawodników zostanie podana inna szczepionka, ale w tym momencie generalnie taki jest plan, by wszyscy dostali jednodawkową - zaznaczył.

 

ZOBACZ: Opóźnienia w dostawach przełożą się na program szczepień. Dworczyk o szczegółach

 

Krysztofiak potwierdził, że PGE Narodowy jest centralnym punktem do szczepienia sportowców. Zwrócił też uwagę, że proces ustalania kolejnych grup do szczepienia jest kilkuetapowy.

 

-  Sytuacja jest dynamiczna. Spełniony musi być wymóg formalny. Każdy z zawodników musi się zadeklarować i wypełnić oświadczenie o przekazaniu swoich danych osobowych do punktu szczepień. Traktujemy to jako zgodę na szczepienie i na podstawie takich indywidualnych oświadczeń polskie związki sportowe tworzą listy, które przesyłają do nas. My je weryfikujemy i przesyłamy do punktów szczepień. Związki pracują teraz nad tym, listy spływają systematycznie i my je systematycznie przekazujemy, w tym momencie na PGE Narodowy. To wszystko przebiega płynnie i nie ma ograniczeń, bo punkt ten pracuje z dużą wydajnością. Każdego dnia, kiedy tylko są chętni zawodnicy i są spełnione wspomniane warunki formalne, są zgłaszani do szczepień - relacjonował.

Kolejne grupy czekają

Szef misji medycznej na tegoroczne igrzyska i przewodniczący Komisji Medycznej PKOl zapewnił, że w miarę możliwości w kolejnych dniach stale będą szczepione kolejne grupy zawodników.

 

- Nie pamiętam teraz jak jest w przypadku jutra, ale na pewno są już zapisane grupy na środę i czwartek. Kolejne osoby dochodzą, tak więc może ktoś jeszcze się pojawi. To płynny układ. Zmienia się to z godziny na godzinę - podkreślił.

 

ZOBACZ: Stan wyjątkowy w Japonii. Trzy miesiące przed Igrzyskami

 

Premier Mateusz Morawiecki 14 kwietnia ogłosił decyzję o zaszczepieniu członków kadr narodowych w sportach olimpijskich. Uwzględniono w tym gronie nie tylko zawodników szykujących się do występu m.in. w igrzyskach w Tokio, ale także piłkarską reprezentację Polski, która będzie uczestniczyła w zbliżających się mistrzostwach Europy.

 

Proces szczepienia sportowców nadzoruje Centralny Ośrodek Medycyny Sportowej

dsk
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie