Kara śmierci za aborcję? Amerykański polityk chce zmienić prawo

Świat
Kara śmierci za aborcję? Amerykański polityk chce zmienić prawo
Flickr/New Voices
Pomysł polityka krytykują Demokraci

"Nadszedł moment, w którym Republikanie muszą jasno powiedzieć, że uważamy aborcję za morderstwo" - przekazał członek teksańskiej izby reprezentantów Bryan Slaton. Polityk złożył projekt ustawy, który nie tylko zakazywałaby aborcji w stanie, ale karałaby za wykonanie lub poddanie się zabiegowi. W Teksasie za morderstwo grozi kara śmierci.

"Dzisiaj złożyłem (ustawę - red.) HB 3326 by zakazać aborcji w Teksasie" - przekazał polityk na Twitterze w ostatni wtorek. Jego zdaniem projekt "zakończy dyskryminującą praktykę zabijania niewinnych dzieci" i "zagwarantuje ochronę prawną wszystkim Teksańczykom, bez względu na wiek".

"Gorsze niż Covid"

W wydanym oświadczeniu Slaton dodawał, że wszyscy Republikanie "muszą jasno powiedzieć, że traktują aborcję jak morderstwo". "Nienarodzone dzieci umierają częściej niż pacjenci chorzy na COVID, ale nikt w Teksasie nie bierze tego na poważnie" - zapewnił.

 

 

Dziennikarze "Texas Tribune" przeanalizowali projekt ustawy. Wśród jej zapisów znalazł się punkt mówiący o traktowaniu zabiegu aborcji jako napaści lub morderstwa. W Teksasie te czyny zagrożone są karą śmierci. Osoby, które wiedzą o wykonaniu zabiegu są zobowiązane zeznawać - mają zagwarantowany immunitet.

 

ZOBACZ: Więcej aborcji, mniej badań genetycznych. Rzeczywistość po wyroku TK

 

Dodatkowo ustawa zobowiązuje prokuratora stanowego do egzekwowania przepisów "bez względu na inne ustawy, regulacje, traktaty i decyzje sądu".

"Prawo wyboru, prawem każdego człowieka"

Propozycję Slatona za pośrednictwem Twittera skrytykowali teksańscy Demokraci. "Prawo wyboru jest prawem każdego człowieka. Kropka" - napisali na oficjalnym koncie.

 

Aborcja w Teksasie jest legalna do 20 tygodnia ciąży. W niektórych przypadkach np. wykrycia ciężkiej wady płodu lub zagrożenia życia matki istnieje możliwość wykonania zabiegu po tym okresie.

 

 

"The Hill" przypomina, że nieskuteczną próbę wprowadzenia kar za przerywanie ciąży w Teksasie podjął w 2019 r. Republikanin Tony Tinderholt. Z kolei w ostatni wtorek gubernator Arkansas Asa Hutchinson podpisał ustawę zakazującą aborcji na terenie całego stanu - jest dopuszczalna jedynie w przypadku zagrożenia życia matki. Organizacje opowiadające się za legalną aborcją zapowiedziały skierowanie decyzji do sądu.

 

W lutym ustawę, która praktycznie zabrania wykonywania aborcji, podpisał gubernator Karoliny Południowej Henry McMaster.

 

ZOBACZ: Stany Zjednoczone. Gubernator stanu Arkansas podpisał ustawę zakazującą aborcji

 

Amerykański Sąd Najwyższy orzekł w 1973 roku, że prawo kobiety do przeprowadzania aborcji wynika z praw gwarantowanych przez konstytucję USA. Aborcja na terenie całych Stanów Zjednoczonych jest więc legalna. Poszczególne stany wprowadzają jednak ustawy ograniczające możliwość przerywania ciąży, które są później zaskarżane do sądów.

 

Sąd w Iowa w 2019 roku odrzucił jako niekonstytucyjną ustawę wprowadzającą w tym stanie przepisy zbliżone do restrykcji wprowadzonych w Arkansas i Karolinie Południowej.

bas/grz/ "Texas Tribune", "The Hill", polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie