Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska: słońce niszczy koronawirusa

Polska
Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska: słońce niszczy koronawirusa
Polsat News
Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska w programie "Gość Wydarzeń"

Jesteśmy po szczycie trzeciej fali pandemii. Ale nie powinniśmy być z tego powodu szczególnie zadowoleni. Nadal mamy wysoką liczbę nowych zakażeń i tragiczną liczbę zgonów - powiedziała w programie "Gość Wydarzeń" prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska. Według niej pandemia wyhamuje na początku czerwca. - Słońce wpływa unieszkodliwiająco na wirusa - wyjaśniła.

- Do zakażeń koronawirusem dochodzi najczęściej tam, gdzie są duże skupiska ludzi oraz w zamkniętych, niewietrzonych pomieszczeniach - powiedziała prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii Instytutu Nauk Biologicznych UMCS w Lublinie.

 

ZOBACZ: Szef WHO: pandemia koronawirusa jeszcze długo się nie skończy

 

Według niej z pomocą w pokonaniu koronawirusa może przyjść pogoda - w nadchodzących miesiącach będziemy obserwować spadek zakażeń. 

 

- Według najnowszych badań, koronawirus jest bardziej wrażliwy na promienie słoneczne, niż to wcześniej zakładano. Właśnie to oraz częstsze przebywanie na świeżym powietrzu, częstsze wietrzenie pomieszczeń może sprawić, że podobnie jak rok temu, w lecie będziemy mieli do czynienia z wyhamowaniem pandemii - stwierdziła. 

 

"Na wolnym powietrzu można zdjąć maseczkę"

 

Ekspertka odniosła się również do toczącej się w Polsce debaty na temat zasadności noszenia maseczek.

 

- Wszędzie tam, gdzie jesteśmy w grupie ludzi, czekamy na zmianę świateł na przejściu dla pieszych, na przystankach, lepiej profilaktycznie taką maseczkę nosić - powiedziała.

 

ZOBACZ: "Maseczki mogą być szkodliwe"? Słynny lekarz skrytykowany

 

- Natomiast w sytuacji, kiedy jesteśmy sami w parku, kiedy jedziemy na rowerze, kiedy wędrujemy w górach lub idziemy wieczorem na spacer z psem i nikogo nie ma ulicy, to maseczkę można zdjąć - wyjaśniła.

 

- Zostało udowodnione, że wirus na wolnym powietrzu zakaża znacznie słabiej. Liczba zakażeń tą drogą stanowi tylko 10 proc. ogólnej liczby zakażeń - przekazała. 

 

- Wirus przeskakuje z człowieka na człowieka. Więc jeśli jesteśmy sami, to ta maseczka nie jest konieczna - dodała.

 

Maseczki w sezonie grypowym?

 

Przyznała, że dla wielu osób noszenie maseczek jest bardzo uciążliwe. - Moim osobistym zdaniem noszenie maseczek nie jest to jakieś wielkie wyrzeczenie, kiedy ceną jest zdrowie i życie - przekazała. 

 

- Myślę, że w czerwcu, a może nawet w maju, będzie można zdjąć maseczki - dodała.

 

Prof. Szuster-Ciesielska odniosła się również do informacji o znikomych przypadkach grypy w tym roku. Według niej było to spowodowane wprowadzonymi obostrzeniami w związku z pandemią koronawirusa. - Wyjątkowa ostrożność, staranne utrzymywanie dystansu, noszenie maseczek - to wszystko przyczyniło się do tego, że przypadków grypy było mniej - powiedziała. 

 

ZOBACZ: Prof. Flisiak: maseczki na zewnątrz nie są potrzebne

 

- Uważam, że to powinno zostać w naszym kraju. Powinniśmy nosić maseczki w sezonie grypowym. To powinno wynikać z naszej chęci i samoświadomości - dodała.

 

- Do tej pory widzieliśmy to głównie w krajach azjatyckich i to wzbudzało nasze zdziwienie, ale mnie to osobiście nie dziwi. Kraje te zostały wyjątkowo mocno dotknięte na początku XXI wieku podczas pierwszej pandemii SARS-CoV i w tej chwili noszenie maseczek na ulicach, bez względu na pogodę, należy tam już do kanonu dobrego zachowania - wyjaśniła.

 

Jak przypomniała, "grypa to bardzo poważna choroba, do której często podchodzimy lekceważąco, a może mieć poważne konsekwencje". - Zdarzają się nawet przypadki przeszczepu serca po grypie - powiedziała. 

 

WIDEO: Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska w programie "Gość Wydarzeń"

  

Rekordowo zmutowany wariant koronawirusa

 

Prof. Szuster-Ciesielska odniosła się również do doniesień rekordowo zmutowanym wariancie koronawirusa z Afryki. 

 

Wykryty u przybywających z Tanzanii osób wariant wirusa SARS-CoV-2 ma aż 34 mutacje, z których część ułatwia mu unikanie przeciwciał wytworzonych pod wpływem szczepionek - poinformowało pismo "medRxiv".

 

Eksperci uważają, że to najbardziej zmutowany szczep COVID na świecie.

 

ZOBACZ: Rekordowo zmutowany wariant koronawirusa z Afryki. Może być odporny na szczepionki

 

- Ciągle są wykrywane nowe warianty, nowe mutacje koronawirusa, które różnią się od tego wariantu podstawowego - przekazała.

 

Według niej umożliwiają to "coraz lepsze metody diagnostyczne". - Póki co nie ma jednak specjalnego powodu do niepokoju. Gorzej byłoby, gdyby te warianty zaczęły się rozprzestrzeniać - dodała.

 

Przypomniała, że według zapewnień koncernów farmaceutycznych obecnie dostępne na rynku szczepionki, chronią nas przed wszystkimi najczęściej występującymi mutacjami koronawirusa. - Oczywiście te preparaty są mniej skuteczne w przypadku nowych wariantów koronawirusa, ale nie znaczy to, że nie są w stanie nas ochronić - powiedziała. 

 

- Na razie nie powinniśmy ulegać panice - zaapelowała. 

 

Dotychczasowe odcinki programu można obejrzeć tutaj.

dk/ / Polsatnews.pl / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie