Podkarpackie. Wypadek autobusu na A4. Pięć osób nie żyje, kilkadziesiąt rannych
![Podkarpackie. Wypadek autobusu na A4. Pięć osób nie żyje, kilkadziesiąt rannych](https://ipla.pluscdn.pl/dituel/cp/c5/c51k1hznichxkpqdtuggrw6rx384o12d.jpg)
Pięć osób zginęło, a 41 - w tym 14 ciężko - zostało rannych w wypadku ukraińskiego autokaru, do którego doszło w nocy z piątku na sobotę na autostradzie A4 w pobliżu MOP Kaszyce koło Jarosławia (woj. podkarpackie). Autokarem podróżowało 57 osób, w tym dwóch kierowców.
Dyżurny z podkarpackiej GDDKiA poinformował, że autobus jechał w kierunku przejścia granicznego z Ukrainą.
- Uderzył w osłonę energochłonną, która jest na końcu pasa zjazdowego na MOP (miejsce obsługi podróżnych - red.), a później w bariery i przewrócił się do rowu za tymi barierami - mówił.
ZOBACZ: Zderzenie autokaru i ciężarówek na trasie S8. Ranni w szpitalach [ZDJĘCIA]
Jak zaznaczył rzecznik podkarpackiej straży pożarnej Marcin Betleja, "wszystkie osoby wymagające pomocy zostały przewiezione do szpitali, a pozostali uczestnicy wypadku do budynku przygotowanego przez miejscowy samorząd".
Zginęło pięć osób. Liczbę ofiar potwierdził rzecznik wojewody podkarpackiego Michał Mielniczuk.
![](https://ipla.pluscdn.pl/dituel/cp/3q/3qi62d2wipgpt39yqx5gr6topzb3f2ui.jpg)
![](https://ipla.pluscdn.pl/dituel/cp/qw/qweicddh5b23o6wrosbbg1tgt8tev3c4.jpg)
Pracuje blisko 100 strażaków
Betleja zauważył, że "w akcji ratowniczej uczestniczy 30 zastępów straży pożarnej. Blisko 100 strażaków".
- Zadysponowano także dwa śmigłowce; jeden z Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, a drugi z wojska. Transportowano nimi ciężej poszkodowanych - powiedział Betleja.
WIDEO: Wypadek autokaru na A4
ZOBACZ: Wypadek autokaru z dziećmi na Pomorzu. Kilkanaście osób rannych
Ranni - jak wyjaśnił rzecznik stacji pogotowia ratunkowego w Przemyślu Marek Janowski - zostali przewiezieni do szpitala wojewódzkiego w Przemyślu, Centrum Opieki Medycznej w Jarosławiu, szpitala wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie, szpitala w Rudnej Małej oraz szpitali powiatowych w Przeworsku i Lubaczowie. Janowski dodał, że "na miejscu wypadku pracowało 19 zespołów ratownictwa medycznego".
29 osób w szpitalu
W Przemyślu przebywa 11 osób. Pięć z nich już opuściło placówkę. Stan młodej kobiety jest bardzo ciężki. Jak zaznaczył rzecznik przemyskiego szpitala Paweł Bugira, "aktualnie hospitalizowanych jest sześć osób".
- Spośród nich młoda kobieta o nieustalonej tożsamości jest w stanie skrajnie ciężkim. Ma poważne obrażenia głowy. Przeszła operację ratującą życie. Niewykluczone są kolejne operacje - powiedział Bugira.
W poważnym stanie jest też 58-letni mężczyzna. - Ma obrażenia wielonarządowe. Jest zaplanowany do zabiegu - zaznaczył rzecznik szpitala.
W szpitalach przebywa obecnie 29 osób, w tym 14 w stanie ciężkim. Liczba osób przebywających w szpitalach jest zmienna, bo do placówek zgłaszają się osoby, u których później wystąpiły kłopoty ze zdrowiem.
![](https://ipla.pluscdn.pl/dituel/cp/he/hee8n4t4xd9td5w45d35pdjp7t1cr3iu.jpg)
Zablokowany ruch na A4
- Aktualnie część jednostek wraca już do baz. Zostają tylko ciężkie samochody ratownictwa technicznego. Rozpoczyna się akcja wyciągania autokaru - mówił rzecznik podkarpackiej straży pożarnej.
W konsekwencji wypadku zablokowany jest ruch na autostradzie A4.
Służby konsularne Ukrainy pracują na miejscu wypadku
Jak poinformował konsul dyżurny Konsulatu Generalnego Ukrainy w Lublinie, na miejscu wypadku pracują służby konsularne Ukrainy.
- Próbujemy odnaleźć poszkodowanych umieszczonych w pięciu szpitalach i poinformować rodziny. Mamy listę osób, które podróżowały - podkreślił konsul dyżurny.
Dodał, że w bursie w Jarosławiu "zbierają się osoby, które opuściły szpitale lub nie ucierpiały". - Możliwe, że dzisiaj, po czynnościach policyjnych, będą mogły wyjechać na Ukrainę - zaznaczył.
Firma transportowa, do której należał autokar uczestniczący w wypadku przysłała dodatkowy autobus. Pojazd, który uczestniczył w wypadku był wyprodukowany w 2012 roku. Wykonywał kurs na trasie z Poznania do Chersonia.
Jak poinformował konsul dyżurny, obaj kierowcy byli trzeźwi i "nie byli pod wpływem narkotyków".