Niemieccy naukowcy zmieniali genetycznie małpy, aby miały objawy Parkinsona. Stracili patent
Europejski Urząd Patentowy (EPO) odebrał w piątek niemieckiej instytucji naukowo-badawczej, Towarzystwu Maxa Plancka, patent na zwierzęta genetycznie zmienione tak, by miały objawy choroby Parkinsona. Wśród nich są również małpy człekokształtne.
Zwierzęta poddaje się inżynierii genetycznej, by rozwijały się u nich objawy różnych schorzeń, np. epilepsji, cukrzycy czy chorób układu krążenia, co służy między innymi opracowywaniu leków i terapii. W wielu krajach patenty przyznawane są na stworzenia zmienione w ten sposób.
ZOBACZ: Niebieska sierść u psów. Naukowcy szukają przyczyny
Według obrońców praw zwierząt nie można dokonywać postępu kosztem cierpień i śmierci zwierząt, w tym najbliżej spokrewnionych z człowiekiem szympansami.
Po kilku latach sporu na ten temat o decyzji EPO zadecydowały względy etyczne: spodziewane cierpienie zwierząt nie równoważy udowodniona korzyść medyczna - relacjonuje "Zeit".
Mogą prowadzić badania bez patentów
Przeciwnicy patentowania zwierząt wzywają do ich całkowitego zakazu, jednak naukowcy nadal będą mogli przeprowadzać eksperymenty na naczelnych i innych zwierzętach, nawet jeśli nie będą posiadali już patentów związanych z ich badaniami.
ZOBACZ: Pod lodami Antarktydy naukowcy odkryli przez przypadek nieznane zwierzęta
Patentowanie zwierząt budzi kontrowersje od lat 80. W 1985 r. amerykański koncern chemiczny DuPont zmodyfikował genetycznie mysz, której wszczepiono komórki powodujące u ludzi raka piersi. Została ona opatentowana w USA, Japonii i w Australii oraz w 1992 r. przez EPO.
Od 1992 r. EPO przyznał tysiące podobnych patentów, głównie na zwierzęta laboratoryjne, ale także na te wykorzystywane w rolnictwie, takie jak bydło i świnie.
Czytaj więcej