Niezaszczepionym dzieciom odmówiono miejsca w przedszkolach. Jest decyzja Trybunału w Strasburgu

Świat
Niezaszczepionym dzieciom odmówiono miejsca w przedszkolach. Jest decyzja Trybunału w Strasburgu
pixabay/EvgeniT
Trybunał "uznał, że zaskarżone środki mogą być uznane za »konieczne w demokratycznym społeczeństwie«"

Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPC) odrzucił w czwartek skargę rodziców dzieci z Czech, którym odmówiono miejsca w przedszkolach ze względu na brak szczepień. Trybunał uznał, że czeskie przepisy nie łamią prawa do poszanowania życia prywatnego.

Wyrok wydany przez Wielką Izbę ETPC w Strasburgu dotyczy pięciu połączonych skarg złożonych przez rodziców ośmiorga dzieci, którym odmówiono miejsca w przedszkolu ze względu na brak wymaganych szczepień oraz ojca dwójki nastolatków, który został ukarany mandatem za odmowę zaszczepienia dzieci.

 

ZOBACZ: WHO wypowiedziała się ws. koronapaszportów

 

Skargi rodziców zostały odrzucone stosunkiem głosów 16 do 1. Jedyny głos przeciwko należał do polskiego sędziego Krzysztofa Wojtyczka.

 

Sędziowie orzekli, że choć obowiązkowe szczepienia są ingerencją w prawo do poszanowania życia prywatnego - zapisanego w art. 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka - ingerencja ta ma uzasadnienie ze względu na dobro wspólne oraz dobro dzieci wynikające ze zbiorowej odporności, którą dają szczepienia.

"Przepisy nie są nadmiernie ostre"

Trybunał "uznał, że zaskarżone środki mogą być uznane za »konieczne w demokratycznym społeczeństwie«" - czytamy w komunikacie.

 

Zauważono, że choć w innych krajach polityka jest mniej restrykcyjna, to czeskie przepisy - choć należą do najsurowszych - nie są nadmiernie ostre. Sędziowie dodali, że wobec wzrostu liczby odmowy szczepień w ostatnich latach, część państw zaostrzyło swoją politykę. Czechy otrzymały w tej sprawie poparcie władz Polski, Słowacji i Czech.

 

ETPC uznał ponadto, że kara dla rodzica nastolatków Pavla Vavriczki nie była nadmierna, zaś odmowa miejsca w przedszkolu nie była karą, lecz środkiem ochronnym. Sędziowie zauważyli, że ograniczenie to dotyczyło tylko przedszkola, a nie obowiązkowej edukacji.

bas / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie