Niemcy: pracodawca męża ministra zdrowia sprzedał resortowi maseczki. Lewica żąda dymisji

Świat
Niemcy: pracodawca męża ministra zdrowia sprzedał resortowi maseczki. Lewica żąda dymisji
PAP/EPA/MIKA SCHMIDT / POOL
Niemiecki minister zdrowia Jens Spahn

W następstwie skandali wokół zamówień maseczek ochronnych lider partii Lewicy Joerg Schindler w poniedziałek wezwał do dymisji ministra zdrowia Niemiec Jensa Spahna. - Rośnie wrażenie, że przynajmniej niektóre wątki w aferze maseczkowej zbiegają się w Ministerstwie Zdrowia - powiedział Schindler.

Podejrzenie, że politycy Unii CDU/CSU wzbogacili się na zamówieniach na maseczki pod okiem ministra zdrowia i że Spahn "być może był nawet zaangażowany w takie interesy poprzez swojego męża, jest naprawdę oburzające" - mówił Schindler w poniedziałek w Berlinie. Cytuje go dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung".

 

Schindler podkreślał też, że brakuje świadomości szkód, jakie wyrządza się, gdy kontrakty warte miliony są przyznawane bez przejrzystości. "Podejrzenia podważają i tak już nadszarpnięte w dobie koronawirusa zaufanie do polityki i całego rządzenia przez CDU". Dopóki podejrzenia te nie zostaną wyjaśnione, Spahn nie powinien, zdaniem Lewicy, pełnić funkcji ministra zdrowia.

 

W weekend okazało się, że Federalne Ministerstwo Zdrowia zakupiło w ubiegłym roku maseczki ochronne FFP2 w firmie, w której pracuje mąż Spahna, Daniel Funke. Według ministerstwa, umowa została zawarta po cenach rynkowych. Funke nie był zaangażowany "w żadnym momencie", ani nie wypłacono mu żadnej prowizji.

 

ZOBACZ: Niemcy uznały Polskę za kraj "wysokiego ryzyka"

 

Firma mediowa Burda, dla której pracuje mąż ministra zdrowia Jensa Spahna, sprzedała w zeszłym roku ministerstwu 570 tys. maseczek. Funke jest szefem berlińskiego biura Burdy. Według Burdy, Funke nie miał żadnego udziału w transakcji.

 

Współrządzący w Niemczech socjaldemokraci (SPD) wezwali ministra do wyjaśnienia sprawy.

 

Kolejna afera z zakupami maseczek

 

To już kolejna afera związana z zakupami maseczek potencjalnie obciążająca chadeków z Unii CDU/CSU. Wcześniej oskarżenia o zarabianie na prowizjach za pośrednictwo w zakupach doprowadziły posłów Georga Nuessleina z CSU i Nikolasa Loebela z CDU do rezygnacji ze startu w jesiennych wyborach do Bundestagu. W przypadku Nuessleina zostało wszczęte prokuratorskie śledztwo w związku z podejrzeniem o korupcję.

 

Niemieckie sondaże pokazują, że od lutego notowania CDU/CSU zaczęły znacznie spadać i choć partia Angeli Merkel nadal zachowuje pierwsze miejsce, jej dystans do Zielonych i SPD zaczął się szybko zmniejszać.

emi/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie