Auto zawisło nad wąwozem. "Trudno opisać emocje"

Świat
Auto zawisło nad wąwozem. "Trudno opisać emocje"
Facebook/ SORT - Special Operations Rescue Team Magic Valley Paramedic
Samochód zawisł około 80 do 100 stóp (24 do 30 metrów) nad Wąwozem Malad

Auto z przyczepą kempingową, którym podróżowały dwie osoby, zawisło nad głębokim wąwozem na zachodzie Stanów Zjednoczonych. - Trenujemy takie akcje, ale trudno opisać emocje, gdy to się dzieje i walczymy o życie ludzi dosłownie wiszące na włosku - mówił przedstawiciel służb biorących udział w akcji ratunkowej.

Wypadek miał miejsce w poniedziałek przed godziną 15:00 czasu lokalnego. Jak poinformowały służby, kierowca pickupa z 2004 roku ciągnącego kilkumetrową przyczepę kempingową stracił panowanie nad pojazdem. Staranował barierkę i zjechał z mostu. Samochód zawisł około 80 do 100 stóp (24 do 30 metrów) nad Wąwozem Malad. Obie części łączyły jedynie łańcuchy bezpieczeństwa. 

 

ZOBACZ: Ciężarówka staranowała jednoślad. Motocyklista przejechał 30 km, wisząc przy kabinie

 

Jednym ze świadków zdarzenia był żołnierz, który wezwał pomoc. Będąc na krawędzi życia i śmierci, 64-letnia kobieta i 67-letni mężczyzna, kurczowo trzymali się pasów bezpieczeństwa. W środku znajdowały się również dwa małe psy. W tym czasie żołnierz wraz innymi osobami, za pomocą dodatkowych łańcuchów, przytwierdzali zwisającą część auta do krawędzi mostu.

 

 

W dalszą część akcji zaangażowanych było kilka zespołów ratowniczych.

 

"Trudne do opisania emocje"

 

"To był ogromny wysiłek zespołu, który podjął szybką reakcję i wykazał się ogromnym poświęceniem" - powiedział kapitan David Neth z Komendy Stanowej Policji w Idaho. "Trenujemy takie sytuacje, ale trudno opisać emocje, gdy to się dzieje i walczymy o życie ludzi dosłownie wiszące na włosku" - dodał.

 

Below is the press release from the Idaho State Police. Tuesday afternoon, we responded with multiple agencies for a...

Opublikowany przez SORT - Special Operations Rescue Team Magic Valley Paramedic Poniedziałek, 15 marca 2021

 

Parę przetransportowano karetką do pobliskiego szpitala z obrażeniami niezagrażającymi życiu. Psy do domu zabrał członek rodziny.

emi/ac/ "The Guardian"
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie