Na "urodzinach" bawiło się ponad 200 osób. Akt oskarżenia przeciw właścicielowi klubu

Polska
Na "urodzinach" bawiło się ponad 200 osób. Akt oskarżenia przeciw właścicielowi klubu
pixabay/ericbarns/zdj. ilustracyjne
Impreza nie miała charakteru zamkniętego i do lokalu mógł wejść każdy - twierdzą świadkowie.

Za sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób odpowie przed sądem właściciel częstochowskiego klubu, który mimo ograniczeń związanych z pandemią w październiku ub.r. zorganizował imprezę taneczną. Wzięło w niej udział ponad 200 osób.

O skierowaniu aktu oskarżenia przeciwko Markowi P. poinformowała we wtorek Prokuratura Okręgowa w Częstochowie. Postępowanie prowadziła Prokuratura Rejonowa Częstochowa-Północ.

 

ZOBACZ: Otwarte mimo zakazu. Zabawa w warszawskich klubach

 

W nocy z 10 na 11 października częstochowska policja otrzymała zgłoszenie, że w jednym lokali w centrum miasta odbywa się impreza taneczna z udziałem wielu osób. "Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze podjęli obserwację, w wyniku której stwierdzili, że do lokalu wchodzą kolejne osoby. Na drzwiach dyskoteki znajdowała się kartka z napisem »Urodziny Impreza Zamknięta«" – opisuje prokuratura.

 

Obecny w lokalu jego właściciel Marek P. najpierw odmówił zamknięcia klubu i oświadczył, że odbywa się w nim zamknięta impreza urodzinowa. Dopiero na skutek dalszych działań policjantów Marek P. zdecydował się zakończyć imprezę i zamknąć klub.

 

"Do lokalu mógł wejść każdy"

 

- Przesłuchani w postępowaniu świadkowie zeznali, że impreza nie miała charakteru zamkniętego i do lokalu mógł wejść każdy. Na podstawie oględzin zapisów monitoringu stwierdzono natomiast, że w klubie zgromadziło się co najmniej 221 osób – poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie Tomasz Ozimek.

 

ZOBACZ: Starcia z policją w klubie w Rybniku. Właściciele ujawniają nagrania

 

Jak przypominają śledczy, z uwagi na rosnącą liczbę zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2 na terenie kraju, 9 października rząd wydał rozporządzenie w sprawie ustanowienia ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii.

 

Na jego mocy od 10 października 2020 roku Częstochowa została umieszczona w tzw. "żółtej strefie" i działalność polegająca na prowadzeniu dyskotek lub udostępnienia miejsca do tańczenia była zabroniona – przypomina prokuratura, która podkreśliła, że według danych sanepidu w tym okresie w Częstochowie zanotowano najwyższe wskaźniki zakażeń koronawirusem od początku trwania epidemii.

 

Zarzuty dla właściciela

 

Prokurator przedstawił Markowi P. zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób, poprzez spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego i szerzenia się choroby zakaźnej wywołanej wirusem SARS-CoV-2. - Przesłuchany w charakterze podejrzanego Marek P. nie przyznał się do zarzucanego mu przestępstwa i wyjaśnił, że 10 października 2020 roku nie zorganizował imprezy tanecznej lecz pubową, gdzie ludzie przychodzili porozmawiać – podał prok. Ozimek.

 

Przestępstwo sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób, poprzez spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego lub szerzenia się choroby zakaźnej, jest zagrożone karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.

 

Marek P. nie był w przeszłości karany. Akt oskarżenia trafił do Sądu Okręgowego w Częstochowie.

rsr/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie