"Jego krzyk otworzy bramy piekieł". Nietypowa prośba do… dostawcy burgera
Nietypową prośbę do restauracji miała jedna z klientek. "Jak już dostawca będzie pod blokiem, prosiłabym, żeby nie dzwonił domofonem tylko wpisał kod, bo po stoczonym boju ledwo zasnęło mi dziecko. Jak się obudzi to jego krzyk otworzy bramy piekieł" - napisała. Popularne zdjęcie przypomniał jeden z blogerów.
Z uwagi na pandemię koronawirusa wielu rodziców pracuje zdalnie, a co za tym idzie, więcej czasu spędza z dziećmi. W sieci możemy przeczytać historie o tym, jak rodziny "poznają się na nowo". Niektórzy w social mediach opisują lockdownową codzienność z pociechami.
Kamil Nowak prowadzący stronę Blog Ojciec odświeżył na Facebooku zdjęcie paragonu sprzed kilku lat. Ponownie wzbudziło ono zachwyt internautów.
W komentarzu zostawionym do zamówionego burgera klientka umieściła bardzo szczegółową instrukcję dla dostawcy.
"Jego krzyk otworzy bramy piekieł"
"Jak już dostawca będzie pod blokiem, prosiłabym, żeby nie dzwonił domofonem tylko wpisał kod, bo po stoczonym boju ledwo zasnęło mi dziecko. Jak się obudzi to jego krzyk otworzy bramy piekieł i nikt z nas nie będzie szczęśliwy. Jak dostawca będzie już pod mieszkaniem, niech też zapuka, zamiast używać dzwonka" - czytamy na fotografii.
ZOBACZ: Uber będzie dostarczać marihuanę? Firma tego nie wyklucza
"Rodzice zrozumieją" - zatytułował obrazek Nowak.
Rodzice zrozumieją :D
Opublikowany przez Bloga Ojcca Środa, 21 kwietnia 2021
"Samo życie"
Życzenie młodej mamy na nowo rozbawiło - znających pandemiczną codzienność z najmłodszymi - rodziców. Post zebrał blisko 17 tys. reakcji. Nie zabrakło też komentarzy doceniających pomysłowość autorki.
"Póki nie miałam dzieci, nie rozumiałam po co komu opcja wyłączenia domofonu, czyli świeci, gdy ktoś dzwoni, ale nie wydaje dźwięku";
"Kiedyś zamówiliśmy z mężem pizzę z dokładnie taką samą prośbą";
"Samo życie. Instrukcja leży w notatniku i jest kopiowana prawie do każdego zamówienia" - napisali.
Czytaj więcej