Ukraina. Biznesmen podejrzany o dawanie łapówek Nowakowi. Śledztwo wspólne z Polską

Polska
Ukraina. Biznesmen podejrzany o dawanie łapówek Nowakowi. Śledztwo wspólne z Polską
PAP/Tomasz Gzell
Sławomir Nowak niedawno opuścił areszt na Białołęce

Ukraiński biznesmen miał w latach 2017-2019 wręczyć 575 tys. dol. i 70 tys. euro łapówek ówczesnemu kierownikowi Państwowej Agencji Drogowej Ukrainy Ukrawtodor Sławomirowi Nowakowi – poinformowało Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy (NABU).

Jak wynika z komunikatu NABU, w zamian za nielegalne korzyści Nowak miał pomóc firmom podejrzanego w uzyskaniu przedłużenia kontraktu na budowy odcinków dróg Kijów-Odessa, które były finansowane ze środków Europejskiego Banku Rekonstrukcji i Rozwoju. Informację o tym pierwszy podał portal wPolityce.pl.

 

ZOBACZ: Wójcik: kto podważa pozycję ministra Ziobry, szkodzi Polsce w sprawie Nowaka

 

- Ponadto szef Ukrawtodoru "nie zauważył" naruszenia grafiku robót przez firmy podejrzanego, co pozwoliło mu uniknąć ponad 9 mln euro kary – napisano w komunikacie.

Dochodzenie trwało półtora roku

Śledczy NABU prowadzili dochodzenie w tej sprawie od września 2019 r. - Gdy okazało się, że powyższe fakty bada również CBA RP, w listopadzie 2019 r. powołano wspólny zespół śledczy, w skład którego weszli śledczy NABU i prokuratorzy Specjalnej Prokuratury Ukrainy (SAP) oraz ze strony polskiej - pracownicy CBA oraz Prokuratury Okręgowej w Warszawie - napisano w komunikacie.

 

W efekcie tych działań, podano, latem 2020 r. wykryto grupę przestępczą, na czele której czele stał ówczesny p.o. szefa Ukrawtodoru (Sławomir Nowak).

 

W poniedziałek Sąd Okręgowy w Warszawie odrzucił wniosek prokuratora o przedłużenie aresztu podejrzanemu o korupcję Sławomirowi Nowakowi. Były minister transportu w rządzie Donalda Tuska wyszedł z aresztu, został objęty dozorem i zakazem opuszczania kraju. Nowak musi wpłacić 1 mln zł poręczenia majątkowego. Prokuratura uważa, że decyzja sądu daje mu możliwość utrudniania śledztwa i ucieczki, gdyż sąd nie odebrał mu ukraińskiego paszportu.

"Kilkanaście czynów korupcyjnych"

Nowak podejrzany jest o popełnienie kilkunastu czynów korupcyjnych, w tym przyjmowanie łapówek za przyznawanie kontraktów na budowę i remont dróg na Ukrainie, a także o pranie pieniędzy.

 

Były minister transportu przebywał w Areszcie Śledczym Warszawa-Białołęka od lipca ubiegłego roku. Został zatrzymany w Trójmieście przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Według źródła PAP materiał zebrany przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie w tej sprawie jest "porażający" i składa się głównie z materiałów niejawnych, w tym podsłuchów rozmów, a także "bardzo obszernych" i "wyjątkowo szczegółowych" wyjaśnień wieloletniego przyjaciela Nowaka i współpodejrzanego w tym śledztwie Jacka P. Z ustaleń PAP wynika, że zarzuty korupcji dotyczą także czasów, gdy Nowak pełnił funkcję szefa gabinetu premiera Donalda Tuska.

 

ZOBACZ: Łukasz Z. wychodzi z aresztu. "Duże prawdopodobieństwo", że był członkiem grupy Sławomira Nowaka

 

Były minister stał na czele ukraińskiej państwowej agencji drogowej Ukrawtodor w latach 2016-2019. Został zatrzymany w ramach śledztwa dotyczącego tej agencji. Zatrzymanie było efektem międzynarodowego śledztwa prowadzonego przez wspólny zespół prokuratorów z Polski i Ukrainy, a także funkcjonariuszy CBA oraz NABU.

pdb / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie