Kidawa-Błońska: IPN nie może istnieć w tej formie, ponieważ próbuje pisać historię na nowo

Polska
Kidawa-Błońska: IPN nie może istnieć w tej formie, ponieważ próbuje pisać historię na nowo
Polsat News
Małgorzata Kidawa-Błońska w programie "Graffiti"

- IPN od dłuższego czasu nie przynosi chluby i chwały naszemu państwu. Jest instytucją czysto polityczną. Nie bada naszej historii, ale stara się napisać ją na nowo - oceniła w "Graffiti" wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (PO). - Potrzebna jest instytucja badawcza, ale można takie działania prowadzić na uniwersytetach i w archiwach - dodała.

- Ustawa, która spowodowała pogorszenie sytuacji międzynarodowej z Izraelem i USA, teraz nominowanie osób, które nie powinny zajmować takich stanowisk. To sprawia, że ta instytucja w takiej formie nie ma racji bytu. To nie jest instytucja, która bada historię naszego kraju, to instytucja czysto polityczna, która usiłuje napisać inną, nową historię, a przecież nie o to chodzi - mówiła wicemarszałek Sejmu odnosząc się do kontrowersji wokół Instytutu Pamięci Narodowej.

 

Są one spowodowane m.in. powołaniem na p.o. dyrektora oddziału IPN we Wrocławiu b. działacza ONR Tomasza Greniucha. W poniedziałek prezes IPN Jarosław Szarek poinformował, że dr Greniuch złożył rezygnację z pełnionej funkcji. Teraz opozycja domaga się dymisji Szarka.

 

ZOBACZ: Tusk: postulaty likwidacji CBA, IPN i TVP Info nie są kontrowersyjne, tylko spóźnione

 

- Potrzebna jest instytucja badawcza, ale równie dobrze można to robić na uniwersytetach czy w archiwach państwowych. Nie może być działu, który skupiony jest tylko na budowaniu historii potrzebnej partii rządzącej. Szkoda pieniędzy na tę instytucję - podkreśliła Kidawa-Błońska w Polsat News. 

 

Wideo: Kidawa-Błońska mówiła o konieczności przeprowadzenia zmian w IPN

  

"Potrzebny jest wspólny kandydat na prezydenta Rzeszowa"

 

Grzegorz Kępka pytał swojego gościa o sytuację w Rzeszowie, gdzie urząd złożył dotychczasowy prezydent miasta. Chciał wiedzieć czy Edward Słupek jest "wspólnym kandydatem opozycji na prezydenta Rzeszowa", co wynika z przekazu regionalnych struktur PSL. Wicemarszałek Sejmu przyznała, że "nic nie mówi jej to nazwisko".

 

ZOBACZ: Marek Bajdak kandydatem na komisarza w Rzeszowie

 

- Jeżeli chcemy, żeby Rzeszów był miastem, gdzie samorząd ma znaczenie, powinien być wspólny kandydat całej opozycji i wierzę, że dojdzie do takiego porozumienia. Wszystkie ugrupowania szukają najlepszego kandydata z ich środowiska, ale trzeba wybrać jedną osobę. Wierzę, że Rzeszów będzie miał dobrego prezydenta, który będzie reprezentował zarówno samorząd jak i opozycję - mówiła posłanka PO. 

 

Odnosząc się do sporów w Platformie Obywatelskiej po ogłoszeniu stanowiska ws. aborcji Kidawa-Błońska podkreśliła, że "prawo trzeba zmieniać na lepsze". - W tej chwili jest podziemie aborcyjne, kobiety są zostawione same sobie, decyduje drakońskie prawo i tak dalej być nie może - mówiła w Polsat News. 

 

"Zależy nam, żeby rodziło się jak najwięcej dzieci"

 

- Nam zależy, żeby rodziło się jak najwięcej dzieci. Takie (obecnie obowiązujące -red.) prawo powoduje, że kobiety boją się podejmować taką decyzję, więc zróbmy prawo dla ludzi. Każda aborcja to indywidualna decyzja kobiety -  dodała. 

 

Kępka pytał czy zapis zgodnie, z którym dopuszczalna jest aborcja do 12. tygodnia w szczególnie trudnych sytuacjach to "nie jest zawoalowana forma aborcji na życzenie".

 

- Oczywiście, że nie. Nie jesteśmy w stanie doprowadzić do tego, żeby w naszym kraju była powszechna, dobra edukacja seksualna, ciągle jest utrudniony dostęp do antykoncepcji. To powoduje, że kobieta znajduje się w sytuacji, w której nie chciałaby się znaleźć, nie ma instytucji wsparcia - medycznej ani finansowej - powiedziała Kidawa-Błońska. 

 

Poprzednie odcinki programu dostępne są tutaj.

msl/ Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie