Tom Cruise czaruje na TikToku? To wyjątkowo realistyczny deepfake
"Pokażę ci magiczną sztuczkę" - mówi Tom Cruise, na nagraniu opublikowanym na TikToku. Aktor wyciąga monetę, która po chwili znika w jego dłoniach. "To wszystko prawdziwe" - śmieje się. To nie jedyna sztuczka związana z tym nagraniem, bowiem wizerunek aktora jest stworzony komputerowo. Internauci twierdzą, że to jeden z najbardziej realistycznych "deepfakeów", które powstały do tej pory.
Konto @deeptomcruise opublikowało trzy nagrania na TikToku z "aktorem" w roli głównej. Fałszywy Cruise opowiada dowcip, gra w golfa i pokazuje magiczną sztuczkę.
ZOBACZ: Internetowe oszustwa w czasie pandemii. "Atakują co 30 sekund"
Twarz aktora została komputerowo nałożona na innego mężczyznę. "The Verge" zwraca uwagę, że osoba podająca się za gwiazdora serii "Mission Impossible" niemal idealnie skopiowała jego śmiech i ruchy. Bez dokładnej analizy nagrania nie sposób odróżnić oryginał od "podróbki"
"Choć głos jest bardzo podobny do głosu Cruise'a to można usłyszeć różnice. Po drugie, w momentach, gdy aktor przesuwa coś przed swoją twarzą, widać niewielkie zniekształcenia, np. w rejonie ust" - wyliczają dziennikarze.
Oryginalne klipy obejrzano ponad 11 milionów razy. Choć nagrania nie są już dostępne na TikToku, to nadal można znaleźć je w serwisie YouTube.
"Szansa i niebezpieczeństwo"
Do stworzenia DeepFakeów z Cruisem przyznał się specjalista od efektów specjalnych z Belgii Chris Ume. Nie ujawnił jednak, kto udawał gwiazdora. Według nieoficjalnych informacji, w projekt prawdopodobnie zaangażowano aktora udającego Cruise'a - Milesa Fishera.
Harry Farid, profesor na Uniwersytecie Kalifornijskim i specjalista od obrazów cyfrowych przyznał, że deepfake z TikToka, jest "niezwykle dobrze zrobiony". Według niego tak niepowtarzalny efekt był możliwy przez rezygnację z generowania całej twarzy i skupienie się jedynie na rejonie oczu.
ZOBACZ: Podawał się za Willa Smitha. Wyłudził od kobiety 45 tys. złotych
- Miałoby to sens, jeśli osoba wcielająca się w Cruise'a go przypominała. Wykorzystując make'up, użycie technologii dopełniłoby podobieństwo. Niewykluczone, że użyto tu dodatkowych efektów w postprodukcji - mówił magazynowi "Fortune".
Eksperci ostrzegają jednak, że w przyszłości technologię mogą regularnie wykorzystywać przestępcy i osoby rozpowszechniające fake newsy. Wiele stron m.in. Facebook już teraz zakazuje publikowania treści z deepfake'ami.
- Fałszywe nagrania na zaufanie publiczne, w sposób znaczący obniżą skuteczność łapania przestępców, których nagrano na kamerach monitoringów. Technologia może zostać użyta, by manipulować, poniżać i krzywdzić ludzi. Dotyczy zarówno to polityków, jak i wszystkich obywateli - powiedziała "New York Post" Rachel Tobac, szefowa firmy SocialProof zajmującej się bezpieczeństwem w sieci.
Czytaj więcej