YouTube ukryje licznik przycisku "Nie lubię". Po to, by było mniej hejtu

Technologie
YouTube ukryje licznik przycisku "Nie lubię". Po to, by było mniej hejtu
Pixabay/ zdjęcie ilustracyjne
YouTube czasowo ukrył statystyki kliknięcia przycisku "nie lubię"

Niektórzy użytkownicy YouTube’a nie zobaczą pod filmami statystyk korzystania z przycisku "Nie lubię". Serwis testuje takie rozwiązanie, chcąc zapobiec manipulowaniu odbiorcami i nastawianiu ich negatywnie do materiałów. Mają one bronić się same, bez zewnętrznych sugestii.

Platforma społecznościowa poinformowała w środę, że niektórzy użytkownicy nie będą mieli podglądu liczby klikniętych "kciuków w dół" symbolizujących reakcję dezaprobaty. Ten ruch jest "odpowiedzią na kreowanie pozytywnego feedbacku i zwalczaniem hejtu".

 

ZOBACZ: Posłanka pokazała wiadomość od hejtera. "Pan Radek nie ma teraz telefonu"

 

Co istotne - funkcji "łapek w dół" nie usunięto. Odbiorcy wciąż mogą wyrażać przez to swoją opinię, a twórcy - niepublicznie - widzieć tego statystyki.

Zniechęci hejterów?

YouTube ma nadzieje, że zmiana przyniesie więcej pozytywnych skutków i skutecznie zniechęci internetowych hejterów do działania.

 

 

Internauci są podzieleni. W komentarzach pod tweetem możemy przeczytać odmienne opinie.

 

 "Nikt tego nie potrzebuje poza tymi twórcami, których filmy są fatalne. Robiąc to, promujecie złe materiały";

 

"To tak, jakby Amazon ukrywał złe recenzje. Bezos wytłumaczył, dlaczego tego nie zrobią. Jeśli ludzie przeznaczają wolny czas na YT, liczba pozytywnych lub negatywnych reakcji pomoże im wybrać wartościowe treści";

 

"Kciuk w dół wykorzystywali hejterzy. To nie był feedback".

Negatywny wpływ na twórców

YouTube zaznaczył, że "reakcja zwrotna od oglądających jest ważną częścią serwisu, ale od różnych twórców słyszeli o tym, jak obecne doświadczenia negatywnie odbijają się na ich samopoczuciu".

 

ac/grz "New York Post" / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie